Rozdział 9
Kim jest
Kryszna?
Sierpień 1973 roku, Bhaktivedanta Manor pod Londynem.
Kilka tysięcy gości (w tym przedstawiciel rządu indyjskiego) słucha Śrila
Prabhupady opowiadającego o Bogu, Najwyższej Osobie, którego pisma
wedyjskie opisują jako wiecznie atrakcyjnego młodzieńca.
Ekscelencjo, panie i panowie! Dziękuję, że zechcieliście przybyć tutaj
i wziąć udział w uroczystych obchodach święta Janmastami, czyli dnia
zstąpienia Pana Kryszny. Kryszna stwierdza w Bhagavad-gicie (4.9):
janma karma ca me divyam
evam yo vetti tattvatah
tyaktva deham punar janma
naiti mam eti so 'rjuna
"Arjuno, kto zna transcendentalną naturę Mojego pojawiania się
i Moich czynów, po opuszczeniu tego ciała nigdy nie rodzi się ponownie
w świecie materialnym, lecz udaje się do Mej wiecznej siedziby".
To prawda, że możemy zatrzymać powtarzające się narodziny i śmierć
i osiągnąć stan nieśmiertelności, (amrtatvam). Lecz nasi współcześni
wielcy filozofowie, wielcy politycy, wielcy naukowcy nic o tym nie wiedzą.
Wszyscy jesteśmy nieśmiertelni (amrta). Bhagavad-gita (2.20) mówi: na jayate
mriyate va kadacit. Żywe istoty nigdy się nie rodzą i nie umierają. Ajo
nityah śaśvato 'yam purano na hanyate hanyamane śarire. Każdy z nas jest
wieczny, bez początku i końca. Po śmierci ciała nie giniemy, tylko
wchodzimy do innego ciała:
dehino 'smin yatha dehe
kaumaram yauvanam jara
tatha dehantara-praptir
dhiras tatra na muhyati
"Jak w tym ciele dusza bezustannie wędruje – od wieku chłopięcego
poprzez młodość aż do starości – tak po śmierci przechodzi do innego ciała.
Zmiany takie nie zwodzą osoby zrównoważonej" (Bhagavad-gita 2.13).
W dzisiejszych czasach ludziom na całym świecie brakuje wiedzy o tym
prostym fakcie – że my wszyscy, żywe istoty, jesteśmy cząstkami Kryszny
i że tak jak On jesteśmy wieczni, szczęśliwi i świadomi. Pisma
wedyjskie mówią o Krysznie w następujący sposób:
iśvarah paramah krsnah
sac-cid-ananda-vigrahah
anadir adir govindah
sarva-karana-karanam
"Kryszna, znany jako Govinda, jest Bogiem, Najwyższą Osobą. Ma wieczne
i szczęśliwe duchowe ciało. Jest źródłem wszystkiego, choć sam nie ma
żadnego źródła, gdyż to On jest pierwotną przyczyną wszystkich przyczyn"
(Brahma-samhita 5.1).
Kiedy mówię Kryszna, oznacza to "Bóg". Czasem słyszy się, że Bóg nie
ma imienia. To prawda. Lecz przybiera imiona stosownie do swych czynności.
Kryszna został synem maharadży Nandy i Yaśodamayi oraz Vasudevy
i Devaki. Oczywiście nikt nie może być ani Jego ojcem, ani matką, ponieważ
to On jest oryginalnym ojcem każdego. Pojawiając się w tym świecie,
przyjmuje jednak wzniosłych bhaktów za rodziców.
Mimo to nadal jest pierwotną osobą (adi-purusam). Musi być zatem bardzo stary,
czyż nie? Otóż nie. Nava-yauvanam ca. Zawsze w rozkwicie młodości. Podczas
bitwy na Kuruksetrze wyglądał jak dwudziestoletni mężczyzna, mimo iż miał już
wtedy prawnuki. Kryszna jest wiecznie młody, co stwierdzają pisma wedyjskie.
Jeśli potraktujemy czytanie pism jako formalność, trudno będzie nam Go
zrozumieć, chociaż Wedy temu właśnie służą. W Bhagavad-gicie (15.15)
Kryszna oznajmia: vedaiś ca sarvair aham eva vedyah. "Ja jestem
przedmiotem poznania wszystkich Wed". Jaki pożytek ze studiowania Wed,
skoro nie owocuje zrozumieniem Kryszny? Ostatecznym celem kształcenia jest
zdobycie wiedzy o Najwyższym Panu – najwyższym ojcu i najwyższej
przyczynie wszelkiego istnienia. Jak mówią Vedanta-sutry, "życie ludzkie
powinno służyć dociekaniu natury Najwyższej Prawdy Absolutnej, Brahmana"
(athato brahma-jijnasa).
Czym jest Brahman? Janmady
asya yatah. Brahman jest źródłem całego stworzenia. Celem nauki
i filozofii powinno być poznanie Go. Tę wiedzę czerpiemy właśnie
z pism wedyjskich, które stwierdzają, że to Kryszna jest przyczyną
wszystkich przyczyn (sarva-karana-karanam).
Spróbujcie to sobie uzmysłowić. Przyczyną mego istnienia jest mój ojciec,
przyczyną istnienia mojego ojca jest jego ojciec, przyczyną istnienia ojca
mojego ojca jest jego ojciec itd. Dalsze poszukiwania doprowadzą was do osoby,
za której istnieniem nie stoi już żadna przyczyna. Anadir adir govindah. Tą przyczyną jest
Govinda – Kryszna. Jestem przyczyną istnienia swego syna, a jednocześnie
za moim istnieniem stoi inna przyczyna (mój ojciec). Pisma wedyjskie mówią zaś,
że Kryszna jest pierwotną osobą i nie ma żadnej przyczyny. Dlatego radzi: "Spróbuj
poznać transcendentalną naturę Mego pojawiania się i Mych czynów".
Pojawianie się Kryszny jest bardzo ważne. Należy zrozumieć, dlaczego zstępuje
do tego świata i co wtedy robi. Co osiągniemy dzięki temu? Tyaktva deham punar janma naiti mam eti so 'rjuna.
Nieśmiertelność.
Osiągnięcie nieśmiertelności (amrtatvaya kalpate) jest
celem życia. Dzisiaj, w dniu pojawienia się Kryszny, spróbujmy zrozumieć
filozofię, jaką nam zostawił.
Jego Ekscelencja mówił o pokoju. Zasadę, na jakiej pokój się opiera, podał
Kryszna w Bhagavad-gicie (5.29):
bhoktaram yajna-tapasam
sarva-loka-maheśvaram
suhrdam sarva-bhutanam
jnatva mam śantim rcchati
"Kto jest w pełni Mnie świadomy, zna Mnie jako najwyższy cel ofiar
i wyrzeczeń, Najwyższego Pana wszystkich planet i półbogów oraz dobroczyńcę
i przyjaciela każdej żywej istoty, osiąga spokój i uwalnia się od
męki życia materialnego". Politycy usiłują zaprowadzić w świecie
pokój, wyeliminować przyczyny konfliktów między ludźmi i narodami.
W tym celu utworzyli Organizację Narodów Zjednoczonych oraz wiele innych
organizacji, które jednak nie spełniają oczekiwań. Problem polega na tym, że
zło tkwi u samych podstaw – w mentalności współczesnego człowieka. Każdy
myśli: "Mój kraj, moja rodzina, mój naród, moja własność". Pisma wedyjskie
stwierdzają zaś: janasya moho 'yam aham mameti. Filozofia "ja
i moje" to złudzenie (maya).
Jeśli chcecie wyrwać się spod wpływu tej iluzji, posłuchajcie Kryszny. Mam eva
ye prapadyante mayam etam taranti te. "Ktokolwiek Mi się podporządkuje,
z łatwością pokona złudzenie". W Bhagavad-gicie znajdziemy
wszystko, także przepis na pokój i pomyślność; chodzi tylko, o to,
byśmy zechcieli się do niego zastosować.
Na nieszczęście opacznie tłumaczymy sobie nauki Gity lub w ogóle nie
potrafimy z nich skorzystać. Kryszna mówi: man-mana bhava mad-bhakto
mad-yaji mam namaskuru. "Zawsze myśl o Mnie, zostań Moim
wielbicielem, oddawaj Mi cześć i składaj Mi pokłony" (Bg. 9.34). Czy
to takie trudne? Tutaj mamy Bóstwo Kryszny. Czy trudno o Nim myśleć?
Wchodzicie do świątyni i tak jak zrobiłby to bhakta, oddajecie Bóstwu
szacunek. Próbujcie czcić Je na ile to możliwe.
Kryszna nie potrzebuje waszego majątku. Nawet najbiedniejszy może Go czcić.
O co Kryszna prosi? Patram puspam phalam toyam yo me bhaktya prayacchati.
"Jeśli ktoś z oddaniem ofiaruje Mi liść, owoc czy trochę wody,
przyjmę to" (Bg. 9.26). Kryszna chce, byście stali się bhaktami. Yo me bhaktya prayacchati. "Ofiaruj
Mi coś z oddaniem". Na tym wszystko się opiera. Ofiarujcie Krysznie
jakiś drobiazg. Kryszna nie jest głodny, dostarcza przecież pożywienia każdemu.
Pragnie tylko waszej miłości, waszego oddania. Dlatego prosi o odrobinę
wody, kwiat czy liść. Man-mana
bhava mad-bhakta. Dzięki temu możecie myśleć o Nim i stać się
Jego bhaktami.
Nietrudno zrozumieć Śri Krysznę i podjąć świadomość Kryszny. My jednak
tego nie robimy i to jest naszą chorobą. Stanie się bhaktą pozwala
zobaczyć rzeczy we właściwej perspektywie. Filozofia świadomości Boga
(filozofia bhagavata) jest swego rodzaju duchowym komunizmem, ponieważ uważamy
Krysznę za najwyższego ojca, a żywe istoty za Jego dzieci. A Kryszna
mówi o sobie, że jest właścicielem wszystkich planet.
Sarva-loka-maheśvaram. Cokolwiek znajduje się na niebie, w wodzie czy na
lądzie, należy do Niego. Jako Jego dzieci, mamy prawo korzystać z tej
własności, ale nie powinniśmy naruszać prawa innych do tego samego. Taka jest
recepta na pokój. Iśavasyam idam sarvam ... ma grdhah kasyasvid dhanam.
"Wszystko należy do Boga. Jako Jego dzieci, macie prawo do korzystania
z Jego własności. Nie bierzcie tylko więcej niż potrzebujecie, gdyż to
podlega karze" (Iśopanisad 1). Kto bierze więcej niż potrzebuje, jest
złodziejem. Yajnarthat karmano 'nyatra loko 'yam karma-bandhanah (Bhagavad-gita
3.9). Wszystko, co robimy, winno służyć zadowoleniu Kryszny.
Tego właśnie uczymy. W tej świątyni mieszkają ludzie z całego świata
– Amerykanie, Hindusi, Anglicy, Kanadyjczycy, Afrykanie. Nie tylko w tej
jednej świątyni, ale na całym świecie, wszędzie tam, gdzie ludzie są świadomi
Kryszny.
Zapomniawszy o tym, że Kryszna jest najwyższym ojcem, właścicielem
wszystkiego, najwyższym podmiotem radości i najlepszym przyjacielem każdej
istoty, przychodzimy do tego świata, gdzie walczymy z innymi o byt.
Na tym zasadza się życie materialne.
Politycy i filozofowie nie potrafią nam pomóc. Podejmowali wysiłki, które
spełzły na niczym. Weźmy np. Organizację Narodów Zjednoczonych. Powołano ją do
życia po drugiej wojnie światowej i miała zagwarantować pokojowe
rozstrzyganie konfliktów. Nie spełniła jednak pokładanych w niej nadziei.
Wojny nadal trwają – między Indiami i Pakistanem, Wietnamem i Stanami
Zjednoczonymi itd. Zwyczajna polityka, dyplomacja czy filozofia nie zapobiegną
konfliktom. Rozwiązaniem jest świadomość Kryszny. Każdy powinien zrozumieć, że
nie jesteśmy właścicielami. Prawdziwym właścicielem jest Kryszna. Przyjrzyjmy
się Ameryce. Dwieście lat temu nie należała do emigrantów z Europy.
W części znajdowała się w posiadaniu kogoś innego, a w części
była bezpańskim terytorium. Jej prawdziwym właścicielem jest jednak Kryszna.
Uzurpujemy sobie prawo do własności, co jest przejawem. złudzenia. Kryszna
zstępuje, by nam to uświadomić. Yada yada hi dharmasya glanir bhavati bharata.
"Drogi Arjuno, przychodzę, kiedy łamane są zasady religii"
(Bhagavad-gita 4.7).
Co jest prawdziwą religią (dharma)? Prosta definicja brzmi:
dharmam tu saksad bhagavat-pranitam. "Prawdziwa religia jest darem samego
Boga, Najwyższej Osoby" (Bhag. 6.3.19). Prawo cywilne np. to przepisy
wydane przez państwo. Nie można stworzyć sobie prawa w domu. To państwo
ustanawia prawa, które nas obowiązują. Podobnie z religią, która zawiera
wskazówki Boga. Prosta definicja. Jeśli ktoś z nas stworzyłby jakąś
religię, nie byłaby to prawdziwa religia.
Kryszna kończy Bhagavad-gitę zaleceniem: sarva-dharman parityajya mam ekam śaranam
vraja. "Porzuć wszelkie wymyślone religie i po prostu podporządkuj
się Mi" (Bhagavad-gita 18.66). Podporządkowanie się Krysznie to prawdziwa
dharma. Każda inna tzw. dharma jest wymysłem. Gdyby było inaczej, Kryszna nie
prosiłby: sarva-dharman parityajya. Oznajmił już, że przychodzi, by ustanowić
zasady religii. Jednocześnie poleca nam odejście od zasad stworzonych przez nas
samych. Zasady naszego autorstwa nie są prawdziwymi zasadami religii. To Bóg
uczy prawdziwej religii. My jednak nie znamy ani Jego, ani Jego słów, co jest
wadą naszych czasów.
Bóg istnieje i daje nam wskazówki, czego nie chcemy przyjąć do wiadomości.
Jak więc ma zapanować pokój? Mamy już wszystko, nie potrafimy tylko z tego
skorzystać. Pragniemy pokoju, lecz nie akceptujemy środka, który mógłby go
przynieść. Na tym polega nasza choroba. Lekarstwem na nią jest świadomość
Kryszny, którą nasz ruch usiłuje rozbudzić w każdym. Pomyślcie tylko.
Jeszcze kilka lat temu ci Europejczycy i Amerykanie nie słyszeli
o Krysznie. Dlaczego teraz traktują Go z taką powagą? Ponieważ
świadomość Kryszny jest w sercu każdego, trzeba ją jedynie obudzić. Mówi
o tym Caitanya-caritamrta (Madhya 22.107):
nitya siddha krsna-prema 'sadhya' kabhu naya
śravanadi-śuddha-citte karaye udaya
Miłość do Kryszny, oddanie dla Niego drzemie w każdym sercu, tyle że
zapomnieliśmy o tym. Ruch świadomości Kryszny stawia sobie za cel
obudzenie tego uśpionego uczucia, dając wszystkim szansę słuchania
o Krysznie.
Gdybyście spali, musiałbym głośno zawołać: "Proszę wstawać! Musi pan
zrobić to i to". Żaden inny zmysł oprócz słuchu nie czuwa podczas
snu. Dlatego w obecnych czasach, kiedy ludzie są tak upadli, że nie chcą
słuchać o niczym, intonowanie mantry Hare Kryszna rozbudzi w nich
świadomość Kryszny. Ten sposób jest niezwykle praktyczny. Jeśli naprawdę zależy
nam na pokoju oraz spokoju społecznym, powinniśmy poważnie starać się zrozumieć
Krysznę. Oto moja prośba. Nie lekceważcie naszego ruchu.
Dzięki niemu znikną problemy społeczne, polityczne, ekonomiczne, filozoficzne
i religijne. Prosimy przywódców – takich jak Wasza Ekscelencja – by
postarali się zrozumieć idee tego ruchu. Są one naukowe i autoryzowane.
Nie ma w nich śladu sentymentalizmu, ani nie są niczyim wymysłem.
Świadomość Kryszny to najbardziej naukowy ruch. Zwracamy się do przywódców
wszystkich krajów. Jeśli trzeźwo myślicie, zrozumiecie, że ruch świadomości
Kryszny jest najbardziej wzniosłą organizacją działającą dla dobra ludzkości.
Gotowi jesteśmy dyskutować o tym z każdym, kto zechce.
Najwyższy cel życia ludzkiego to osiągnięcie nieśmiertelności. Tyaktva deham punar janma naiti. Tak się
jednak złożyło, że poszedł on w zapomnienie. Prowadzimy życie psów
i kotów nieświadomi, iż w naszej mocy leży osiągnięcie doskonałości
polegającej na uwolnieniu się od narodzin i śmierci. Nie zdajemy sobie
nawet sprawy z tej możliwości. A ona istnieje. Nikt nie chce umrzeć.
Nikt nie chce się zestarzeć. Nikt nie chce chorować. To naturalne. Dlaczego?
Ponieważ w swej oryginalnej, duchowej postaci nie doświadczamy narodzin,
chorób, starości i śmierci. Skoro więc po wędrówce – od stworzeń wodnych
począwszy, poprzez rośliny, ptaki etc. – osiągnęliśmy w końcu ciało
człowieka, powinniśmy poznać cel życia ludzkiego. Jest nim nieśmiertelność
(amrtatvam).
Można ją osiągnąć dzięki staniu się świadomym Kryszny, co potwierdza sam
Kryszna. Janma karma ca me divyam evam yo vetti tattvatah. Jeśli poznacie
prawdę o Krysznie, wtedy tyaktva deham punar janma naiti. Po opuszczeniu
tego ciała nigdy więcej nie będziecie zmuszeni do wejścia w kolejne materialne
ciało. A to oznacza nieśmiertelność. Z natury swej już jesteśmy
nieśmiertelni, o czym Kryszna chce nas przekonać:
mamaivamśo jiva-loke
jiva-bhutah sanatanah
manah sastanindriyani
prakrti-sthani karsati
"Z natury swej jesteś nieśmiertelny. Jako dusza, jesteś Moją cząstką. Ja
jestem nieśmiertelny, więc ty także. Zupełnie niepotrzebnie szukasz szczęścia
w świecie materialnym" (Bhagavad-gita 15.7).
Tyle razy próbowaliście znaleźć szczęście na drodze zadowalania zmysłów
w wielu ciałach – jako psy, koty, półbogowie, drzewa czy owady. Mając
ciało ludzkie, wyposażone w wyższą inteligencję, nie pozwólcie się
zniewolić uciechom zmysłowym. Spróbujcie poznać Krysznę. Taką wskazówkę dają
pisma wedyjskie. Nayam deho deha-bhajam nrloke kastan kaman arhate vidbhujam ye
(Śrimad-Bhagavatam 5.5.1). Człowiek nie powinien ciężko pracować dla
przyjemności zmysłowych, jak robią to psy i wieprze. Przeznaczeniem życia
ludzkiego są wyrzeczenia. Tapo divyam putraka yena sattvam śuddhyet. Musimy
oczyścić swe życie. Dlaczego? Brahma-saukhyam tv anantam. Ponieważ wtedy
zyskamy duchowe zrozumienie i będziemy odczuwać prawdziwe, nie kończące
się szczęście:
ramante yogino 'nante
satyananda-cid-atmani
iti rama-padenasau
param brahmabhidhiyate
"Mistycy doznają niczym nie ograniczonej duchowej przyjemności
w kontakcie z Absolutem i dlatego Najwyższa Prawda Absolutna,
Boska Osoba, zwie się również Rama" (Padma Purana).
Wiedzę duchową kultywowali wszyscy wzniośli święci w Indiach.
W dawnych czasach ludzie zwykli udawać się tam w poszukiwaniu
duchowości, a my nie korzystamy z tej możliwości. Pisma wedyjskie
oraz wskazówki w nich zawarte nie są przeznaczone wyłącznie dla Hindusów
czy braminów, lecz dla wszystkich. Kryszna oznajmia przecież, że jest ojcem
każdego. Aham bija-pradah pita. Każdy ojciec rad jest widzieć szczęście swych
dzieci. Z Kryszną jest podobnie. Chce, byśmy zaznali spokoju
i szczęścia i dlatego czasami zstępuje do świata materialnego.
Dziękuję bardzo.