Rozdział 22 

 

Mit niedostatku

 

 

Wbrew powszechnie panującemu przekonaniu statystyki wykazują, że nasza planeta zdolna jest wyżywić wszystkich jej mieszkańców. Mimo to chciwość innych skazuje ponad jedną czwartą ludzkości na głód i niedożywienie. Śrila Prabhupada obarcza uprzemysłowienie winą za występowanie głodu, za bezrobocie, zanieczyszczenie środowiska oraz inne problemy. 2 maja 1973 roku w Los Angeles opowiada się za życiem prostym, naturalnym i skupionym wokół Boga.

ime jana-padah svrddhah
su-pakvausadhi-virudhah
vanadri-nady-udanvanto
hy edhante tava viksitaih

[Królowa Kunti rzekła:] "Miasta i wioski kwitną pod każdym względem. Jest w nich pod dostatkiem ziół i zbóż, drzewa uginają się pod ciężarem owoców, rzeki wartko płyną, wzgórza obfitują w minerały, a oceany pełne są bogactw. A wszystko to dzięki spojrzeniu, jakim je obdarzyłeś" (Śrimad-Bhagavatam 1.8.40).

Dobrobyt i pomyślność ludzkości zależy od darów natury, a nie gigantycznych zakładów przemysłowych. Zakłady przemysłowe to produkt bezbożnej cywilizacji i przyczyna zaniku szczytnych ideałów życia ludzkiego. Im bardziej rozwijamy kłopotliwy przemysł, wysysający z ludzi energię życiową, tym więcej wokół niezadowolenia. Jedynie wąskie grono wybrańców prowadzi dostatnie życie kosztem pracy innych.

Dary natury – zboże, warzywa, owoce, rzeki, metale szlachetne, złoża mineralne czy morza obfitujące w perły – dostarczane są przez Najwyższego Pana. I od Niego zależy ich obfitość bądź ich brak. Natura obdarzy człowieka swymi darami, które są w stanie całkowicie zaspokoić jego potrzeby, pod warunkiem, że porzuci chęć panowania nad nią.

Eksploatacyjne nastawienie względem natury wpędza nas w pułapkę skutków naszego działania. Skoro mamy pod dostatkiem zbóż, owoców, warzyw i ziół, po co utrzymywać rzeźnie i zabijać niewinne zwierzęta?

Człowiek nie powinien zabijać zwierząt, jeśli ma dosyć zbóż i warzyw. Rzeki użyźniają pola, które rodzą więcej niż potrzebujemy. Ziemia dostarcza minerałów, a morze kamieni szlachetnych. Skoro nie brakuje zbóż, minerałów, kamieni szlachetnych, wody, mleka itd., dlaczego mielibyśmy budować potworne zakłady przemysłowe utrzymujące się kosztem pracy nieszczęśników w nich zatrudnionych?

Obfitość darów natury zależy od łaski Najwyższego Pana. Czego zatem potrzebujemy, to posłuszeństwa prawom Boga i służby oddania dla Niego, dzięki której osiągniemy doskonałość. Słowa Kuntidevi trafiają w sedno. Pragnie ona, by Pan obdarzał ją i jej synów swą łaską, gdyż to zapewni im wszelką pomyślność.

Kunti mówi o obfitości zbóż, drzewach uginających się pod ciężarem owoców, wartkich rzekach, wzgórzach bogatych w minerały oraz oceanach pełnych bogactw. Nie wspomina ani słowem o przemyśle i rzeźniach. Te rzeczy są wymysłem współczesnych ludzi i stwarzają same problemy.

Jeśli zdamy się na to, co dostępne w stworzeniu Boga, Kryszny, niczego nam nie zabraknie i zaznamy szczęścia (ananda). Natura zapewnia odpowiednie ilości pożywienia. My żywimy się zbożem i owocami, a krowy trawą. Byki pomogą nam produkować zboże, zadowalając się tym, co wyrzucimy, np. obierkami. W ten sposób drzewa, zwierzęta, istoty ludzkie oraz wszelkie inne stworzenia mogą żyć w harmonii. Taki jest wedyjski model społeczeństwa z Kryszną w centrum, tzn. społeczeństwa świadomego Kryszny.

Kunti zwraca się do Pana: "Przyczyną pomyślności jest Twe spojrzenie". Kiedy przebywamy w świątyni Kryszny, Kryszna patrzy na nas, a wtedy wszystko staje się niezwykle przyjemne. Łaskawie pojawia się On w pełni swej chwały przed obliczem szczerych dusz chcących być Jego bhaktami. Jego spojrzenie sprawia, że stają się one piękne i szczęśliwe.

Całe stworzenie istnieje dzięki spojrzeniu Kryszny (sa aiksata). Wedy mówią, że swym spojrzeniem zapładnia On materię. Kobieta zapłodniona przez mężczyznę daje narodziny dzieciom. Materia pod wpływem spojrzenia Kryszny daje narodziny żywym istotom – roślinom, zwierzętom i wszystkim innym. Jak to możliwe? Nikt nie powie, że jego żona zajdzie w ciążę pod wpływem spojrzenia. Co jednak jest niemożliwe dla nas, jest jak najbardziej możliwe dla Kryszny Brahma-samhita (5.32) oznajmia, że którakolwiek część Jego ciała zdolna jest zastąpić każdą inną. Angani yasya sakalendriya-vrttimanti. My za pomocą oczu tylko widzimy, oczy Kryszny zaś mają moc uczynienia kogoś brzemiennym, w związku z czym współżycie seksualne nie jest konieczne.

W Bhagavad-gicie (9.10) Kryszna oznajmia: mayadhyaksena prakrtih suyate sa-caracaram. "To Ja roztaczam nadzór nad naturą materialną, która daje narodziny ruchomym i nieruchomym istotom". Słowo aksa znaczy "oczy", aksena wskazuje zatem na fakt, że wszelkie stworzenia rodzą się pod wpływem spojrzenia Pana. Istnieją dwa rodzaje żywych istot: mające zdolność ruchu, tzn. zwierzęta i ludzie, oraz tej zdolności pozbawione, tzn. rośliny. Obu tym rodzajom odpowiada sanskryckie słowo sthavara-jangama. Powołuje je do istnienia natura materialna.

Oczywiście, natura materialna nie stwarza życia jako takiego, tylko ciało. Żywe istoty wchodzą w określone ciała będące produktem natury. Ciało dziecka powstaje i rozwija się w ciele matki przez dziewięć miesięcy czerpiąc z niego substancje odżywcze. Samo dziecko to żywa istota, nie materia. Weszła ona w łono matki, która dostarcza jej składników potrzebnych do rozwoju. Matka nie musi wiedzieć, jak to się dzieje, że w jej ciele rośnie inne ciało. Kiedy dziecko jest już wystarczająco rozwinięte, po prostu przychodzi na świat.

 

Żywa istota nie rodzi się ani nie umiera. Na jayate mriyate va (Bhagavad-gita 2.20). Śmierć przeznaczona jest temu, co zostało stworzone. To zaś, co się nie rodzi, nie umiera. Na jayate mriyate va kadacit. Kadacit znaczy "nigdy". Żywa istota nigdy się nie rodzi. Choć widzimy nowo narodzone dziecko, nie możemy powiedzieć, że narodziła się dusza. Nityah śaśvato 'yam puranah. Żywa istota (dusza) jest wieczna (śaśvata), bardzo stara (purana) i zawsze istniejąca. Na hanyate hanyamane śarire. Nie myślcie, że wraz z unicestwieniem ciała ginie także żywa istota. Nie, ona nadal będzie istnieć.

Zaprzyjaźniony naukowiec zapytał mnie kiedyś, czy istnieje dowód na to, że dusza jest wieczna. Kryszna stwierdza: na hanyate hanyamane śarire. "Dusza nie ginie, kiedy umiera ciało". Samo to stwierdzenie już jest wystarczającym dowodem. Taki rodzaj dowodu zwie się śruti, tzn. dowodem opartym na informacji otrzymanej za pośrednictwem sukcesji uczniów pochodzącej od Najwyższego Pana. Innymi słowy, śruti to wiedza zdobyta od autorytetów. Istnieje też sposób dowodzenia oparty na logice (nyaya-prasthana). Trzeci rodzaj dowodzenia to smrti, czyli wnioski wysnute ze śruti. Purany są smrti, Upaniszady – śruti, a wedanta – nyaya. Z tych trzech szczególnie ważna jest śruti-prasthana, czyli dowody oparte na śruti.

Zdobywanie wiedzy na drodze percepcji zmysłowej (pratyaksa) jest bezwartościowe z racji niedoskonałości zmysłów. Widzimy słońce jako nieduży krążek, tymczasem rozmiarami przewyższa Ziemię wielokrotnie. Jaką więc wartość ma nasz wzrok? Dysponujemy zmysłami – wzrokiem, słuchem, węchem itd. – które z powodu swej zawodności nie są w stanie dostarczyć nam doskonałej wiedzy. Ponieważ uczeni próbują zrozumieć świat opierając się na świadectwie zmysłów, wnioski, do jakich dochodzą, są zawsze niedoskonałe. Jeden z naszych uczniów, Svarupa Damodara, który jest naukowcem, spytał kolegę po fachu, utrzymującego, że życie ma źródło w materii: "Jeśli dostarczę ci odpowiednich substancji chemicznych, czy zdołasz stworzyć życie?" Odpowiedź brzmiała: "Tego nie wiem". Oto niedoskonała wiedza. Skoro czegoś nie wiesz, twoja wiedza jest niedoskonała. Wobec tego czemu zostałeś nauczycielem? To oszustwo. My twierdzimy, że aby osiągnąć doskonałość, należy brać lekcje u doskonałego nauczyciela.

Kryszna jest doskonały, dlatego czerpiemy wiedzę od Niego. Mówi On: na hanyate hanyamane śarire. "Dusza nie ginie, kiedy umiera ciało". Twierdzenie o wieczności duszy i tymczasowości ciała jest doskonałe, jako że pochodzi od samego Kryszny.

Królowa Kunti powiedziała: ime jana-padah svrddhah su-pakva-usadhi-virudhah. "Mamy pod dostatkiem zbóż, drzewa uginają się pod ciężarem owoców, rzeki wartko płyną, góry obfitują w minerały, a oceany pełne są bogactw". Czego więcej trzeba? Małże wytwarzają perły, których kiedyś ludzie używali jako ozdób. Podobnym celom służyły kamienie szlachetne, jedwab, złoto i srebro. Gdzie się to wszystko podziało? Postęp cywilizacji pozbawił piękne dziewczęta złota, pereł i drogocennych kamieni. Zamiast tego dał im plastikowe bransoletki. Jaki jest więc pożytek z przemysłu i rzeźni?

W stworzeniu Boga można mieć pod dostatkiem zbóż, mleka, owoców i warzyw oraz czystej wody. Podróżując po Europie, będąc w Niemczech, we Francji, w Rosji zauważyłem jednak, że rzeki są bardzo zanieczyszczone. To samo widziałem w Ameryce. Z natury swej woda w oceanie jest krystalicznie czysta. Taka sama woda, tyle że słodka, a więc nadająca się do picia, płynie w rzekach. Dzieje się tak za sprawą Kryszny. Po cóż więc budować wodociągi?

Natura już dostarczyła nam wszystkiego. Możemy stać się bogaci gromadząc perły; nie trzeba w tym celu budować fabryk samochodów. Zakłady przemysłowe są jedynie źródłem problemów. To, czego nam potrzeba, to poleganie na Krysznie i Jego łasce, ponieważ Jego spojrzenie (tava viksitaih) nadaje porządek całemu istnieniu. Jeśli ubłagamy Go, by obdarzył nas swym spojrzeniem, niczego nam nie zabraknie. Ruch świadomości Kryszny opiera się na zasadzie polegania na darach natury oraz łasce Najwyższego Pana.

Ludzie twierdzą, że Ziemia jest przeludniona i dlatego opowiadają się za sztuczną kontrolą urodzin. Po co? Ptaki oraz inne zwierzęta nie stosują żadnych środków antykoncepcyjnych i zwiększają swą liczebność. Czy z tego powodu brakuje im pożywienia? Czy zdarzyło się wam kiedykolwiek widzieć zwierzęta zdychające z głodu? Być może w mieście, ale i to nieczęsto. W dżungli żyją silne słonie, lwy, tygrysy i inne stworzenia. Kto zapewnia im pokarm? Niektóre z nich są roślinożercami, inne mięsożercami, lecz żadnemu z nich nie brakuje pożywienia.

W zgodzie z prawem natury tygrys – jako mięsożerca – nie codziennie zdobywa świeży pokarm. Kto chciałby stanąć z nim oko w oko, by stać się jego posiłkiem? Kto zwróci się do niego tymi słowy: "Mój tygrysie, jestem altruistą i przyszedłem, by ofiarować ci swe ciało"? Oczywiście nikt. Dlatego tygrysowi niełatwo zdobyć coś do jedzenia. A kiedy tylko wychodzi na polowanie, trop w trop idzie za nim pewne zwierzę, które ostrzega inne stworzenia. Mimo to Kryszna również jemu dostarcza pożywienia. Po tygodniu udaje mu się w końcu., coś upolować. Padlinę zaciąga w zarośla, dzięki czemu ma zapas jedzenia na jakiś czas. Ludzie zazdroszczą siły tygrysowi czy lwu i chcą się do nich upodobnić. To nie najlepszy pomysł. Będą musieli w wielkim trudzie poszukiwać czegoś do jedzenia. Stanie się wegetarianinem daje gwarancję otrzymania pożywienia codziennie, gdyż pokarm wegetariański jest dostępny wszędzie.

Teraz w każdym mieście działają rzeźnie. Czy są one jednak zdolne wyżywić ludzi? Nie. Nawet mięsożercy oprócz swego kawałka mięsa muszą jeść zboże, owoce i warzywa. A dla tego kawałka mięsa zabijają tyle nieszczęsnych zwierząt. Jakież to grzeszne! Czy popełniając taki grzech mogą być szczęśliwi? Nie powinni tego robić, ale to robią i za to spadają na nich nieszczęścia. Kto staje się świadomy Kryszny i polega na Jego spojrzeniu, nie zazna niedostatku, gdyż Kryszna dostarczy mu wszystkiego.

 

Czasami wydaje się, że czegoś brakuje, a czasami mamy do czynienia z takim urodzajem zbóż i owoców, że ludzie nie są w stanie ich spożyć. Wszystko zależy od spojrzenia Kryszny. Jeśli Kryszna zechce, może dostarczyć nieprzebranych ilości zbóż, warzyw i owoców; z drugiej zaś strony – jeśli zechce ograniczyć urodzaj – na cóż zda się mięso? Możecie zjeść mnie, a ja was, lecz w ten sposób problem wyżywienia i tak nie zostanie rozwiązany.

Prawdziwy pokój oraz dostatek mleka, wody i innych potrzebnych rzeczy zależy od Kryszny, na Nim zatem musimy polegać. Tego uczy nas Bhaktivinoda Thakura, kiedy mówi: marabi rakhabi-yo iccha tohara. "Drogi Panie, powierzam Ci się i polegam na Tobie. Możesz mnie zabić, jeśli takie jest Twe pragnienie, a możesz też roztoczyć nade mną opiekę". A Kryszna odpowiada: "Tak. Sarva-dharman parityajya mam ekam śaranam vraja. Po prostu podporządkuj się wyłącznie Mi". Nie słyszymy: "Polegaj na Mnie oraz na swych rzeźniach i fabrykach". Kryszna mówi wyraźnie: "Polegaj tylko na Mnie. Aham tvam sarva-papebhyo moksayisyami. Uwolnię cię od następstw grzechów".

Życie bez świadomości Kryszny jest jedynie pasmem występków. Ze swej strony Kryszna zapewnia, że temu, kto się Mu podporządkował, oczyszcza konto z grzechów i umożliwia rozpoczęcie nowego życia. Podczas inicjacji mówimy uczniom: "Teraz wasze konto jest czyste. Nie grzeszcie więcej".

Nie powinno się myśleć, że skoro święte imię Kryszny ma moc neutralizowania grzechów, można go używać w tym właśnie celu. Takie postępowanie to najpoważniejsza obraza, jakiej można dopuścić się wobec świętego imienia (namno balad yasya hi papa-buddhih). Przedstawiciele niektórych wyznań chodzą do kościoła, by tam spowiadać się z grzechów, po czym popełniają je znowu. Jaką wartość ma wobec tego ich spowiedź? Można wyznać Panu, że z racji ignorancji popełniło się taki czy inny grzech. Nie powinno się jednak z premedytacją grzeszyć i chodzić do spowiedzi po to tylko, by móc rozpocząć kolejny grzeszny rozdział życia. Odnosi się to również do mantry Hare Kryszna. Nie należy wykorzystywać jej do neutralizowania swych postępków i oczyszczania sobie pola do następnych grzechów. Osoba przyjmująca inicjację obiecuje wystrzegać się nielegalnego seksu, używek i środków odurzających, hazardu oraz jedzenia mięsa. Tej obietnicy musi dotrzymać. To pozwoli jej zachować czystość. Dzięki owej czystości oraz służbie oddania dla Kryszny odniesie w życiu prawdziwy sukces, a wszystkie jej potrzeby zostaną zaspokojone.