Rozdział 25 

 

Ku istocie psychologii

 

 

3 października 1972 roku amerykański psycholog Gerald Frazer odwiedził Śrila Prabhupadę w świątyni wyznawców Kryszny w Los Angeles. Oto przebieg ich rozmowy.

G. Frazer:
Ciekawi mnie, co robisz, kiedy twoim uczniom coś dolega lub mają problemy emocjonalne. Czy pomagasz im pokonać te problemy pokazując, w jaki sposób mogą wznieść się ponad nie?

Śrila Prabhupada:
Tak. Poruszamy się na płaszczyźnie transcendentalnej, a nie cielesnej, mentalnej czy intelektualnej. Istnieją cztery poziomy: najniższy – cielesny, inaczej zmysłowy; potem mentalny, intelektualny oraz najwyższy – duchowy.

Nasze postrzeganie zaczyna się od poziomu zmysłów (indriyani parany ahuh). W tej chwili np. widzę twój magnetofon. Jeśli opisałbyś mi go, zapoznałbym się z nim na płaszczyźnie mentalnej. Poziomy zmysłów i umysłu są więc różne. A kiedy elektronik myśli, jak ulepszyć tego rodzaju sprzęt, postrzega go na poziomie intelektu, a to jeszcze coś innego. Tak więc w obrębie materialnej rzeczywistości istnieją trzy sposoby patrzenia na świat, trzy poziomy. Ponad nimi wszystkimi znajduje się zaś poziom duchowy. Na tym poziomie usytuowana jest dusza, która doświadcza świata za pośrednictwem materialnych zmysłów, umysłu oraz inteligencji.

My odnosimy się do innych z poziomu duchowego. Wiemy, że za zdrowiem duchowym podąży zdrowie psychiczne i cielesne. Mając sto dolarów masz również pięćdziesiąt, dwadzieścia pięć i dziesięć. Kierujemy duchowym rozwojem naszych uczniów. By rozbudzić w sobie duchowe zrozumienie, muszą wstawać wcześnie rano, wykąpać się, jeść tylko wegetariańskie potrawy najpierw ofiarowane Krysznie (krsna-prasada) oraz powstrzymywać się od pewnych czynności. W ten sposób rozwiązują swe problemy na poziomie ciała. Większość moich uczniów nie ma kłopotów ze zdrowiem. Sam nie byłem u lekarza od kilku lat.

Zdrowie zależy od obecności duszy w ciele. Dusza to ty, twoje prawdziwe "ja". To z racji jej obecności twoje ciało wygląda zdrowo. Skoro tylko dusza opuszcza ciało, zaczyna się ono rozkładać. Do tego sprowadza się różnica między żywym a martwym ciałem. Obecność duszy w ciele utrzymuje je przy życiu. Powinieneś zatem dbać o swą kondycję duchową. Za tym pójdzie dobra kondycja psychiczna i fizyczna.

A skoro mowa o duszy, to czy masz o niej jakieś wyobrażenie?

G. Frazer:
Tak, ale nie potrafię wyrazić tego słowami. To nie dająca się opisać istota ciebie i mnie.

Śrila Prabhupada:
To nie wyjaśnienie. To przeczenie. Bez poznania duszy nie ma mowy o wiedzy duchowej.

G. Frazer:
Wydaje mi się, że kiedy mówisz o duszy, odwołujesz się do tej części mojej osoby, którą odczuwam najbardziej, gdy nie używam swych zmysłów.

Śrila Prabhupada:
Twoje zmysły działają dzięki obecności duszy. Poruszasz ręką, ponieważ w twym ciele jest dusza. A kiedy je opuszcza, ciało jest tylko stosem materii.

G. Frazer:
To znaczy, że materia jest czymś różnym od duszy?

Śrila Prabhupada:
Tak. Dusza jest siłą życiową obecną w tobie, we mnie, w mrówce i w słoniu, we wszystkim.

G. Frazer:
A co się dzieje z nią po śmierci ciała?

Śrila Prabhupada:
Śmierć oznacza, że opuszczasz swe ciało. Lecz inne dusze w nim pozostają, np. w ciałach bakterii, pasożytów itd. W twym ciele znajdują się niezliczone dusze indywidualne.

G. Frazer:
Dusze indywidualne?

Śrila Prabhupada:
Tak. Ty jesteś odrębną jednostką, ja jestem odrębną jednostką i każda inna istota nią jest.

G. Frazer:
A co łączy wszystkie te dusze?

Śrila Prabhupada:
Ich cechy. Tak jak z nami. Ponieważ jesteśmy ludźmi, ty masz dwie ręce i ja je mam, ty masz dwie nogi i ja je mam itd. Mimo to różnimy się od siebie. Na tym polega odrębność.

G. Frazer:
Co się dzieje, kiedy ktoś przychodzi do ciebie z problemami na poziomie cielesnym czy mentalnym, a nie jest w stanie zrozumieć duchowego? Czy wznosisz go do tego poziomu, by mógł poradzić sobie ze swymi problemami?

Śrila Prabhupada:
Tak. Taki jest cel naszego ruchu. Kto wznosi się do poziomu świadomości Kryszny, uwalnia się od problemów na trzech niższych poziomach.

G. Frazer:
Interesuje mnie szczególnie to, w jaki sposób wznosisz do poziomu świadomości Kryszny tych, którzy do ciebie przychodzą. Czy stosujesz jakąś metodę leczenia?

Śrila Prabhupada:
Ty leczysz zaburzenia psychiczne swoimi metodami, a ja leczę stosując proces świadomości Kryszny.

G. Frazer:
Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat?

Śrila Prabhupada:
Proces polega na intonowaniu mantry Hare Kryszna. Przypomina on leczenie człowieka ukąszonego przez węża. Czy widziałeś kiedykolwiek zaklinaczy węży? Nadal ich mamy w Indiach. Intonując pewne mantry potrafią wrócić przytomność osobie ukąszonej przez węża. To materialny przykład. Jesteśmy duszami. Każdy z nas ma jakieś problemy z ciałem fizycznym lub mentalnym. Intonowanie Hare Kryszna rozbudza świadomość, dzięki której możliwe staje się usunięcie problemów na poziomie ciała, umysłu i intelektu.

 

G. Frazer: Myślę, że trzeba mieć określoną psychikę, aby intonowanie pomogło.

Śrila Prabhupada: Nie. Intonowanie samo przynosi poprawę stanu psychicznego. Intonujemy i prosimy innych, by przyłączali się do naszego intonowania. Wtedy ich problemy mijają.

G. Frazer: Wielu ludzi tego nie zrobi. Udają się na leczenie do innych. Nie myślą o tym, co mogą osiągnąć drogą wewnętrznej koncentracji oraz intonowania. Nie przywykli do poszukiwań wewnątrz siebie.

Śrila Prabhupada: Niemniej jednak mamy wielu uczniów, którym intonowanie pomogło. Możesz z nimi porozmawiać.

G. Frazer: Czy po wzniesieniu się do poziomu świadomości Kryszny twoi uczniowie zostają w świątyni, czy odchodzą i podejmują pracę?

Śrila Prabhupada: Niektórzy z nich to robią. On [wskazuje jednego z uczniów] jest doktorem chemii. Pracuje, lecz jest bhaktą. Wielu członków naszego ruchu pracuje, wielu z nich to ludzie wykształceni. Nie trzeba koniecznie mieszkać w świątyni. Można żyć poza nią. Liczy się utrzymanie świadomości Kryszny. Zachowanie świadomości Kryszny jest jednak łatwiejsze w świątyni ze względu na towarzystwo innych wielbicieli. To bardzo ważny czynnik.

G. Frazer: Czy uczysz panowania nad ciałem?

Śrila Prabhupada: Tak. Żadnego mięsa, żadnego odurzania się i jakichkolwiek używek, żadnego niedozwolonego seksu oraz żadnego hazardu. Oto niektóre z naszych "nie". Istnieje również wiele "tak". Na tych właśnie nakazach i zakazach opiera się panowanie nad ciałem. Nasi uczniowie nie chodzą do kina i do restauracji. Nie palą, nie piją herbaty i kawy Nie wydajemy na to pieniędzy, a na lekarzy prawie wcale.

G. Frazer: Powiedziałeś o niedozwolonym seksie. Wobec tego jaki seks uważasz za dozwolony?

Śrila Prabhupada: Współżycie seksualne tylko i wyłącznie w małżeństwie. Raz w miesiącu, w okresie płodności. A kiedy kobieta zachodzi w ciążę, wszelkie kontakty ustają.

G. Frazer: Czy stosujesz jakieś kary za łamanie tego nakazu?

Śrila Prabhupada: Kara przychodzi samoistnie na mocy praw natury. Kto je łamie, zostanie ukarany. Przypuśćmy, że zjesz więcej niż potrzebujesz. Będziesz cierpieć z tego powodu. Nadmiar seksu również odbije się niekorzystnie. A jeśli pozwalasz sobie na wszystkie te rzeczy – niedozwolony seks, używki i środki odurzające, jedzenie mięsa oraz hazard – nigdy nie pojmiesz spraw duchowych. To największa kara. Bez zrozumienia życia duchowego pozostaniesz w ignorancji niczym zwierzę. Czyż to nie najgorsza rzecz, jaka może nas spotkać?

G. Frazer: Przypuszczam, że tak. Ale jak wyrwać się z ignorancji?

Śrila Prabhupada: Poznanie Boga sprawia, że twoja wiedza jest doskonała. Jeśli nie znasz Boga, jest niekompletna. Zwierzęta nie są zdolne do poznania Boga, lecz istoty ludzkie tak. Mają do dyspozycji pisma objawione. Kto nie wykorzystuje ludzkiej formy życia na poznanie Boga, zatrzymuje się na etapie zwierzęcia.

G. Frazer: Czy zetknąłeś się z ludźmi, którzy poznali Boga, osiągnęli świadomość Kryszny, a potem powrócili do poziomu cielesnego, mentalnego lub intelektualnego?

Śrila Prabhupada: Tak. Możesz wyleczyć się z choroby, po czym znów na nią zachorować. Tak samo możesz stać się świadomy Kryszny, a po jakimś czasie upaść na powrót do życia materialnego. Lecz podtrzymywanie dobrej kondycji duchowej chroni przed upadkiem.

G. Frazer: Co jest istotą świadomości Kryszny?

Śrila Prabhupada: Poznanie Boga.

G. Frazer: Poznanie Boga oraz czynienie tego, co najbardziej naturalne, tzn. przestrzeganie praw natury?

Śrila Prabhupada: Istotą świadomości Kryszny jest poznanie Boga i rozbudzenie w sobie miłości do Niego. Taki jest zresztą cel życia ludzkiego.

G. Frazer: Rozumiem, co masz na myśli. Świadomość Kryszny wydaje się pociągać za sobą robienie tego, co naturalne. Przejadanie się, nadmiar seksu, nadmiar czegokolwiek to rzeczy niezgodne z naturą.

Śrila Prabhupada: Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że jesteśmy duszą, a nie ciałem. Z racji przebywania w ciele musimy cierpieć. W nim mają początek wszelkie nasze problemy.

G. Frazer: Skoro, jak powiedziałeś wcześniej, dusza i ciało są różne, czy osoba samozrealizowana odczuwa cierpienie fizyczne? Innymi słowy, czy ktoś świadomy Kryszny choruje?

Śrila Prabhupada: Ciało z natury swej narażone jest na choroby i nie sposób tego uniknąć. Lecz jeśli nie utożsamiam się z ciałem, choroba mnie nie dotyka. Przypuśćmy, że dwie osoby jadą wspaniałym samochodem, który w pewnym momencie się rozbija. Właściciel samochodu jest osobiście tym dotknięty, podczas gdy jego pasażer nie. Dlaczego tak się dzieje? Czy możesz to wyjaśnić z punktu widzenia psychologii? Co powoduje, że właściciel głęboko to przeżywa?

G. Frazer: Poczucie własności.

Śrila Prabhupada: Właśnie. To jego samochód jest zniszczony. A tymczasem pasażer nie doznaje takich uczuć. Ciało jest czymś różnym od duszy i kiedy to zrozumiesz, skończą się problemy.

 

G. Frazer: A więc kogoś świadomego Kryszny również dotyka choroba, tyle że duchowo pozostaje on nieporuszony?

Śrila Prabhupada: Tak. Przypomina właściciela samochodu, ale takiego, który zupełnie nie jest do niego przywiązany i potrafi pogodzić się z jego stratą. Inny zaś, przywiązany do swej własności, będzie rozpaczać. Kto utożsamia się z ciałem, głęboko przeżywa to, co ma z nim związek. A kto wie, że nie jest ciałem, nie czuje się dotknięty. Wszystko zależy od świadomości. Świadoma Kryszny osoba może zachorować, ale powie sobie: "Choroba przychodzi i odchodzi. Nie ma to żadnego znaczenia. Muszę po prostu wykonywać swe obowiązki. Hare Kryszna". W tym leży różnica.

G. Frazer: Co robisz, gdy zwraca się do ciebie ktoś owładnięty złymi myślami?

Śrila Prabhupada: W umyśle osoby pochłoniętej Kryszną nie ma miejsca na złe myśli. W jednym momencie można myśleć tylko o jednej rzeczy. Myśląc więc o Krysznie przez dwadzieścia cztery godziny na dobę nie masz problemu ze złymi myślami.

G. Frazer: Jeśli dobrze cię zrozumiałem, to ludzie świadomi Kryszny pozbywają się złych myśli nie wyrażając ich głośno.

Śrila Prabhupada: Dzieje się to tak: ktoś przyłącza się do nas pełen złych myśli, lecz stopniowo – dzięki intonowaniu, intonowaniu i jeszcze raz intonowaniu – uwalnia się od nich.

G. Frazer: Czy z nikim się nimi nie dzieli?

Śrila Prabhupada: Nie ma znaczenia, czy to robi, czy nie. Tak czy inaczej złe myśli znikają.

G. Frazer: Jednej rzeczy nie rozumiem. Ty i twoi zwolennicy szukacie nowych ludzi, nawracacie innych. Dlaczego?

Śrila Prabhupada: Ty też to robisz. Czy w trakcie terapii nie zamieniasz człowieka chorego psychicznie w zdrowego? Czy to nie nawracanie?

G. Frazer: Tak, ale to on do mnie przychodzi. A wy wychodzicie do ludzi.

Śrila Prabhupada: Jesteśmy zatem lepszymi przyjaciółmi cierpiących. Ty pobierasz opłatę za swą działalność, a my nie. Dlatego jesteśmy lepszymi przyjaciółmi niż ty.

G. Frazer: A jeśli ktoś mówi wam "nie"?

Śrila Prabhupada: Nikogo nie zmuszamy. Przypuśćmy, że sprzedawca owoców zachęca do kupienia smacznych mango. Nie oznacza to wcale, że każdy je kupi. Mango jest smaczne. Nie traci smaku tylko dlatego, że ktoś go nie kupił. To raczej klient traci.

G. Frazer: Myślałem o tym, co powiedziałeś o pobieraniu opłat. Jak inaczej można by było utrzymać się przy życiu?

Śrila Prabhupada: Jesteś zawodowcem, a my nie. Dzielimy się swą wiedzą nie żądając w zamian pieniędzy. Rozdajemy wzniosłą rzecz – świadomość Kryszny – bez pragnienia jakiejkolwiek korzyści.

G. Frazer: Mimo to wydaje mi się, że ci, którzy się do was przyłączają, oddają wam swój czas, swoją energię...

Śrila Prabhupada: Tak, poświęcają wszystko. Weź np. tych wielbicieli. Oddali wszystko. Dlaczego? Przecież im nie płacimy. Czy myślisz, że są głupcami, ponieważ poświęcili wszystko Krysznie? Jak ci się wydaje?

G. Frazer: Mogą robić, co chcą. Widocznie chcieli tego.

Śrila Prabhupada: Właśnie. Oddanie wszystkiego Krysznie jest naturalne i, co więcej, rozsądne. To raczej ukrywanie przed Nim czegokolwiek jest pozbawione sensu. To tak, jakby ktoś ukradł coś z tej świątyni. Wyobraźmy sobie, że weźmie to pudełko bez mojej wiedzy Po fakcie zmartwiony będzie zastanawiać się, co ja sobie o tym pomyślę. Lecz jego kłopoty się skończą, gdy zwróci mi pudełko. Wszystko należy do Kryszny, Boga. Nic nie jest moją własnością, nawet to ciało. Dlatego ofiarowanie wszystkiego Bogu jest jedynym sensownym sposobem na życie. Kiedy ktoś przyłącza się do naszego ruchu, oddaje to, co dostał od Kryszny. Na tym polega normalność. Każdy inny jest złodziejem, który cieszy się cudzą własnością. Weźmy np. Stany Zjednoczone. Czy naprawdę myślisz, że są twoim krajem? Dwieście lat temu należały do czerwonoskórych Indian, a nie do ciebie. Teraz twierdzisz, że są twoje. Na jakiej podstawie? Być może za kolejnych dwieście lat ktoś inny będzie ich właścicielem. Bóg dał nam życie, ciało, umysł i wszystko inne. To On jest prawdziwym właścicielem. Świadomość Kryszny oznacza zrozumienie tego faktu.

G. Frazer: A co z filozoficznymi poszukiwaniami...

Śrila Prabhupada: Filozoficzne poszukiwania winny pomóc nam uświadomić sobie, że wszystko należy do Boga. To podstawa całej filozofii. Iśavasyam idam sarvam. "Wszystko jest własnością Boga". Ty, ja, inni również. Jako dzieci Boga, mamy prawo korzystać z Jego własności, ale brać tylko tyle, ile potrzebujemy. Ty jesteś synem Boga, ja jestem synem Boga, właściciela wszystkiego. Możesz korzystać z własności ojca, ale jeśli przy okazji naruszysz moje prawo do tego samego i sprawisz, że będę głodny, twe postępowanie jest niewłaściwe. Jeśli uznamy Boga za właściciela, a siebie, zwierzęta, ptaki, owady, drzewa itd. za Jego dzieci, wtedy możemy korzystać z Jego majątku, by zaspokoić swe potrzeby. W tym przejawia się świadomość Boga.

G. Frazer: Zgadzam się. Ciągle jednak mam wątpliwości, czy świadomość Kryszny to jedyna droga dla każdego.

Śrila Prabhupada: Inne są niepełne. Świadomość Kryszny jest zaś kompletna. Świadomość narodowa Amerykanów jest czymś niepełnym, w przeciwieństwie do świadomości Kryszny

G. Frazer: Czy świadomość Kryszny jest bardziej, kompletna od, hinduizmu?

Śrila Prabhupada: Mówimy o Bogu, nie o hinduizmie czy chrześcijaństwie. Bóg jest dla każdego. Nie jest On ani hinduski, ani chrześcijański. Po prostu kochaj Go. A wtedy rodzaj twej wiary nie ma znaczenia.

G. Frazer: Dziękuję, że zechciałeś poświęcić mi czas.

Śrila Prabhupada: Ja również dziękuję za rozmowę. Hare Kryszna.