Rozdział 12 

 

U bram świata duchowego

 

 

"W świecie duchowym wszystko jest rzeczywiste i oryginalne. Świat materialny to tylko imitacja... Przypomina film, który pokazuje cienie prawdziwych rzeczy". W październiku 1966 roku w Nowym Jorku Śrila Prabhupada odsłania przed słuchaczami tajniki natury świata duchowego oraz radzi, jak dostać się tam pod koniec niebezpiecznej podróży zwanej życiem.

paras tasmat tu bhavo 'nyo
'vyakto 'vyaktat sanatanah
yah sa sarvesu bhutesu
naśyatsu na vinaśyati

"Istnieje jeszcze inna, nieprzejawiona natura – wieczna i stojąca ponad przejawioną i nieprzejawioną materią. Jest ona najwyższa i nigdy nie ulega zagładzie. Kiedy wszystko w tym świecie przestaje istnieć, ta część trwa nie zmieniona" (Bhagavad-gita 8.20).

Nie potrafimy oszacować rozmiarów naszego wszechświata, a takich wszechświatów w obrębie materialnego nieba są miliony. Ponad tym niebem rozciąga się inne, duchowe, gdzie planety są wieczne i gdzie życie również trwa wiecznie. W zdobyciu wiedzy na ten temat nie pomogą nam materialne środki, musimy więc zdać się na Bhagavad-gitę.

Świat materialny stanowi zaledwie jedną czwartą stworzenia. Pozostałe trzy czwarte znajduje się poza nim. Materialne okrywy wszechświata są niesłychanie grube i dopiero po przedarciu się przez nie można wejść w obszar nieba duchowego. W powyższym wersecie Kryszna użył słów bhavah anyah, "inna natura". Znaczy to, że oprócz natury materialnej, którą znamy z własnego doświadczenia, istnieje inna natura – duchowa.

Teraz też doświadczamy istnienia obu natur. Jest to możliwe, ponieważ sami jesteśmy ich kombinacją. Jesteśmy duchem i dopóki tkwimy w materialnym ciele, ma ono zdolność poruszania się. A kiedy opuszczamy je, upodabnia się do martwego kamienia. Świadomości istnienia materii i ducha powinno towarzyszyć zrozumienie, że istnieje także świat duchowy.

W siódmym rozdziale Bhagavad-gity Kryszna mówi o naturze materialnej i - nadrzędnej wobec niej – naturze duchowej. W świecie materialnym obie mieszają się ze sobą. Kiedy jednak udamy się do świata duchowego, napotkamy tam wyłącznie wyższą, duchową naturę. Mówi o niej rozdział ósmy.

Wiedza eksperymentalna nie pomoże nam zrozumieć tych rzeczy. Uczeni oglądają przez teleskopy miliony gwiazd. Nie mogą jednak do nich dotrzeć z braku odpowiednich środków. Cóż mówić o innych planetach, skoro najbliższe ciało niebieskie, Księżyc, jest wciąż poza ich zasięgiem. Musimy uświadomić sobie, że posługując się wiedzą opartą na doświadczeniu nie zdołamy pojąć Boga i Jego królestwa. A skoro ta metoda zawodzi, głupotą byłoby obstawać przy niej. Powinniśmy raczej słuchać Bhagavad-gity. Nie ma innego sposobu na zdobycie wiedzy o Bogu. Nikt nie zdoła dowiedzieć się na drodze eksperymentu, kto jest jego ojcem. Należy po prostu uwierzyć słowom matki. Tak samo należy uwierzyć słowom Bhagavad-gity, która zawiera wszelkie informacje o Bogu.

Mimo że materialne eksperymenty nie powiedzą nam niczego o Najwyższym Panu, doświadczymy Go, kiedy uczynimy postęp w świadomości Kryszny. Dzięki osobistemu doświadczeniu jestem głęboko przekonany o słuszności wszystkiego, co mówię o Krysznie. Nie kieruje mną ślepa wiara. Każdy może poznać Boga. Svayam eva sphuraty adah. Wiedza o Bogu zostanie objawiona temu, kto podąża procesem świadomości Kryszny. Taka osoba zrozumie, że istnieje królestwo duchowe, w którym przebywa Najwyższy Pan, i że należy właściwie się przygotować, by móc się tam dostać. Zanim pojedziemy do jakiegoś kraju możemy wiele o nim słyszeć, lecz kiedy już tam jesteśmy, przekonujemy się o wszystkim naocznie. Podobnie z człowiekiem, który kultywuje świadomość Kryszny. Pewnego dnia pozna Boga i Jego siedzibę, co zaowocuje rozwiązaniem wszelkich problemów.

W wersecie, który zacytowaliśmy na początku, znalazło się słowo sanatanah, określające duchowe królestwo. Natura materialna ma swój początek i koniec, natomiast natura duchowa nie ma ani początku, ani końca. Jak to możliwe? Posłużmy się prostym przykładem. Wydaje się nam, że kiedy pada śnieg, całe niebo zasnute jest chmurami. Tymczasem chmury przesłaniają nieznaczną część nieba. To tylko nam, z racji naszej znikomości, niebo jawi się całkowicie zakryte. Całe materialne przejawienie (mahat-tattva) jest jak chmura zasłaniająca maleńką część nieba duchowego. Kiedy chmury znikają, naszym oczom ukazuje się pogodne, skąpane w słońcu niebo. Po rozproszeniu okryw materii ujrzymy niebo duchowe.

Chmura ma swój początek i koniec. Podobnie jest z naturą materialną oraz naszym ciałem. Ciało istnieje tylko przez pewien czas i podlega sześciu rodzajom przemian. Rodzi się, rośnie, trwa, wytwarza produkty uboczne, słabnie i ginie. To samo dotyczy każdej rzeczy materialnej. Cały świat materialny ulegnie kiedyś zagładzie.

Kryszna zapewnia nas jednak: paras tasmat tu bhavo 'nyo 'vyakto 'vyaktat sanatanah. "Ponad tą zniszczalną, podobną chmurze materią, stoi inna, wyższa natura, która jest wieczna. Nie ma ona ani początku, ani końca". Yah sa sarvesu bhutesu naśyatsu na vinaśyati. "Kiedy stworzenie materialne jest niszczone, wyższa natura pozostaje". Chmura znika, lecz niebo trwa nadal. Tak też dzieje się z niebem duchowym, które nie przestaje istnieć, mimo zagłady świata materialnego. Nazywa się to avyakto 'vyaktat.

 

Informacje o niebie materialnym i duchowym znajdziemy w wielu pismach wedyjskich. Na przykład Księga Druga Śrimad-Bhagavatam zawiera opis świata duchowego, jego natury, zamieszkujących go wyzwolonych istot itd. Dowiadujemy się z niej, że mieszkańcy nieba duchowego mają duchowe samoloty i kiedy latają nimi, przypominają błyskawice.

Wszystko w świecie duchowym jest rzeczywiste i oryginalne. Świat materialny to tylko imitacja. Cokolwiek w nim widzimy, jest zaledwie urojeniem. Przypomina film, który pokazuje cienie prawdziwych rzeczy.

Śrimad-Bhagavatam (1.1.1) stwierdza, że świat materialny jest iluzją. Yatra tri-sarga 'mrsa. Człowiek przy zdrowych zmysłach wie, że manekiny dziewcząt na wystawie sklepowej to imitacja. Jakakolwiek tzw. piękna rzecz w tym świecie przypomina owe "dziewczęta" z wystawy. Wszystko, co wzbudza nasz zachwyt w świecie materialnym, jest tylko imitacją prawdziwego piękna istniejącego w świecie duchowym. Jak mówi Śridhara Swami: yat satyataya mithya sargo 'pi satyavat pratiyate. "Świat duchowy jest rzeczywistością, a nierzeczywiste stworzenie materialne jedynie wydaje się prawdziwe". Coś jest prawdziwe, jeśli istnieje wiecznie. Rzeczywistości nie sposób unicestwić. Prawdziwa przyjemność musi być wieczna. Przyjemność materialna nosi znamię tymczasowości, dlatego prawdziwa nie jest. Poszukiwacze prawdziwej przyjemności nie dają się zwieść jej cieniowi. Dążą do wiecznej przyjemności płynącej z bycia świadomym Kryszny.

Yah sa sarvesu bhutesu naśyatsu na vinaśyati. Kryszna oznajmił, że kiedy świat materialny ulega zagładzie, natura duchowa nie przestaje istnieć. Osiągnięcie tego nieba duchowego jest celem życia. Ludzie nic jednak o nim nie wiedzą. Śrimad-Bhagavatam mówi: na te viduh svartha-gatim hi visnum. "Ludzie nie wiedzą, co jest dla nich najlepsze. Nie wiedzą, że przeznaczeniem życia ludzkiego nie jest pozostanie w świecie materialnym, lecz poznanie rzeczywistości duchowej i przygotowanie się do życia w niej". To samo głoszą inne pisma wedyjskie. Tamasi ma jyotir gamah. "Nie tkwijcie w ciemności; idźcie ku światłu". Świat materialny tonie w ciemnościach. Ciemność jest jego naturą i nie rozproszy jej ani światło elektryczne, ani ogień itp. Świat duchowy zaś jest przeciwieństwem świata materii – jaśnieje pełnym blaskiem. Na słońcu nie ma ciemności. W naturze duchowej również, gdyż ze wszystkich planet duchowych emanuje światło.

Bhagavad-gita wyraźnie stwierdza, że najwyższym przeznaczeniem jest siedziba Kryszny, z której nie wraca się już do tego świata. Brahma-samhita określa ją jako oazę duchowego szczęścia (ananda-cinmaya-rasa). Nie ma tam nic materialnego. Owa duchowa różnorodność pochodzi z samego Kryszny, Najwyższej Osoby, i składa się wyłącznie z energii duchowej.

Choć Pan zawsze przebywa w swej siedzibie, przenika wszystko za sprawą energii materialnej. Dzięki niej oraz dzięki energii duchowej obecny jest wszędzie – zarówno w świecie duchowym, jak i materialnym. Słowa yasyantah-sthani bhutani (Bhagavad-gita 8.22) wskazują, że Pan utrzymuje i to, co materialne, i to, co duchowe.

Gita mówi, że jedynie służba oddania (bhakti) umożliwia wstęp na duchowe planety, Vaikunthy. Najwyższa Boska Osoba, Kryszna, rozprzestrzenia się tam w nieskończenie wiele czterorękich postaci, z których każda włada jedną z planet duchowych. Noszą one różne imiona, np. Purusottama, Trivikrama, Keśava, Madhava, Aniruddha, Hrsikeśa, Sankarsana, Pradyumna, Śridhara, Vasudeva, Damodara, Janardana, Narayana, Vamana, Padmanabha. Porównać je można do liści, a Krysznę do pnia drzewa. Przebywając na Goloce Vrindavanie, w swej najwyższej siedzibie, Kryszna – jako wszechprzenikający – jednocześnie zawiaduje oboma światami.

Jeśli chcemy dostać się na planetę Kryszny, musimy praktykować bhakti-jogę. Bhakti znaczy "służba oddania", innymi słowy, podporządkowanie się Najwyższemu Panu. Kryszna wyraźnie mówi: purusah sa parah partha bhaktya labhyas tv ananyaya. Tv ananyaya znaczy tutaj "tylko i wyłącznie". Aby więc dotrzeć do duchowej siedziby Pana, musimy służyć Mu z czystym oddaniem.

Narada-pancaratra podaje następującą definicję bhakti:

sarvopadhi-vinirmuktam
tat-paratvena nirmalam
hrsikena hrsikeśa-
sevanam bhaktir ucyate

"Bhakti oznacza zajęcie wszystkich zmysłów służbą dla Boga, Najwyższej Osoby, który jest ich panem. Służenie Najwyższemu przynosi duszy dodatkową korzyść – uwolnienie się od materialnych określeń oraz oczyszczenie zmysłów".

Obecnie skrępowani jesteśmy wieloma cielesnymi określeniami. Hindus, Amerykanin, Afrykanin, Europejczyk to określenia związane z ciałem. Mimo iż nie jesteśmy ciałem, utożsamiamy się z nazwami dotyczącymi ciała. Przypuśćmy, że ktoś ma jakiś tytuł naukowy. On sam nie jest tym tytułem, lecz identyfikuje się z nim. Bhakti to wolność od tego typu określeń (sarvopadhi-vinirmuktam). Upadhi to "określenie". Kto otrzymał tytuł "sir", czuje się niezmiernie szczęśliwy. Zapomina jednak, że to tylko określenie, które będzie istnieć po kres tego ciała. A przeznaczeniem ciała jest zagłada, wraz ze wszystkimi jego określeniami. Po wejściu w inne ciało przychodzą kolejne. W tym życiu mogę być Amerykaninem, w przyszłym zaś Chińczykiem. Ponieważ określenia odnoszące się do ciała są zmienne, powinniśmy przestać się z nimi identyfikować. Wtedy osiągniemy bhakti.

 

W zacytowanym wersecie z Narada-pancaratry słowo nirmalam znaczy "całkowicie czysty". Na czym polega ta czystość? Na przekonaniu: "Jestem duchem (aham brahmasmi). Materialne ciało to jedynie okrycie. Jestem wiecznym sługą Kryszny; oto moja prawdziwa tożsamość". Kto nie ulega fałszywym określeniom i utwierdzony jest na swej prawdziwej pozycji, zawsze zajmuje zmysły służbą dla Pana Kryszny (hrsikena hrsikeśa-sevanam bhaktir ucyate). Hrsika znaczy "zmysły". Obecnie są one nacechowane określeniami, lecz kiedy staną się czyste, a my zajmiemy je służbą dla Kryszny, będzie to służba oddania.

W jednym z wersetów z Bhakti-rasamrta-sindhu (1.1.11) Śrila Rupa Goswami objaśnia, czym jest czysta służba oddania:

anyabhilasita-śunyam
jnana-karmady-anavrtam
anukulyena krsnanu-
śilanam bhaktir uttama

"Aby służba oddania mogła nabrać cech doskonałości, należy uwolnić się od materialnych pragnień, wiedzy skażonej monizmem oraz skłonności do działania dla rezultatu. Czysty wielbiciel musi służyć Krysznie z życzliwym nastawieniem i stosownie do Jego pragnień". Trzeba służyć Krysznie będąc przychylnie do Niego nastawionym. Trzeba również pozbyć się materialnych pragnień (anyabhilasita-śunyam). Na ogół ludzie służą Bogu dla jakichś materialnych celów. Nie jest to takie złe. Ci, którzy proszą Boga o coś materialnego, stoją wyżej od tych, którzy nigdy się ku Bogu nie kierują. Przyznaje to Kryszna w Bhagavad-gicie (7.16):

catur-vidha bhajante mam
janah sukrtino 'rjuna
arto jijnasur artharthi
jnani ca bharatarsabha

"O najlepszy spośród Bharatów [Arjuno], służbę oddania dla Mnie podejmują cztery rodzaje ludzi: strapieni, pragnący bogactwa, ciekawi oraz ci, którzy poszukują wiedzy o Absolucie". Lepiej jednak nie kierować do Boga próśb o rzeczy materialne. Należy pozbyć się tej skłonności.

Kolejna linijka wersetu Rupy Goswamiego to jnana-karmady-anavrtam. Słowo jnana odnosi się do pracy umysłowej podejmowanej w celu poznania Kryszny. Trzeba próbować poznać Krysznę, a z drugiej strony pamiętać, że z racji Jego nieograniczoności nie uda się to nam do końca. Dlatego musimy przyjąć nauki pism objawionych. Kryszna wygłosił Bhagavad-gitę dla nas. Powinniśmy zatem poznawać Go zgłębiając Gitę i Bhagavatam. Słowo karma znaczy "działanie, które przynosi rezultat". Jeśli chcemy czystej bhakti, musimy działać w świadomości Kryszny bezinteresownie, a nie liczyć na jakieś korzyści.

Następnie Śrila Rupa Goswami stwierdza, że czysta bhakti musi być kultywowana z życzliwym nastawieniem (anukulyena). Powinniśmy dowiedzieć się, co sprawia przyjemność Krysznie i zrobić to. Jak poznać Jego pragnienia? Słuchając nauk Bhagavad-gity przekazywanych przez właściwą osobę w sposób zgodny z ich duchem. Wiedząc, czego Kryszna pragnie, będziemy mogli zastosować się do Jego wskazówek. Wtedy wzniesiemy się do najwyższego poziomu służby oddania.

Bhakti-joga jest głęboką nauką, której poświęcone są liczne pisma. Powinniśmy wykorzystać czas na studiowanie tej wiedzy, by w chwili śmierci móc dostąpić najwyższego błogosławieństwa, tzn. udać się na planety duchowe, gdzie przebywa Bóg, Najwyższa Osoba.

Wszechświat z niezliczonymi gwiazdami i planetami to zaledwie drobinka w skali stworzenia. Istnieje wiele wszechświatów podobnych naszemu. Stanowią one jedną czwartą część całego stworzenia. Resztę – trzy czwarte – zajmuje świat duchowy.

Z Bhagavad-gity dowiadujemy się, że na każdej z planet nieba duchowego przebywa jedna z ekspansji Kryszny. Ekspansje Kryszny są osobami (purusa). Pan stwierdza w Gicie: purusah sa parah partha bhaktya labhyas tv ananyaya. Do Najwyższej Osoby zbliżyć się można dzięki służbie oddania. Wyzywająca postawa, filozoficzne dociekania oraz uprawianie takiej czy innej jogi na nic się nie zdadzą. Wejście do świata duchowego gwarantuje wyłącznie podporządkowanie i czysta, niczym nie zakłócona służba.

Dalej Bhagavad-gita mówi: yasyantah-sthani bhutani yena sarvam idam tatam. Kryszna to tak wspaniała osoba, że choć przebywa w swej siedzibie, nadal jest wszechprzenikający i mieści w sobie wszystko. Jak to możliwe? Słońce znajduje się w określonym miejscu, lecz jego promienie rozchodzą się po całym wszechświecie. Bóg, chociaż przebywa w świecie duchowym, jest obecny wszędzie za sprawą swej energii. Nie różni się od niej, tak jak słońce i blask słoneczny nie różnią się od siebie, gdyż składa się na nie ta sama świetlista substancja. W miarę postępu w służbie oddania będziemy widzieć Krysznę wszędzie.

W Brahma-samhicie Pan Brahma mówi, czego potrzebujemy, by ujrzeć Boga. Premanjana-cchurita-bhakti-vilocanena santah sadaiva hrdayesu vilokayanti. Ci, którzy rozbudzili w sobie miłość do Boga, widzą Go twarzą w twarz dzień i noc. Słowo sadaiva znaczy "bez przerwy, dwadzieścia cztery godziny na dobę". Kto naprawdę poznał Boga, nie twierdzi, że ujrzał Go wczoraj wieczorem, a dziś już Go nie widzi. Widzi Boga zawsze, ponieważ Najwyższy Pan jest wszechobecny.

Możemy widzieć Krysznę wszędzie, jeśli tylko będziemy mieć odpowiednie po temu oczy. Przygotowuje je do tego proces świadomości Kryszny. Kiedy ujrzymy Krysznę w Jego duchowej siedzibie, zaznamy wiecznego szczęścia. Tym samym spełnią się nasze pragnienia, a życie w tym świecie zakończy się pomyślnie.