Rozdział 3

 

Wiedza o życiu duchowym

 

 

Co dzieje się ze świadomą jaźnią w momencie śmierci? 10 października 1975 roku w Westville w Afryce Południowej Śrila Prabhupada wyjaśnia zagadnienie reinkarnacji S.P. Olivierowi, rektorowi uniwersytetu w Durbanie.

S.P. Olivier: W drugiej połowie dwudziestego wieku mamy do czynienia z powszechnym dociekaniem prawdy o duchowości. Zachód oczywiście nie zna Bhagavad-gity. Nasz problem zasadniczo leży w tym, o czym mówiłeś w swoim wykładzie: Jak uczynić rzeczywistość duchową rzeczywistością naukową? Według mnie masz słuszność. Niewielu ludzi rozumie, że jest to przedmiot nauki.

Śrila Prabhupada: Bhagavad-gita zaczyna się naukowym przedstawieniem wiedzy duchowej. Dlatego zadałem pytanie, na czym polega transmigracja duszy. Nikt nie potrafił na nie odpowiedzieć. Zmieniamy ciała. Istnieje wiele rodzajów ciał i po śmierci możemy wejść w jedno z nich. Oto prawdziwy problem. Prakrteh kriyamanani gunaih karmani sarvaśah. Natura działa dostarczając nam materialnych ciał. Ciało jest maszyną, jak samochód, daną nam przez naturę materialną na polecenie Boga, Kryszny. Prawdziwym celem życia jest zatrzymanie wędrówki duszy z ciała do ciała i przywrócenie jej oryginalnej, duchowej pozycji, którą jest wieczne, szczęśliwe życie w wiedzy.

S.P Olivier: Idei wędrówki duszy nie znajdziemy w religii chrześcijańskiej.

Śrila Prabhupada: To nie jest kwestia religii. Religia to określony rodzaj wiary odpowiadającej okolicznościom i okresowi historycznemu. My zaś jesteśmy wiecznymi duszami, które na mocy praw natury materialnej przenoszą się z ciała do ciała. Czasem doznajemy szczęścia, czasem spada na nas nieszczęście, czasem żyjemy na planetach niebiańskich, czasem na piekielnych. Życie ludzkie ma położyć kres tej wędrówce i obudzić naszą oryginalną świadomość. Musimy powrócić do domu, do Boga i zostać tam już na zawsze. Temu poświęcone są pisma wedyjskie.

Bhagavad-gita podaje zasadnicze wskazówki na temat sposobu działania w tym życiu i pomaga zrozumieć prawdziwą naturę duszy.

Przede wszystkim musimy się dowiedzieć, czym jesteśmy. Ciałem czy czymś innym? Próbowałem odpowiedzieć na to pytanie, lecz niektórzy słuchacze myśleli, iż prezentuję kulturę indyjską. To nie jest kultura indyjska, ale nauka. Przez jakiś czas jesteś dzieckiem, potem chłopcem, młodzieńcem i w końcu starcem. W ten sposób nieustannie zmieniasz ciała. To fakt, który odnosi się do każdego, a nie jakieś indyjskie wierzenia.

dehino 'smin yatha dehe
kaumaram yauvanam jara
tatha dehantara-praptir
dhiras tatra na muhyati

[Zwraca się do bhakty:] Znajdź ten werset.

Bhakta: [czyta] "Jak w tym ciele dusza bezustannie wędruje – od wieku chłopięcego poprzez młodość aż do starości – tak po śmierci przechodzi do innego ciała. Zmiany takie nie zwodzą osoby zrównoważonej" (Bhagavad-gita 2.13).

Śrila Prabhupada: Bhagavad-gita tłumaczy wszystko bardzo logicznie i naukowo. Nie opiera się na sentymentach.

S.P Olivier: Lecz jak nakłonić współczesnego człowieka – wtłoczonego w ciasne ramy edukacji odmawiającej miejsca takiej problematyce – do głębszych studiów nad tą księgą? Mamy tu do czynienia bądź z całkowitą obojętnością wobec tych prawd, bądź z ich odrzucaniem.

Śrila Prabhupada: Czy nie akceptują istnienia duszy?

S.P Olivier: W jakimś stopniu akceptują. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nie zadają sobie jednak trudu, by zastanowić się, co to znaczy.

Śrila Prabhupada: Po pierwsze, powinni zbadać różnicę między martwym a żywym ciałem. Ciało jest zawsze martwe, tak jak martwy jest samochód bez kierowcy. Samochód to po prostu bryła materii. Podobnie z ciałem, które – z duszą czy bez niej – jest materią.

S.P Olivier: Do tego mało wartej. Myślę, że niewiele ponad pięćdziesiąt centów.

 

Śrila Prabhupada: Kto nie potrafi odróżnić samochodu od kierowcy, przypomina dziecko. Myśli ono, że auto porusza się samo, czym udowadnia swą głupotę. Dziecko może nie wiedzieć o istnieniu kierowcy, lecz kiedy dorasta, uczy się i wciąż nie wie, jakie znaczenie ma jego edukacja?

S.P. Olivier: Na Zachodzie system edukacji obejmuje trzy stopnie – podstawowy, średni i wyższy. Nie ma tu miejsca na dogłębne studia nad duszą.

Śrila Prabhupada: W Moskwie rozmawiałem przez godzinę z profesorem Kotowskim, członkiem Akademii Nauk. Może słyszałeś o nim. Powiedział: "Wraz ze śmiercią ciała wszystko się kończy". Byłem zdumiony. Ma opinię wybitnego naukowca, a nie wie nic o duszy.

S.P Olivier: Pewien uczony z Wiednia prowadzi cykl wykładów z indologii. Nie wiem jednak, czego uczy. W jego zajęciach bierze udział około czterdziestu studentów. Myślę, że powinni zacząć od wnikliwych studiów nad Bhagavad-gitą i potraktować to jako punkt wyjścia do dyskusji filozoficznej.

Śrila Prabhupada: Dlaczego nie wyznaczyć kogoś do nauczania Bhagavad-gity takiej jaką jest? To konieczność. (....)

S.P Olivier: Na naszym uniwersytecie studia nad tą problematyką to prawie obowiązek.

Śrila Prabhupada: Gruntowne studia nad Bhagavad-gitą są początkiem edukacji duchowej.

S.P. Olivier: Tak, tego ludziom potrzeba. Wydaje mi się, że Hindusi w Afryce Południowej nie mają pojęcia o tym, co składa się na hinduizm. W całkowitej próżni żyją szczególnie młodzi ludzie. Z różnych powodów nie chcą przyjąć religii, którą winią za to, co dzieje się wokół nich. Nie potrafią utożsamić się z chrześcijaństwem czy islamem. W ogóle niewiele wiedzą o religii.

Śrila Prabhupada: Powinno się pokazać im właściwą drogę. To jest oryginalna, autentyczna droga.

S.P Olivier: Wśród Hindusów żyjących w Afryce Południowej nie ma zbyt wielu uczonych. Większość przyjechała tu do pracy na plantacjach trzciny cukrowej. Nieliczni byli jubilerami i krawcami. W ciągu ostatnich stu lat walczyli o pozostanie w tym kraju. Tutaj chcieli ułożyć sobie życie i znaleźć miejsce dla siebie. Teraz muszą nadać znaczenie swej wierze. Powiedziałem im, że mieć ich na naszej ziemi, z całym ich dziedzictwem kulturowym, to dla nas zaszczyt. Nie powinni więc odcinać się od swych korzeni i zmierzać ku pustce. Lecz oni nie wiedzą, do kogo się zwrócić. Ja i inni chcielibyśmy dowiedzieć się, jak zaszczepić ducha tej kultury i religii w swym sercu i żyć w zgodzie z nim.

Śrila Prabhupada: To, jak żyć spokojnie w tym świecie i jak wrócić do domu, do Boga wyjaśnia właśnie Bhagavad-gita.

S.P Olivier: Ale jak namówić współczesnego człowieka do dobrowolnego podjęcia tej próby? Prawdziwą tragedią jest to, iż odeszliśmy daleko od ducha i nie wiemy teraz, skąd zacząć. Nie możemy zebrać kilkudziesięciu szczerych, wierzących ludzi, by z nimi zastanowić się, jak bardzo Bóg chce dać się nam poznać. Śrila Prabhupada: Bóg czyni się dostępnym. Musimy Go po prostu przyjąć, co wymaga pewnego zaawansowania. Wszystko inne już jest. Bóg mówi, że dusza jest wieczna, a ciało podlega zmianom. Chłopiec staje się młodzieńcem, a młodzieniec starcem. Ja mogę to zrozumieć, ty również. To bardzo proste. Pamiętam, że jako chłopiec skakałem, czego już nie mogę robić, gdyż mam inne ciało. Jestem świadom, iż miałem kiedyś takie ciało, a teraz go nie mam. Ciało się zmienia, lecz ja wiecznie pozostaję tą samą osobą. Wystarczy trochę pomyśleć, by to zrozumieć. Jestem właścicielem ciała, wieczną duszą.

S.P. Olivier: Skoro już się z tym zgodzimy, pojawia się kolejny problem: Jakie są praktyczne implikacje tego faktu?

Śrila Prabhupada: Jeśli rozumiem, iż nie jestem ciałem, a mimo to dbam wyłącznie o zapewnienie wygód ciału, nie o swą jaźń, popełniam błąd. Pranie ubrania trzy razy dziennie, bez dostarczania pożywienia ciału, nie byłoby praktyczne. Nasza cywilizacja opiera się na wadliwych podstawach. Jak długo byłbyś zadowolony, gdybym zajmował się twoim ubraniem, a nie dawał ci nic do jedzenia? Chcę podkreślić, że w tym tkwi zasadniczy błąd. W materialnej cywilizacji dba się o ciało i zapewnienie mu wygód. Właścicielowi ciała, duszy, nie poświęca się uwagi. Dlatego nikt nie może zaznać spokoju. Zmieniają "-izm" z kapitalizmu na komunizm, nie wiedzą jednak, gdzie leży błąd.

 

S.P. Olivier: Różnica jest minimalna. Oba "-izmy" są materialne.

Śrila Prabhupada: Komuniści uważają, że kiedy przejmą rządy, sytuacja się poprawi. Obie strony są jednak w błędzie – i kapitaliści, i komuniści zajmują się fizycznym ciałem, a nie wieczną tożsamością, duszą. To jej należy zapewnić spokój. Wtedy wszystko inne zazna spokoju.

bhoktaram yajna-tapasam
sarva-loka-maheśvaram
suhrdam sarva-bhutanam
jnatva mam śantim rcchati

[Zwraca się do ucznia:] Przeczytaj ten werset.

Uczeń: "Osoba w pełni świadoma Mnie, która zna Mnie jako ostateczny cel wszelkich ofiar i wyrzeczeń, Najwyższego Pana wszystkich planet i półbogów oraz przyjaciela i dobroczyńcę wszystkich żywych istot, uwalnia się od cierpień materialnych" (Bhagavad-gita 5.29).

Śrila Prabhupada: To oznacza, iż należy poznać Boga. Ponieważ jesteś Jego cząstką, już masz z Nim bliski związek. Poznanie Boga leży w naszym interesie. Dzisiaj ludzie mało o Nim wiedzą.

S.P Olivier: Skoro satelita umieszczony nad Ziemią może przekazywać informacje o tym, co dzieje się między jednym biegunem a drugim, to Bóg z pewnością może objawić swą naturę każdemu, kto chce Go poznać i szczerze Go słuchać.

Śrila Prabhupada: Właśnie tak. W Bhagavad-gicie Bóg mówi o sobie. By pojąć Jego słowa, potrzeba logiki i rozumu. Bez tego nie ma mowy o pełnym zrozumieniu.

S.P. Olivier: Jak to zrobić?

Śrila Prabhupada: Wiedza pochodzi z pism. Musimy o tym dyskutować.

S.P Olivier: Też myślałem, że od tego wypada zacząć. Powinniśmy usiąść i dyskutować tak, jak to robią naukowcy omawiający swe eksperymenty.

Śrila Prabhupada: Ten werset wyjaśnia ścieżkę poznania:

tad viddhi pranipatena
paripraśnena sevaya
upadeksyanti te jnanam
jnaninas tattva-darśinah

[Zwraca się do ucznia:] Poszukaj tego wersetu:.

Uczeń: "Spróbuj poznać prawdę od mistrza duchowego. Z pokorą zadawaj mu pytania i służ z oddaniem. Samozrealizowana dusza obdarzy cię wiedzą, albowiem ona ujrzała prawdę" (Bhagavad-gita 4.34).

Śrila Prabhupada: Przeczytaj objaśnienie.

Uczeń: "Ścieżka duchowa jest niewątpliwie trudna. Dlatego Pan radzi nam udać się do prawdziwego mistrza duchowego wywodzącego się z sukcesji uczniów zapoczątkowanej przez Niego samego. Nie można być autentycznym mistrzem duchowym bez przynależności do sukcesji. Pan jest pierwotnym mistrzem duchowym, a osoba należąca do sukcesji przekazuje swemu uczniowi wiedzę pochodzącą od Niego w nie zmienionej postaci.

Duchowa samorealizacja jest niedostępna dla tych, którzy podejmują jakiś wymyślony przez siebie proces, co stało się zwyczajem hochsztaplerów Śrimad-Bhagavatam (6.3.19) oznajmia, że to Pan stworzył religię. Dharmam tu saksad bhagavat-pranitam. Stąd też jałowe spekulacje nie zaprowadzą nikogo we właściwym kierunku. Postępu duchowego nie zapewni też niezależne studiowanie ksiąg mądrości.

Po wiedzę duchową należy udać się do prawdziwego mistrza duchowego, całkowicie się mu podporządkować i służyć, porzuciwszy dumę. Zadowolenie samozrealizowanego mistrza duchowego to klucz do postępu w życiu duchowym. Pytania i pokora stanowią o duchowym zrozumieniu. Samo zadawanie pytań nic nie znaczy, jeśli uczeń nie służy guru i jeśli brakuje mu pokory. Guru sprawdza ucznia i kiedy przekona się o jego szczerości, błogosławi go prawdziwym zrozumieniem duchowym.

Powyższy werset potępia i ślepe naśladownictwo, i absurdalne pytania. Należy nie tylko pokornie słuchać mistrza duchowego, lecz dzięki podporządkowaniu, pokorze i zadawaniu pytań zdobywać od niego wiedzę. Mistrz duchowy jest z natury łaskawy dla ucznia. A kiedy uczeń wykazuje pokorę i gotów jest zawsze pełnić dla niego służbę, przekaz wiedzy i zadawanie pytań stają się doskonałe".

Śrila Prabhupada: Przykładem tego są Europejczycy i Amerykanie, których tu widzisz. Wywodzą się z zamożnych rodzin. Dlaczego mi służą? Jestem Hindusem, pochodzę z biednego kraju. Nie mogę im zapłacić. Przyjechałem na Zachód praktycznie bez pieniędzy. Miałem wszystkiego jakieś czterdzieści rupii, co starcza na godzinę życia w Stanach. Oni jednak wzięli sobie do serca moje wskazówki i dzięki temu czynią postęp. Pranipatena paripraśnena – zadają pytania. Ja próbuję im odpowiadać, a oni całkowicie mi wierzą. Służą mi. Na tym to polega.

Jeśli mistrz duchowy jest autentyczny, a uczeń szczery, następuje przekaz wiedzy. Yasya deve para bhaktir yatha deve tatha gurau. Wiedza wedyjska objawiana jest tym, którzy wierzą w Najwyższego Pana oraz mistrza duchowego. Dlatego w kulturze wedyjskiej chłopców wysyłano do szkoły prowadzonej przez mistrza duchowego (gurukula) bez względu na to, czy byli synami króla czy kogoś innego. Nawet Kryszna musiał chodzić do takiej szkoły.

Kiedyś razem z kolegą z klasy poszedł do lasu zbierać chrust dla swego nauczyciela. Nagle zerwała się gwałtowna burza i chłopcy zabłądzili. Musieli więc zostać w lesie na noc. Rankiem nauczyciel wraz z innymi uczniami wybrał się do lasu na poszukiwania. Sam Kryszna, którego uważamy za Najwyższego Pana, chodził do gurukuli i służył mistrzowi duchowemu.

Dzieci w gurukuli uczą się pokory, poświęcenia dla nauczyciela i pełnego podporządkowania. Wtedy guru bez oporów przekazuje im całą swą wiedzę. Nie ma kwestii opłat. Wszystko opiera się na uczuciu.

S.P Olivier: Trudno by mi było zgodzić się ze wszystkim, co tu powiedziałeś, ponieważ nic nie wiem na ten temat. Zasadniczo zgadzam się, iż Bóg żyje w nas i jeśli pozwolimy Mu, pokieruje nami. Stoimy w obliczu wyzwania, by żyć tak, aby Go zadowolić. I tutaj pojawia się trudność – potrzeba bodźca, by kształtować charakter. Tylko wtedy słowa staną się rzeczywistością. Trzeba praktykować życie duchowe z innymi, którzy podzielają nasze przekonania.

Śrila Prabhupada: Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny daje właśnie przykład życia poświęconego Bogu. Świadomość Boga pozostaje teorią, jeśli nie poświęcamy życia Bogu. Teoretyczne zrozumienie nie jest niczym złym, tyle że osiągnięcie Boga zajmie więcej czasu. Moi uczniowie wiedzą, co oznacza praktyczne życie duchowe i są w nim utwierdzeni.

S.P. Olivier: Dziękuję bardzo. Modlę się, by Bóg pobłogosławił nasz kraj twą kolejną wizytą.

Śrila Prabhupada: Hare Kryszna.