Rozdział 23  

 

Duchowe rady dla biznesmenów

 

 

30 stycznia 1973 roku w Kalkucie Śrila Prabhupada zwraca się do grupy największych biznesmenów w regionie, przedstawicieli Bharata Chamber of Commerce: "Nie powinniśmy zadowalać się faktem bycia biznesmenem. Musimy dowiedzieć się, jakie jest nasze przeznaczenie po śmierci. (...) Prowadzenie interesów przyniesie sukces jedynie w połączeniu z tą wiedzą".

Panie Przewodniczący, panie i panowie! Chciałbym wyrazić wdzięczność za zaproszenie mnie i obiecuję spełnić pokładane we mnie nadzieje.

Temat dzisiejszego wykładu brzmi: "Biznes a kultura". Przez "biznes" rozumiemy wykonywane przez nas zajęcie. W naszej kulturze wyróżniamy kilka rodzajów zajęć. Bhagavad-gita (4.13) mówi: catur-varnyam maya srstam guna-karma-vibhagaśah. Społeczeństwo dzieli się na cztery warstwy, wyróżniane na podstawie kwalifikacji i rodzaju zajęcia. Są to: warstwa inteligencji (bramini), warstwa przywódców politycznych i wojskowych (ksatriyowie), warstwa kupców i rolników (vaiśyowie) oraz warstwa robotników (śudrowie). Wypada znać ten podział i obowiązki, jakie spoczywają na przedstawicielach poszczególnych warstw. Różnimy się między sobą, lecz we współczesnym społeczeństwie ludzie przejmują obowiązki innych bez względu na to, czy są im w stanie podołać. Temu systemowi daleko do naukowości.

W społeczeństwie występują naturalne podziały. Można je porównać do ciała ludzkiego. Ciało to całość, na którą składają się głowa, ręce, nogi, brzuch itd. W ciele społecznym głowę reprezentują bramini, ręce – ksatriyowie, brzuch – vaiśyowie, a nogi – śudrowie. Praca powinna być rozdzielana stosownie do tego podziału.

Głowa jest najważniejsza. Bez niej ręce, nogi, brzuch nie mogłyby funkcjonować. Bez rąk można się obyć, bez nóg także. Lecz ciało pozbawione głowy nie ma racji bytu; wszystkie inne jego części stają się bezużyteczne.

Zajęciem głowy jest kultura, bez której panuje chaos. Taką sytuację mamy dzisiaj i to właśnie z racji całkowitego pomieszania obowiązków w społeczeństwie. Musi istnieć grupa ludzi udzielających innym rad. Tymi doradcami są mądrzy i wykwalifikowani bramini.

śamo damas tapah śaucam
ksantir arjavam eva ca
jnanam vijnanam astikyam
brahma-karma svabhava-jam

"Spokój, opanowanie, wyrzeczenie, czystość, tolerancja, uczciwość, wiedza, mądrość oraz religijność to naturalne cechy braminów" (Bhagavad-gita 18.42).

Bramini, będąc głową ciała społecznego, mają za zadanie prowadzić innych ku kulturze. Prawdziwa kultura oznacza znajomość celu życia. Bez tego człowiek przypomina łódź pozbawioną steru. W dzisiejszych czasach ludzie nie znają celu życia, gdyż nie ma nikogo, kto mógłby go im wskazać. Brakuje prawdziwych braminów mogących objąć przewodnictwo nad innymi i udzielać rad.

Dobrym przykładem tego, jak ksatriya powinien korzystać z rad, jest Arjuna. Jego zadaniem było prowadzenie walki. W czasie bitwy na Kuruksetrze wypełniał swe obowiązki, a jednocześnie zastosował się do rady Kryszny (brahmanya-deva). W Visnu Puranie (1.19.65) napisano:

namo brahmanya-devaya
go-brahmana-hitaya ca
jagad-dhitaya krsnaya
govindaya namo namah

"Kłaniam się z szacunkiem Panu Krysznie, wielbionemu Bóstwu braminów, zawsze życzliwie nastawionemu wobec nich oraz krów, obdarzającemu błogosławieństwem cały świat. Kłaniam się Bogu, Najwyższej Osobie, znanemu jako Kryszna i Govinda".

Werset ten szczególnie podkreśla wagę krów i braminów (go-brahmana). Dlaczego? Ponieważ bez kultury bramińskiej oraz bez ochrony krów społeczeństwo ludzkie nie jest niczym więcej jak niezorganizowanym stadem zwierząt. W takich warunkach interesy nie mają szans powodzenia. Sprzyja im natomiast sytuacja, w której ludzie przestrzegają norm wysoko rozwiniętej kultury.

Więcej na ten temat mówi Śrimad-Bhagavatam: Podczas spotkania mędrców w Naimisaranyi Suta Goswami udzielił im nauk i położył szczególny nacisk na system społeczny zwany varnaśrama (atah pumbhir dvija-śrestha varnaśrama-vibhagaśah). W kulturze wedyjskiej społeczeństwo dzieli się na cztery warstwy (varna), a życie jednostki na cztery etapy (aśrama). Jak wspomniałem wcześniej, warstwy społeczne to: bramini, ksatriyowie, vaiśyowie i śudrowie. Życie człowieka dzieli się zaś na: okres celibatu podczas pobierania nauki (brahmacarya), życie z rodziną (grhastha), okres stopniowego wycofywania się z życia rodzinnego (vanaprastha) oraz życie w ascezie (sannyasa). Dopóki nie uporządkujemy społeczeństwa w ten sposób, dopóty będzie panować w nim zamęt.

Celem varnaśrama-dharmy jest zadowolenie Najwyższego Pana. Jak stwierdza Visnu Purana (3.8.9):

varnaśramacaravata
purusena parah puman
visnur aradhyate pantha
nanyat tat-tosa-karanam

Powinnością człowieka jest spełnianie obowiązków nałożonych na niego przez system varn i aśramów i zadowolenie w ten sposób Najwyższego Pana. Jako obywatele określonego kraju powinniśmy przestrzegać jego praw. Jeśli tego nie robimy, przysparzamy problemów rządowi i jesteśmy przyczyną bezładu. To samo dotyczy całego wszechświata, czyli materialnego stworzenia. Jeśli nie zadowolimy Najwyższego Pana, właściciela tego stworzenia, staniemy się przyczyną bezładu. Kultura wedyjska uczy, że każda nasza czynność powinna mieć na celu zadowolenie Pana. To stanowi o prawdziwej kulturze.

 

Sva-karmam tam abhyarcya siddhim vindati manavah. Bez względu na to, czy wykonujecie zajęcia bramina, ksatriyi, vaiśyi czy śudry, powinniście pragnąć zadowolić Boga, Najwyższą Osobę. Możecie być kimkolwiek – zawód nie ma znaczenia. Lecz chcąc osiągnąć sukces w pracy, musicie zadowolić Boga. W przeciwnym razie stracicie czas.

W Bhagavad-gicie Kryszna mówi: yajnarthat karmanah. Słowo yajna odnosi się do Visnu, Kryszny, Najwyższego Pana. Wszelką pracę należy wykonywać dla Niego. Inaczej zwiążą nas rezultaty działania (anyatra loko 'yam karma-bandhanah). A dopóki znajdujemy się w okowach karmy, dopóty musimy wędrować z ciała do ciała.

Niestety, w dzisiejszych czasach ludzie nie zdają sobie sprawy z istnienia duszy, która przenosi się z ciała do ciała. Jak oznajmia Bhagavad-gita (2.13): tatha dehantara-praptih. "Po śmierci ciała dusza wchodzi w kolejne ciało". Rozmawiałem ze sławnymi naukowcami, którzy nie są świadomi istnienia życia po śmierci. Pisma wedyjskie mówią zaś, że życie po śmierci istnieje. Wędrówki duszy możemy doświadczyć nawet w obecnym życiu. To powszechnie znane zjawisko. Niemowlę zmienia się w chłopca, chłopiec w młodzieńca, a młodzieniec w starca. Po unicestwieniu tego ciała starzec dostanie następne. To naturalna i zgodna z logiką kolej rzeczy.

Naprawdę mamy dwa rodzaje ciał – fizyczne ciało materialne i subtelne ciało materialne. Na ciało fizyczne składają się zmysły oraz krew, kości itp. Po śmierci ulega ono rozkładowi, lecz ciało subtelne – kombinacja umysłu, inteligencji i fałszywego ego – nie. Przenosi nas ono do kolejnego fizycznego ciała.

Proces ten porównać można do tego, co dzieje się podczas snu. W nocy ciało subtelne działa samo. Zabiera nas z łóżka w jakieś inne miejsce. Wówczas całkowicie zapominamy o ciele fizycznym. Łączymy się z nim ponownie, kiedy sen się kończy i wracamy do stanu jawy. Doświadczamy tego codziennie.

Jesteśmy zatem obserwatorem czasem fizycznego, czasem subtelnego ciała. Oba ciała podlegają zmianom, a my pozostajemy tym samym obserwatorem – duszą w ciele. Dlatego powinniśmy zadać sobie pytanie: "Kim jestem? Nocą zapominam o ciele fizycznym, a w dzień o subtelnym. Co w takim razie jest moim prawdziwym ciałem?"

Możecie wykonywać swe obowiązki jak robił to Arjuna. Był on wojownikiem, nie zapomniał jednak, że jego powinnością jest słuchanie Gity od swego mistrza. Wykonywanie obowiązków bez kultywowania życia duchowego to strata czasu (śrama eva hi kevalam).

Ruch świadomości Kryszny istnieje po to, abyście nie zapomnieli o kulturze. Nie nakłaniamy was do zaprzestania działalności, porzucenia wszystkiego i stania się sannyasinem takim jak ja. Kryszna też tego nie wymaga. Z Jego ust nigdy nie padło polecenie, by Arjuna zrezygnował z walki. Powiedział mu: "Arjuno, jesteś ksatriyą. Odmawiasz walki, która wydaje ci się okrutna. Nie powinieneś mówić w ten sposób. Musisz walczyć".

My, członkowie ruchu świadomości Kryszny, zachęcamy: "Nie porzucaj pracy. Dodaj do niej po prostu słuchanie o Krysznie". Caitanya Mahaprabhu radził to samo, cytując Śrimad-Bhagavatam: sthane sthitah śruti-gatam tanu-van-manobhih. Nie wymagał, by ludzie porzucili swe zajęcia. Nietrudno jest dokonać zmiany, lepiej jednak pozostać na swej pozycji i kultywować wiedzę duchową. Zwierzęta nie zajmują się życiem duchowym; nie są do tego zdolne. Istoty ludzkie, które nie zdobywają wiedzy duchowej, upodabniają się zatem do zwierząt. (dharmena hinah paśubhih samanah).

Musimy być świadomi swej wiecznej natury. Jako dusza w ciele jesteśmy wieczni (na hanyate hanyamane śarire). Nie umrzemy po śmierci ciała, w którym przebywamy. Kultywacja wiedzy (brahma jijnasa) polega na zadawaniu sobie pytania o istotę własnego "ja". Sanatana Goswami, pierwszy uczeń Pana Caitanyi, był ministrem finansów w rządzie szaha Nawaba Husseina. Zrezygnował z tej funkcji, po czym udał się do Caitanyi Mahaprabhu i rzekł z pokorą: "Drogi Panie, ludzie zwą mnie panditą". (Jako że pochodził z rodziny braminów, uważany był za panditę, czyli uczonego.) "A ze mnie taki pandita, że nie wiem nawet, kim jestem".

Każdy znajduje się w podobnej sytuacji. Jeśli nie wiecie, kim jesteście, skąd przychodzicie, dlaczego podlegacie prawom natury materialnej i jakie jest wasze przeznaczenie po śmierci, wszystko co robicie jest pozbawione sensu bez względu na to, czy jesteście biznesmenem, czy kimkolwiek innym. Jak oznajmia Śrimad-Bhagavatam (1.2.8):

dharmah svanusthitah pumsam
visvaksena-kathasu yah
notpadayed yadi ratim
śrama eva hi kevalam

"Bez względu na to, jakiemu zajęciu poświęca się człowiek stosownie do swej pozycji, pozostanie ono bezowocnym trudem, jeśli nie pomaga mu rozwinąć upodobania do słów o Bogu, Najwyższej Osobie". Dlatego prosimy każdego z was, byście dobrze wykonywali obowiązki wynikające z pozycji danej wam przez Krysznę, lecz nie zapominali o zdobywaniu wiedzy o Najwyższym Panu.

Wiedza o Krysznie to świadomość Boga. Musimy zrozumieć, że jesteśmy Jego wiecznymi cząstkami (mamaivamśo jiva-loke jiva-bhutah sanatanah). Teraz zmagamy się z umysłem i zmysłami (manah sasthanindriyani prakrti-sthani karsatt). Czy tak musi być? Powinniśmy wyjść poza doczesne problemy i postarać się zgłębić życie wieczne. Przypuśćmy, że w tym życiu stanę się wielkim biznesmenem. Potrwa to dwadzieścia, pięćdziesiąt, góra sto lat. Nie mąm żadnej pewności, że w przyszłym życiu będzie podobnie. My jednak nie zastanawiamy się nad tym. Przykładamy wagę do swego krótkiego życia, a nie troszczymy się o życie wieczne. To błąd.

 

W tym życiu mogę być wpływowym biznesmenem, ale w przyszłym – stosownie do swej karmy – mogę stać się kimś innym. Istnieje 8 400 000 form życia. Jalaja nava-laksani sthavara taksa-vimśatih. 900 000 gatunków istot wodnych oraz 2 000 000 gatunków drzew i innych roślin. Krmayo rudra-sankhyakah paksinam daśa-laksanam. Dalej – 1 100 000 gatunków owadów i gadów oraz 1 000 000 gatunków ptaków. A w końcu: trimsal-laksani paśavah catur-laksani manusah, czyli 3 000 000 gatunków zwierząt oraz 400 000 gatunków istot ludzkich. Wynika stąd, że zanim dostaniemy ciało człowieka, musimy przejść przez 8 000 000 innych gatunków.

Z tego też względu maharadża Prahlada stwierdza:

kaumara acaret prajno
dharman bhagavatan iha
durlabham manusam janma
tad apy adhruvam arthadam

"Kto ma wystarczająco dużo rozumu, powinien zrobić właściwy użytek z ciała ludzkiego od samego początku, tzn. od dzieciństwa, i praktykować służbę oddania dla Najwyższego Pana. Ciało ludzkie jest rzadkością i choć przemija jak wszystkie inne, ma wielkie znaczenie, gdyż można użyć go w służbie dla Pana. Nawet odrobina szczerej służby przynosi doskonałość" (Śrimad-Bhagavatam 7.6.1). Narodziny w ciele ludzkim są rzadkością, dlatego nie powinniśmy zadowalać się faktem bycia biznesmenem. Musimy dowiedzieć się, jakie jest nasze przeznaczenie po śmierci; czym będziemy w kolejnym życiu.

Istnieją różne rodzaje ludzi. Mamy karmich, jnanich, joginów oraz bhaktów. Karmi gonią za materialnym szczęściem. Pragną komfortowego życia tu i teraz, a po śmierci chcą przenieść się na planety niebiańskie. Jnani również poszukują szczęścia. Mając jednak dość materialistycznego życia chcą wtopić się w Brahmana, Absolut. Jogini pragną mocy mistycznych. A bhaktowie, wielbiciele Pana, chcą Mu po prostu służyć. Nie sposób pełnić służby bez wiedzy o Panu. A kultywowanie wiedzy o Nim to najbardziej wzniosła kultura.

Spotykamy rozmaite typy kultury. Kulturę karmich, jnanich, joginów i bhaktów W rzeczy samej wszystkich tych ludzi określić można mianem joginów, jeśli sumiennie wykonują swe obowiązki. Mówimy wtedy o karma-joginach, jnana-joginach, dhyana-joginach oraz bhakti-joginach. Kryszna stwierdza w Bhagavad-gicie (6.47):

yoginam api sarvesam
mad-gatenantaratmana
śraddhavan bhajate yo mam
sa me yuktatamo matah

Najlepszym spośród joginów jest ten, który pokłada głęboką wiarę w Krysznie, zawsze myśli o Nim z miłością i pełni służbę dla Niego. A to oznacza osobę świadomą Kryszny.

Prosimy każdego, aby spróbował dowiedzieć się, kim jest, kim jest Kryszna i jaki jest cel życia ludzkiego. W przeciwnym wypadku zmarnuje czas oraz cenną formę życia. Każdy z nas umrze, śmierci nie da się uniknąć. Kto jednak posiądzie tę wiedzę, odniesie korzyść.

Kot umrze, pies umrze, wszyscy umrzemy. O udanej śmierci można mówić wtedy, kiedy umieramy poznawszy uprzednio Krysznę. Kryszna oznajmia w Bhagavad-gicie (4.9):

janma karma ca me divyam
evam yo vetti tattvatah
tyaktva deham punar janma
naiti mam eti so 'rjuna

"Arjuno, kto zna transcendentalną naturę Mojego pojawiania się i Moich czynów, ten – po opuszczeniu ciała – nie rodzi się ponownie w świecie materialnym, lecz udaje się do Mej wiecznej siedziby".

Wszędzie, dokądkolwiek jedziemy, prosimy ludzi, by starali się poznać Krysznę, gdyż tylko wtedy ich życie będzie naprawdę udane. Nie ma znaczenia, czym się zajmujecie. By przeżyć, trzeba coś robić. Śarira-yatrapi ca te na prasiddhyed akarmanah. Zaprzestanie działania przyniesie same problemy. Bez pracy nikt nie utrzyma się przy życiu. Jednocześnie ten, komu zależy na osiągnięciu doskonałości, musi zdobyć wiedzę o Krysznie. Poznanie Go nie powinno sprawić wam kłopotu, jeśli będziecie czytać Bhagavad-gitę taką jaką jest. Kryszna wyjaśnia w niej wszystko.

Pan tłumaczy neofitom: raso 'ham apsu kaunteya prabhasmi śaśisuryayoh. "Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca". Twierdzenie, że nie sposób ujrzeć Boga, nie ma sensu. Bóg jest smakiem wody. Każdy ją pije, a doświadczając jej smaku doświadcza Boga. Dlaczego więc mówicie, że nie możecie Go zobaczyć? Myślcie tak, jak poleca wam Bóg, a wtedy Go ujrzycie. Pamiętajcie po prostu tę jedną wskazówkę z Bhagavad-gity: "Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca". Kto z nas nie doświadczył blasku słońca? Kto z nas nie doświadczył blasku księżyca? Kto z nas nie smakował wody? Dlaczego zatem utrzymujecie, że nie widzieliście Boga? Jeśli zaczniecie praktykować bhakti-jogę, łyk wody i zadowolenie po jej wypiciu przywiedzie wam na myśl Krysznę. Widok słońca przypomni wam o Krysznie. Widok księżyca przypomni wam o Krysznie. Śabdah khe. Dźwięk dobiegający z nieba również przypomni wam o Krysznie.

Tym sposobem będziecie pamiętać o Krysznie na każdym kroku i staniecie się największymi joginami. W pamiętaniu o Nim pomoże wam intonowanie mantry Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna, Hare Hare / Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. Nie musicie za to płacić i nie poniesiecie żadnych strat. Czy coś stracicie powtarzając Hare Kryszna i pamiętając o Krysznie pijąc wodę? Dlaczego nie mielibyście spróbować? Na tym polega prawdziwa kultura wiedzy. Łącząc kultywację tej wiedzy z prowadzeniem interesów odniesiecie sukces.

Dziękuję bardzo.