RAGHUNATH DAS GOSWAMI

 

 

Raghunath Das Goswami (1495-1571)[1] jest znany jako jeden z sześciu Goswamich z Vrindavan, jeden z najważniejszych uczniów Śri Caitanyi Mahaprabhu. Chociaż współcześni nauczyciele również noszą tytuły „goswamich” lub „swamich” (dosłownie „ten, który jest panem swoich zmysłów”), zwykle nie przestrzegają oni standardów ustanowionych przez opisanych w tej książce sześciu wielbicieli, którzy to zgodnie z tradycją są uważani za osoby bardziej znaczące niż zwykli teologowie czy nawet święci. Są oni wiecznymi towarzyszami Pana, którzy zstąpili, by pomóc Panu w wypełnianiu Jego misji nawracania upadłych, uwarunkowanych dusz.

 

W tym kontekście sześciu Goswamich postrzega się jako manjari, bliskie służki i pomocnice Radharani w świecie duchowym[2]. Tam zajmują się oni najwyższą służbą oddania dla Pana, czyniąc różne przygotowania, aby sprawić Mu przyjemność, a w tym samym czasie w ziemskim królestwie[3] asystują Śri Caitanyi Mahaprabhu udostępniając Jego misję całemu światu.

 

Ciągłe pamiętanie, że sześciu Goswamich są nitya-siddha czyli „wiecznie wyzwolonymi duszami”, ułatwia zrozumienie ich lila (czyli „zabaw”), kiedy to każdy z nich zewnętrznie przyjmuje postać zwykłej istoty ludzkiej. Ich wewnętrzna medytacja jest zawsze skoncentrowana na lotosowych stopach Pana. Dla czytelnika patrzącego z takiej perspektywy, niektóre fakty biograficzne mogą być użyteczne i nie odciągną jego uwagi od tradycyjnego zrozumienia ontologicznej (oryginalnej) pozycji Goswamich.

 

Raghunath Das - pierwszy z sześciu Goswamich, który spotkał Śri Caitanyę - urodził się w małej wiosce zwanej Candrapur (obecny Śri Krysznapur), położonej dwie mile od okręgu Saptagram w Hugli w Zachodnim Bengalu. Raghunath Das, spadkobierca ogromnych bogactw, był synem zamożnego Govardhana Majumdara, który w tym czasie uchodził za multimilionera. Govardhan był młodszym bratem Hiranyi, potężnego właściciela ziemskiego, który pomimo statusu kayastha śudra (niższej klasy), darzony był wielkim szacunkiem ze strony innych.

 

Hussein Shah, muzułmański władca Bengalu, poszedł na tak duże ustępstwo, iż wydzierżawił Saptagram oraz sąsiednie wioski dwóm zamożnym braciom - Govardhanie i Hiranyi, chociaż nie wyznawali oni wiary muzułmańskiej. W zamian za to bracia musieli co roku płacić ogromną sumę, która równała się ich rocznemu dochodowi (około 1 200 000 rupii) i właściwie zarządzać swoimi włościami.

 

Dlaczego Govardhan i Hiranya mieliby oddawać swój roczny dochód za troszczenie się o ziemię, podatki i finanse? Jednym z powodów było zadowolenie okupacyjnego rządu islamskiego, tak by oni sami, oraz ukochane im osoby, mogli bez przeszkód czcić Pana Krysznę. Nawab Hussein będąc zadowolony z ogromnego pieniężnego datku, pozostawił wewnętrzną administrację całego okręgu ich trosce, nie wtrącając się w żaden sposób. Inny powód to fakt, że dzięki temu Govardhan i Hiranya  znacznie powiększyli swój roczny dochód osiągając 2 000 000 rupii, a nawet więcej poprzez podatki z importu i exportu.

 

Bracia cieszyli się poważaniem w całym Bengalu nie tylko ze względu na władzę i bogactwo, lecz również z powodu swojej pobożności i dobroczynności. Sam  Śri Caitanya zwracał się do nich jak do Swoich wujów—być może z powodu ich bliskiej przyjaźni z Jego dziadkiem ze strony matki, Nilambharą Cakravatim. Faktyczne pokrewieństwo krwi nie jest możliwe, jako że byli oni kayastha, a Śri Caitanya był brahmana. Niemniej jednak Raghunath Das, wyróżniający się spośród sześciu Goswamich ze względu na narodziny w niebramińskiej rodzinnie, był jedynym dzieckiem w rodzinie Majumdarów.

 

Kiedy Raghunath był dzieckiem Balaram Acarya, jeden z najbardziej zaawansowanych wielbicieli w Saptagram, instruował go odnośnie zasad vaisznawizmu. Zetknąwszy się z zaufanymi wielbicielami Śri Caitanyi, Haridasą Thakurą i Balaramą Acaryą gorąco pragnął przedstawić swojego młodego ucznia tej świętej osobie. Gdy to uczynił, Raghunath przesiąknął duchem oddania Thakury. Kiedy osiągnął wiek młodzieńczy, dojrzała także pobożność i duchowa intuicja Raghunatha.

 

Wkrótce w 1510 do Saptagram dotarły wieści o przyjęciu sannyasy przez Śri Caitanyę. Dowiedziawszy się, że Nityananda Prabhu zniweczył plan Śri Caitanyi dotyczący Jego pielgrzymki do Vrindavan, a w zamian zaprowadził Go do pobliskiego Santipur, Raghunath Das błagał ojca, aby pozwolił mu zobaczyć wielkiego Śri Caitanyę, o którym tyle opowiadał mu święty Haridas Thakur. Chłopiec był jednak zbyt młody, miał zaledwie piętnaście lat. Jego bogaty ojciec wahał się, był sceptyczny jeśli chodzi o pozwolenie swojemu dobrze wychowanemu synowi na przebywanie w towarzystwie wyrzeczonych osób. Govardhan nie chciał, by jego jedyny syn wyrzekł się świata i porzucił rodzinę. Jednakże Raghunath Das uciekł z domu by spotkać Śri Caitanyę w Santipur[4].

 

Spotkanie to wywołało wiele emocji. Śri Caitanya rozpoznał Swojego wiecznego towarzysza, który w końcu w tym życiu powrócił do Niego, a Raghunath Das entuzjastycznie upadł do stóp Pana dotykając je z wielkim oddaniem i pokorą. Ta scena została opisana przez Swamiego Pradipę Tirtha Maharaja, ucznia Śrila Bhaktivinoda Thakury: „Kiedy po przyjęciu sannyasy Pan przybył do Santipur, Raghunath w porywie miłości upadł twarzą do ziemi u Jego lotosowych stóp, a wtedy Pan dotknął go Swoim palcem u nogi”[5]. Ta wymiana głęboko poruszyła ich obu. Po dziesięciu dniach spędzonych w towarzystwie wielbicieli z Navadvip w Santipur, Śri Caitanya wyruszył do Jagannath Puri, a Raghunath Das powrócił do domu.

 

Cztery lata później, kiedy to Raghunath Das miał prawie dziewiętnaście lat, Śri Caitanya powrócił do Santipur. Raghunath Das był bardziej entuzjastyczny niż kiedykolwiek i pragnął przebywać w towarzystwie Śri Caitanyi. Kiedy Govardhan zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie kontrolować swego syna, pogodził się z losem  i pozwolił chłopcu poznać życie w wyrzeczeniu oraz duchowość. Ostrzegł jednak Raghunatha Dasa, aby miał się na baczności. Po krótkiej wizycie powrócił do domu.

 

Tymczasem Śri Caitanya właśnie zakończył Swoją podróż po Południowych Indiach i spotkał Rupę i Sanatanę  Goswamich w Ramakeli. Zdobył On wielki rozgłos jako święta osoba, a nawet jako avatar. Govardhan czuł się spokojniejszy o młodego Raghunatha Dasa i pozwolił mu przebywać w towarzystwie Śri Caitanyi i Jego zwolenników.

 

Chłopiec został wysłany do Santipur[6] wraz z królewską eskortą. Po przybyciu na miejsce natychmiast udał się do domu Advaity Acaryi, gdzie Śri Caitanya przebywał podczas ich pierwszego spotkania i gdzie teraz mieszkał. Łzy miłości popłynęły z oczu Raghunatha Dasa, gdy tylko ujrzał postać Śri Caitanyi, który uśmiechnął się na jego widok, jak gdyby zobaczył starego przyjaciela. Chociaż Raghunath das nadal pragnął porzucić rodzinę i bogactwa, Śri Caitanya zachęcił go, aby wrócił do domu. „Pan Kryszna pokieruje cię na drogę wyrzeczenia we właściwym czasie”, powiedział Śri Caitanya, „póki co idź i żyj jak wielki człowiek”. Po około sześciu dniach Raghunath Das powrócił do Saptagram.

 

Raghunath Das wziął sobie instrukcje Śri Caitanyi do serca, choć pozornie postępował jak człowiek przywiązany do pieniędzy. W odpowiedzialny sposób zarządzał włościami ojca i ożenił się z dziewczyną o nieprzeciętnej urodzie. W ten sposób prowadził na zewnątrz wspaniałe życie w bogactwie, głęboko w duszy tęskniąc za dniem, kiedy będzie mógł wyrzec się wszystkiego i żyć jako asceta.

 

Jednakże światowe życie Raghunatha miało trwać zaledwie dwa lata, jako że na rodzinę Majumdarów spadło nieszczęście. Poprzedni gubernator Saptagram, Turek, żywił urazę do Hiranyi i Govardhany, ponieważ kiedy przejęli oni władzę nad tym okręgiem nieświadomie zagarnęli jego posiadłość. Szukając zemsty i starając się przypochlebić Nawabowi Husseinowi, były gubernator poinformował Nawaba, że chociaż Hiranya i Govardhana płacili mu corocznie 1 200 000 rupii, w rzeczywistości większą sumę zatrzymywali dla siebie. W dodatku ostrzegł Nawaba, iż z powodu wzrostu swej potęgi mogą oni okazać się niebezpieczni dla islamskiego rządu okupacyjnego.

 

W konsekwencji Nawab wysłał grupę żołnierzy, aby aresztowali rodzinę Majumdarów. Govardhan był w podróży, a Hiranya uciekł otrzymawszy wiadomość o zbliżających się żołnierzach. Tylko Raghunath był obecny, kiedy przybyli żołnierze. Hiranya poinformował Raghunatha Dasa o zbliżającym się nieszczęściu, lecz pełen wiary Raghunath nie przejął się tym. Wiedział, że Jego Pan ochroni go. Gdy żołnierze przybyli, zaaresztowali go, a on bez sprzeciwu poszedł z nimi do Gaudy, ówczesnej stolicy Bengalu.

 

Przyprowadzony przed króla, Raghunath Das został poproszony o wyjawienie miejsca pobytu ojca i wuja. Naprawdę nic nie wiedział i to właśnie przekazał swoim prześladowcom. W pierwszej chwili król postanowił poddać go torturom, lecz po usłyszeniu wspaniałej mowy Raghunatha Dasa na temat łagodności i braterstwa wszystkich ludzi znajdujących się pod bożą opieką[7], król wzruszył się do łez.

 

Wiedząc, że Raghunath Das jest wielkim wielbicielem Pana, król zrozumiał, że jego mowa wypływała z serca, a zatem nie tylko uwolnił go, lecz uznał za syna. Poczyniono kroki polubowne w sprawie sytuacji finansowej Hiranyi i Govardhana, z powodu której powstał cały problem.

 

Po tym wydarzeniu jeden z najbardziej zaufanych towarzyszy Śri Caitanyi—Nityananda Prabhu[8]—przybył do Panihati, wioski położonej cztery mile od Kalkuty, niedaleko Saptagram. Setki wielbicieli zgromadziło się, by gloryfikować Boga „tańcem i brzmiącymi czynelami”[9]. W taki sposób Nityananda Prabhu spędził trzy miesiące szerząc misję Śri Caitanyi rozdając boską miłość i pozyskując zwolenników z okolicznych wiosek. 

 

Raghunath usłyszał o sukcesie Nityanandy Prabhu w Panihati. Młody Goswami pragnął poznać Nityanandę Prabhu i służyć jego lotosowym stopom, ponieważ wiedział, że łaskę Śri Caitanyi można otrzymać zadawalając najpierw Jego wiecznego towarzysza. Do tej pory Raghunath Das próbował uciec z domu, lecz za każdym razem ojciec sprowadzał go z powrotem. W końcu Govardhan ustąpił i pozwolił Raghunathowi zobaczyć się z wielkim Nityanandą. Goswami szybko wyruszył do Panihati.

 

Kiedy Raghunath przybył na miejsce, zobaczył Nityanandę Prabhu siedzącego na olbrzymiej skale pod rozłożystym drzewem banyanowym[10]. Wyglądał dostojnie, otaczały Go setki zadedykowanych wielbicieli. Gdy Raghunath Das zbliżał się do tych wielkich dusz, był zażenowany, ponieważ z powodu swojej pokory czuł się winny, że postępuje jak zwykły materialista. Znając stan umysłu Raghunatha Dasa, Nityananda Prabhu postanowił zażartować sobie z niego w miłosnej wymianie. Kiedy chłopiec przybliżył się, następujące słowa padły z ust Nityanandy Prabhu: „Jesteś złodziejem, Raghunacie Das! Zbliż się, a ja cię ukarzę”[11].

 

Raghunath Das niechętnie zbliżył się do Niego. Nityananda Prabhu złapał Raghunatha Dasa i siłą umieścił Swoją stopę na jego głowie. Wszyscy wielbiciele śmiali się, gdy zobaczyli jak kara Nityanandy Prabhu zmieniła się w zabawne błogosławieństwo.

 

„Karząc” dalej Raghunatha Dasa, Nityananda Prabhu dał mu następujące polecenie: „Przygotuj wielki festiwal i nakarm wszystkich wielbicieli jogurtem i łamanym ryżem”[12]. Usłyszawszy to Raghunath Das był bardzo zadowolony. Mogąc wreszcie wykorzystać swoje bogactwo w służbie dla Pana, natychmiast posłał swoje sługi, aby zakupili potrzebne składniki.

 

Wkrótce cała okolica została zatopiona ogromnymi ilościami łamanego ryżu, jogurtu, mleka, ciasta, cukru, bananów i różnych przypraw. Kapłani i inni pielgrzymi przybyli z odległych wiosek tylko po to, by wziąć udział w radosnym festiwalu. Widząc, że tłum powiększa się, Raghunath Das kazał nabyć więcej produktów z sąsiednich wiosek. Sprowadził również czterysta dużych okrągłych glinianych naczyń, aby namoczyć w nich ryż. Wszyscy wielbiciele wspólnie, w duchu współpracy, przygotowali ucztę, a pracując intonowali w wielkiej ekstazie święte imiona.

 

Oprócz niezliczonej rzeszy wielbicieli, w festiwalu wzięli udział Nityananda Prabhu i inni zaufani towarzysze Śri Caitanyi. Zgodnie z etykietą każdy z tych bliskich towarzyszy Pana otrzymał miejsce na podwyższonej platformie, a inni wielbiciele zasiedli wokół nich. Każdy dostał dwa gliniane naczynia. Jedno naczynie zawierało łamany ryż z zagęszczonym mlekiem, drugie łamany ryż z jogurtem. Wielbiciele jedli do syta i wołali: „Hari bol! Intonuj imiona Pana!”

 

W tym czasie, z woli Nityanandy Prabhu, na miejscu wydarzeń w mistyczny sposób pojawił się Śri Caitanya. Tylko ci wielbiciele, którzy osiągnęli duchową realizację, byli w stanie dostrzec obecność Śri Caitanyi. Zarówno Śri Caitanya jak i Nityananda Prabhu cieszyli się widząc wielbicieli spożywających łamany ryż, jogurt i zagęszczone mleko. Spacerując po ścieżce, wzdłuż której siedzieli posilający się wielbiciele, Nityananda Prabhu brał kęs z talerza każdego wielbiciela i rozbawiony wkładał go do ust Śri Caitanyi. Śri Caitanya odwzajemniał się Nityanandzie Prabhu czyniąc to samo. Raghunath Das rozkoszował się spoglądając na tę wymianę uczuć.  

 

Po uczcie Raghunath Das szczodrze rozdawał zebranym wielbicielom złoto i klejnoty, lecz oni byli obojętni na wszystko, co nie było związane z ich miłosną relacją z Raghunathem Dasem i Nityanandą Prabhu. Całe to wydarzenie stało się znane jako Danda Mahotsava, co oznacza „Świętowanie kary”. Do dziś pielgrzymi co roku przybywają do Panihati w rocznicę festiwalu łamanego ryżu zwanego Danda Mahotsava. Jest on obchodzony trzynastego dnia przybywającego księżyca w miesiącu Jayista (maj-czerwiec).

 

Przed powrotem do Saptagram Raghunath Das miał to szczęście, iż przeprowadził poufną rozmową z Nityanandą Prabhu, podczas której było obecnych tylko kilku innych wielbicieli. Zbliżając się pokornie Raghunath Das wypowiedział następujące słowa: „Jestem najniższym spośród rodzaju ludzkiego, najbardziej grzesznym, najbardziej upadłym i godnym potępienia. Niemniej jednak pragnę osiągnąć schronienie Śri Caitanyi Mahaprabhu. Jak karzeł, który chce złapać księżyc, wiele razy ponawiałem próby, lecz nie osiągnąłem sukcesu. Za każdym razem kiedy próbowałem uciec i porzucić związki rodzinne, na nieszczęście moi rodzice wiązali mnie, czasami zatrzymując siłą.”

 

„Bez Twojej Łaski”— kontynuował Raghunath Das —„nikt nie może osiągnąć schronienia Śri Caitanyi Mahaprabhu, lecz kiedy ty obdarzysz kogoś łaską, nawet najniższy spośród ludzi może osiągnąć schronienie u Jego lotosowych stóp. Chociaż nie jestem godzien tego i bardzo obawiam się przedstawić tę prośbę, niemniej proszę Ciebie, Nitynando Prabhu, bądź szczególnie łaskawy dla mnie przyznając mi schronienie lotosowych stóp Śri Caitanyi Mahaprabhu.[13] Zatem”—płakał Raghunath Das—„umieszczając Swoje stopy na mej głowie, daj mi błogosławieństwo, abym bez trudności mógł osiągnąć schronienie  Śri Caitanyi Mahaprabhu. Gorąco modlę się o to błogosławieństwo.”

 

Słysząc tę pokorną i pełną oddania prośbę, Nityananda Prabhu uśmiechnął się z zadowoleniem. Zwracając się do innych wielbicieli powiedział: „Raghunath Das przywykł do standardu materialnego szczęścia, który równy jest standardowi Indry [zamożnego półboga]. Dzięki łasce, jaką obdarzył go Śri Caitanya Mahaprabhu, wcale nie chce tego materialnego bogactwa. Dlatego okażcie mu wszyscy miłosierdzie i obdarzcie go błogosławieństwem, by mógł wkrótce uzyskać schronienie u lotosowych stóp Śri Caitanyi Mahaprabhu”[14]. W ten sposób Nityananda Prabhu poprosił zebranych wielbicieli o błogosławieństwa dla Raghunatha Dasa, a następnie zacytował pisma święte[15], tak aby wielbiciele mogli potwierdzić poziom duchowego zaawansowania Raghunatha.

 

Następnie Nityananda Prabhu wezwał Raghunatha Dasa bliżej siebie i umieścił Swoje stopy na jego głowie. Błogosławiąc Raghunatha Dasa w ten sposób, Nityananda Prabhu łaskawie poinformował go, że Śri Caitanya pojawił się na festiwalu w Panihati, aby okazać mu Swoją przychylność. Co więcej Nityananda Prabhu powiedział, że Caitanya Mahaprabhu jadł łamany ryż i mleko, które przygotował sam Raghunath Das.

 

W końcu Nityananda Prabhu powiedział mu, co ma zdarzyć się w najbliższej przyszłości: „Śri Caitanya Mahaprabhu przyjmie cię i odda pod opiekę Swego sekretarza, Svarupy Damodary. W ten sposób zostaniesz jednym z najbardziej zaufanych wewnętrznych sług. Bądź pewien tego i wróć do domu. Wkrótce bez przeszkód uzyskasz schronienie Pana Śri Caitanyi Mahaprabhu”[16]. Usłyszawszy to Raghunath Das powrócił do Saptagram.

 

Tym razem nie potrafił nawet stwarzać pozorów, że jest zainteresowany materialnymi sprawami. Wcześniej z polecenia Śri Caitanyi udawał, że jest materialistą. Lecz teraz otrzymawszy łaskę Nityanandy Prabhu, był tak pochłonięty Bogiem, że nie mógł panować nad sobą. Ponawiał próby ucieczki z pałacu ojca, aby móc nauczać między prostymi ludźmi i prowadzić życie ascety. Lecz te próby nie udawały się. Govardhan wynajął liczną straż, której zadaniem było pilnowanie Raghunatha Dasa i ci ludzie zawsze sprowadzali go do pałacu.

 

Jego matka, lamentując, zasugerowała pewnego razu, że być może należy za pomocą liny przywiązać go do filaru. Przecież może kiedyś wymknąć się spod kontroli straży. Govardhan odpowiedział jednak na tę niepraktyczną sugestię: „Jeśli niezmierzone bogactwa i żona o niebiańskiej urodzie nie są w stanie przywiązać go do tego królestwa, czy sądzisz, że nieznaczna lina może tego dokonać?”[17]

 

We właściwym czasie nadarzyła się sposobność ucieczki. Yadunandan Acarya, który był rodzinnym guru i kapłanem, zabrał raz Raghunatha Dasa ze sobą, aby dokonać religijnych rytuałów. Rodzina oczywiście w pełni ufała swojemu guru, więc tego wieczoru strażnicy udali się na spoczynek wcześniej, pewni że Raghunath Das znajduje się w dobrych rękach.

 

Nie doceniali Raghunatha Dasa. Udało mu się przekonać guru, że może kontynuować przepisane rytuały samotnie, a prosty, ufny nauczyciel przystał na to. Raghunatha wiedział, że to wielka szansa. Ponieważ w pobliżu nie było straży, ani zatroskanej rodziny, zdecydował się skorzystać z okazji, chociaż był już późny wieczór.

 

Raghunath Das podróżował najpierw z wioski do wioski, lecz ostatecznie zdecydował się iść przez dżunglę, ponieważ w ten sposób ojciec i rodzinna straż nie byliby w stanie wytropić go. Medytując o Śri Caitanyi i Nityanandzie Prabhu postanowił iść w kierunku Jagannath Puri, gdyż o tej porze roku (lipiec) wszyscy wielbiciele przybywali tam na coroczny festiwal Ratha-yatra. Przeszedł około trzydziestu mil w ciągu jednego dnia, a następnie zatrzymał się na odpoczynek w stodole.

 

W międzyczasie w Saptagram strażnicy Majumdarów i słudzy udali się do Yadunandany Acaryi, by zapytać, gdzie jest Raghunath Das. Kiedy starszy wiekiem guru pełen naiwności opowiedział, co się zdarzyło, wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że: „Raghunath wykorzystał tę sposobność i uciekł!”

 

Ojciec Raghunatha, Govardhan, był mądry. Wiedział, że wielbiciele z całego Bengalu idą do Puri na festiwal Ratha-yatra. Powiedział strażom: „Raghunath Das uciekł do Puri, by być ze Śri Caitanyą Mahaprabhu. Dziesięciu najlepszych ludzi powinno natychmiast udać się i przyprowadzić go z powrotem. Bez wątpienie podróżuje z Sivanandą Seną, który odpowiada za pielgrzymkę wielbicieli do Puri”. Govardhan napisał list do Sivanandy Seny prosząc go: „proszę, zwróć mojego syna”. Ten list został posłany wraz z dziesięcioma strażnikami.

 

Jednak Sivananda odpowiedział, że Raghunath Das nie przyłączył się do jego pielgrzymów, co było prawdą. Dziesięciu strażników wróciło z niczym. Matka i ojciec Raghunatha pogrążeni byli w smutku. Gdzie mają się zwrócić? Czy należy wysłać straże aż do Jagannath Puri? Być może Raghunath nie skierował się do Puri? Być może jest ranny i potrzebuje ich pomocy?

 

W tym czasie Raghunath Das opuścił stodołę, w której spędził noc i kontynuował przez dwanaście dni samotną podróż do Puri. Mówi się, że z powodu braku pożywienia w dżungli i na skutek medytacji skoncentrowanej na Panu, Raghunath Das zjadł tylko trzy posiłki w ciągu tych dwunastu dni. Wzbudziło to w nim wyrzeczenie, z którego będzie słynął w przyszłości. Jak stwierdza pewna osoba przedstawiając biografię Raghunatha Dasa: „Ciało pościło, lecz dusza ucztowała na myśl o spotkaniu z Panem”[18].

 

Przybywszy do Puri, Raghunath Das zbliżył się do Śri Caitanyi Mahaprabhu, który siedział pośród zaufanych towarzyszy, na których czele stał Svarupa Damodar. Kiedy Śri Caitanya zobaczył Raghunatha Dasa, natychmiast poprosił go, aby podszedł, tak jak to uczynił Nityananda Prabhu. Zanim jednak wyrzekł On słowo, Raghunath Das pochwycił lotosowe stopy Śri Caitanyi w nastroju duchowej miłości, po czym Śri Caitanya ze swej bezprzyczynowej łaski wstał i objął Raghunatha Dasa. 

 

Następnie Śri Caitanya zwrócił się do Swojego potężnego sługi, Śri Svarupy Damodara i powiedział: „Mój drogi Svarupo, powierzam ci Raghunatha Dasę. Proszę, przyjmij go jako swojego syna lub sługę. Od tego dnia Raghunath będzie znany jako Raghu Svarupy Damodara”[19]. Jako sługa Svarupy Damodary był uważany za sekretarza-pomocnika Śri Caitanyi (Svarup był sekretarzem). W ten sposób przyjmując Raghunatha Dasa, Śri Caitanya pobłogosławił go i okazał mu szczególną łaskę. Wszyscy wielbiciele ze zdziwieniem wychwalali szczęście Raghunatha Dasa Goswamiego.

 

Pod opieką Śri Svarupy Damodara Raghunath Das codziennie otrzymywał upragnione resztki pożywienia Śri Caitanyi i rozkoszował się nimi w transcendentalnym zachwycie. Ponieważ został dotknięty przez Boga, pokarm ten był pełen duchowych mocy i dlatego też przywiódł Raghunatha Dasa do jeszcze większej duchowej ekstazy. Przez pięć dni przyjmował te resztki, lecz szóstego dnia zaprzestał czują się niegodnym i zaczął żebrać o jałmużnę u głównej bramy świątyni Jagannatha.

 

Kiedy zapytano go, dlaczego woli proste pożywienie ze świątyni Jagannatha zamiast dobrze przyrządzonego dla Śri Caitanyi, odpowiedział: „Dla mnie ten pokarm był zbyt bogaty. Moja duchowa wizja staje się zamglona na wskutek takiego pobłażania. Dlatego wolę przyjąć kilka skromnych ziaren tak, by utrzymać duszę i ciało razem”. Śri Caitanya był zadowolony z wyrzeczenia Raghunatha Dasa i otwarcie pochwalił go za to.

 

Śri Caitanyi podobała się także pokora Raghunatha, chociaż czasami stawała się ona kontrowersyjna. Na przykład Raghunath Das uważał się za tak upadłego, iż przez kilka lat nie zbliżał się osobiście do Śri Caitanyi. Wolał przekazywać swoje pomysły, kiedy było to konieczne, przez Govindę (sługę Śri Caitanyi) lub przez swojego mistrza duchowego—Svarupę Damodara. Jednak stopniowo odczuwał potrzebę bezpośredniego zbliżenia się do Śri Caitanyi i o zgodę na to poprosił Svarupę Damodara.

 

Usłyszawszy prośbę Raghunatha, Śri Caitanya wezwał Raghunatha Dasa do swojego pokoju i przemówił do niego tymi słowami: „Svarup Damodar może cię poinstruować lepiej niż ja. Niemniej jednak, jeśli pragniesz wysłuchać mnie, możesz upewnić się co do swego obowiązku dzięki temu oto stwierdzeniu: „Nie rozmawiaj tak, jak na ogół rozmawiają materialistyczne osoby i nie słuchaj tego, co mówią. Nie powinieneś jadać zbyt smakowitego pożywienia ani ubierać się zbyt wytwornie. Sam nie oczekuj honoru, lecz wszelki szacunek okazuj innym. Zawsze intonuj imię Pana Kryszny, a w umyśle wykonuj służbę dla Radhy i Kryszny we Vrindavan”. Udzieliłem ci zwięzłych instrukcji. Od Śri Svarupy Damodara uzyskasz wszelkie szczegóły z nimi związane”.[20] W ten sposób Śri Caitanya zachęcił Raghunatha Dasa do pozostania w nastroju ascezy i podporządkowania się Svarupie Damodarowi.

 

Wraz z nastąpieniem przyjemnych letnich miesięcy nadszedł znów czas festiwalu Ratha-yatry. Z całego Bengalu przybyli wielbiciele i Raghunath Das był niezmiernie szczęśliwy mogąc poznać tych bliskich towarzyszy Pana. Pomiędzy przybyłymi wielbicielami był Sivananda Sena, który powiedział Raghunathowi o dziesięciu strażnikach wysłanych przez jego ojca. Raghunath współczuł swoim krewnym przepełnionym żalem, lecz był przekonany co do słuszności swojego postanowienia. Nie chcąc wracać do domu poprosił Sivanandę, aby pocieszył rodziców po powrocie do Bengalu.

 

Po czterech miesiącach Sivananda i inni wielbiciele ruszyli w drogę powrotną. Usłyszawszy o ich powrocie do Bengalu, Govardhan wysłał jednego ze swoich ludzi, aby  wypytał o Raghunatha. „Czy spotkaliście Raghu w Puri?”—zapytał wysłannik—„Czy był razem ze Caitanyą Mahaprabhu?”

 

Sivananda Sena odpowiedział: „Tak. Raghunath Das słynie z tego, iż jest bliskim sługą Śri Caitanyi Mahaprabhu. Każdy go zna. Opiekuje się nim Svarup Damodar. Intonuje on święte imię Kryszny dzień i noc. Stał się ulubieńcem wszystkich wielbicieli”.

 

„Jest całkowicie wyrzeczoną osobą”—kontynuował Sivananda—„nie dba o posiłek ani ubiór. Przyjmuje trochę ziarna ze świątyni Jagannatha, a jeśli nikt nie daje mu tej jałmużny - pości. Całkowicie zadedykował się służbie dla Pana”. Usłyszawszy to, posłaniec wrócił do Govardhana Majumdara.

 

Kiedy posłaniec wyjaśniał wszystkie te szczegóły ojcu i matce Raghunatha, widział ich cierpienie. Tym niemniej zrozumieli oni, że nie są w stanie zmienić umysłu swojego syna. Postanowili za to wysłać ludzi z darami. Na początek chcieli przesłać Sivanandzie Senie czterysta monet, dwóch służących i jednego kucharza-bramina, aby ten przekazał to ich synowi po powrocie do Puri.

 

Następnego roku Sivananda Sena udał się jak zwykle do Puri i przyniósł ze sobą dary od rodziców Raghunatha Dasa. Z początku Raghunath Das nie dotykał tych skarbów, ponieważ uważał je za przeszkodę na ścieżce duchowej. Stopniowo ustąpił, lecz przyjął tylko tyle, aby móc gościć Śri Caitanyę przez dwa dni w każdym miesiącu. Przez dwa lata przyjmował dary, aby służyć Śri Caitanyi, po czym nagle przestał to robić.

 

Ponieważ Śri Caitanya nie był zapraszany przez Raghunatha Dasa przez dwa miesiące, wypytywał Svarupę Damodara. Razem doszli do wniosku, że Raghunath Das rozumuje w następujący sposób: „Gdy ktoś je pożywienie ofiarowane przez osobę materialistyczną, jego umysł ulega zanieczyszczeniu. A kiedy umysł jest skażony, nie możemy właściwie myśleć o Krysznie. Caitanya Mahaprabhu z powodu Swojej bezprzyczynowej łaski przyjmował moje zaproszenia przez ostatnie dwa lata. Lecz obecnie woli, abym porzucił wszelkie związki z bogatymi i wielkimi osobami”[21]. Zostało potwierdzone, że rzeczywiście Raghunath Das Goswami myślał w ten sposób.

 

Caitanya Mahaprabhu, widząc, iż Raghunath Das w pełni pojął Jego nauki i doceniając srogie wyrzeczenie Raghunatha, podarował mu mały kamień ze świętego Wzgórza Govardhana oraz girlandę muszelek z Vrindavan. (Ten kamień ze Wzgórza Govardhana można obecnie zobaczyć w świątyni Śri Śri Radha Gokulananda we Vrindavan.)

 

Te przedmioty były niezwykle drogie Śri Caitanyi—stale nosił je przy sobie przez trzy lata. Wielbiciele zdziwili się, kiedy podarował te rzeczy Raghunacie Dasowi i w ten sposób pojęli, ze Raghunath Das Goswami nie był zwykłą duszą. Jego dogłębną świadomość Kryszny odsłania Caitanya-caritamrita:

 

sade sata prahara yaya kirtana-smarane

ahaar-nidra cari danda seha nahe kona dine

 

„Dwadzieścia dwie spośród dwudziestu czterech godzin Raghunath Das spędzał na intonowaniu maha-mantry Hare Kryszna i pamiętaniu o lotosowych stopach Pana. Jedzenie i spanie zajmowało mu mniej niż półtorej godziny, a i to w pewne dni nie było możliwe”[22].

 

Jego wyrzeczenie z czasem wzrosło jeszcze bardziej i wkrótce porzucił prawie całkowicie jedzenie i picie, żyjąc jedynie na kilku kroplach maślanki dziennie. Wielbiciele zdumieni, że był on w stanie utrzymać się w ten sposób przy życiu, przybywali z odległych okolic, aby zobaczyć wielkiego Raghunatha Dasa. Kiedy widział jak się zbliżają, pokornie składał im swoje pokłony. Mówi się, że w rezultacie ofiarowywał wyrazu szacunku dwóm tysiącom wielbicieli każdego dnia. Oprócz tego codziennie składał tysiąc pokłonów Panu oraz intonował przynajmniej sto tysięcy świętych imion. Nikt nie mógł pojąć głębi jego świadomości Kryszny.

 

Z powodu swojego intensywnego wyrzeczenia stał się wielkim mistykiem i był znany prawie w całych Indiach. Mędrcy przebywali ogromne odległości, by móc przebywać w jego towarzystwie; uczeni z różnych ważnych ośrodków nauki przychodzili do niego, by pytać o interpretację pism świętych; a osoby poszukujące duchowości przybywały z odległych stron, by studiować pod jego kierunkiem.

 

Raghunath Das przebywał w Puri przez szesnaście lat, do czasu kiedy to w 1534 roku Śri  Caitanya odszedł z tego śmiertelnego świata. Tuż przed odejściem Śri Caitanya poprosił go, by udał się do Vridavan i współpracował z Rupą i Sanataną, którzy zajęci byli kompilowaniem akademickich studiów nad vaisznawizmem Śri Caitanyi, odkrywając ważne święte miejsca i wznosząc potężne świątynie.

 

Niemniej jednak pozostał w Puri przez następne dwa lub trzy lata, aż do śmierci Svarupy Damodara, swojego ukochanego mistrza duchowego[23]. Po czym, mając prawie czterdzieści lat, Raghunath Das wyruszył do Vridavan, aby asystować Rupie i Sanatanie w ich pracy, jak życzył sobie tego Śri Caitanya. Jednak był tak załamany z powodu przedwczesnej śmierci swoich dwóch nauczycieli, że postanowił odebrać sobie życie skacząc ze Wzgórza Govardhana[24].

 

Śri Rupa i Sanatana nie pozwolili mu popełnić samobójstwa. Przekonali go, że powinien żyć i codziennie recytować rozrywki Pana, ponieważ przebywał w bliskim towarzystwie Śri Caitanyi. Raghunath Das robił to codziennie przez trzy godziny do końca swego życia. W ten sposób Rupa i Sanatana regularnie słuchali Raghunatha opowiadającego o Śri Caitanyi Mahaprabhu. Zatem między vaisznawami—wielbicielami Pana imię Raghunatha Dasa nieodłącznie kojarzy się z Rupą i Sanataną, jako że stali się oni bliskimi przyjaciółmi i kontynuowali wspólną służbę we Vrindavan do ostatnich swoich dni.

 

Śri Radha kund, ważne święte miejsce we Vrindavan odkryte przez Samego Śri Caitanyę, gdzie Raghunatha Dasa mieszkał w niewielkiej chatce, stało się jego mistyczną siedzibą. Tam spotykał się z Śrila Krsnadasą Kavirajem (inicjowanym uczniem Nityanandy Prabhu i autorem Caitanya-caritamrity), który wkrótce stał się jego bliskim przyjacielem i zaufanym zwolennikiem.

 

Również w Radha kund, „Das Goswami”, jak zaczęto nazywać Raghunatha Dasa, tworzył głęboką poezję jak i prozę mówiącą o poufnych rozrywkach Radhy i Kryszny. Zebrano to w trzy tomy: Stava-mala (lub inaczej Stavamali), Dana-carita (Dana-keli-cintamani) oraz Mukta-carita. Pamiętany jest nie tylko dzięki tym dziełom literackim, lecz przede wszystkim jako symbol wyrzeczenia. Caitanya-caritamrita potwierdza to: „Raghunath Das nie był ... zainteresowany materialnymi uciechami ... od samego dzieciństwa”[25]. Jego wyrzeczenie wzrastało coraz bardziej kulminując w całkowitym duchowym zaabsorbowaniu. Raghunath Das dowodził słowem i czynem, że możliwości ciała mogą zostać poszerzone dzięki pragnieniu duszy. Wzniósł się tak bardzo ponad cielesne potrzeby, że przestały być one przeszkodą w jego życiu duchowym. Możemy nauczyć się zatem od tego wielkiego świętego cennej lekcji kontroli zmysłów, nie dla okazywania fizycznej sprawności, lecz w celu osiągnięcia ostatecznego końca—miłości Boga.

 



[1] Nie ma dokładnych informacji na temat dat pojawienia się i odejścia sześciu Goswamich. Istnieją jedynie hipotezy. W tej pracy będziemy używać dat podanych przez Bhaktivinoda Thakurę w Jego czasopiśmie Sajjana-tosani, t.2, str. 25, 1882. Artykuł w  języku bengalskim był zatytułowany „Chaya Goswamira Sambandhe Abda Nirnaya”. Należy podkreślić, że sam Bhaktivinoda przyznaje, iż te daty są zaledwie przybliżone. Odnosząc się do nich we wspomnianym artykule stwierdza iha sagata bodha hoy na („ To może nie być dokładne...”).

Govardhana Das w swoim wielkim historycznym studium (w języku bengalskim) zatytułowanym Śri Śri Vraja Dham O Śri Goswami Gana ( Kalkuta, Pancanan Cattopadhyaya, 1961 wznowienie druku, str. 383, przypis) również przyznaje, że „daty związane z życiem Goswamich różnią się w zależności od opinii różnych ważnych autorytetów”. 

[2] Raghunath Das jest inkarnacją Rasa Manjari. Niektórzy mówią, że jest inkarnacją Rati Manjari. Inni twierdzą, że jest inkarnacją Bhanumati Manjari. Zobacz Śrila Kavi Karnapur, Śri Gaura-ganoddesa-dipika, tłum., Kusakratha Dasa (Los Angeles, The Krishna Library, nr 11, 1987), str. 113.

[3] Ich manifestacja jako sześciu Goswamich jest również wieczną prawdą i istnieje w duchowym Navadvip-dham.

[4] Caitanya-caritamrita, op. cit., Antya-lila 2, rozdz. 6, str. 203. Zobacz również Madhya-lila 6, rozdz. 16, tekst 223, str. 271.

[5] Bhakti Pradip Tirtha, op. cit., str. 279.

[6] Caitanya-caritamrita, op. cit., Madhya-lila 6, rozdz. 16, str. 159.

[7] Ibid., Antya-lila 2, rozdz. 6, teksty 24-30, str. 215-18.

[8] Nityananda Prabhu, będący Inkarnacją Blaramy, starszego brata Kryszny, jest uważany za bezpośrednią manifestację Boga.

[9] Dinesh Chandra Sen, Caitanya and His Companions (Kalkuta, University of Calcutta, 1917), str. 131.

[10] To drzewo (ficus religiosa) nadal rośnie w Panihati niedaleko Gangesu i jest znanym miejscem pielgrzymek.

[11] Caitanya-caritamrita, op. cit., Antya-lila 2, rozdz. 6, tekst 47, str. 225.

[12] Ibid., tekst 51, str. 227.

[13] Ibid., tekst 128, str.259.

[14] Ibid., teksty 135-140, str.263-5.

[15] Ibid., tekst 137, str.263.

[16] Ibid., tekst 142, str.266.

[17] Ibid., teksty 38-40, str.221-2.

[18] Dinesh Chandra Sen, op. cit., str.137.

[19] Znaczącym jest fakt, że Śri Caitanya oddał Raghunatha Dasa pod opiekę Svarupie Damodarowi, który był jednym z czwórki Jego najbliższych sług, pozostała trójka to: Ramananda Raya, Siki Mahiti i Madhavi-devi. Zlecając jednemu z najlepszych wyszkolić Raghunatha Dasa, Śri Caitanya wskazuje na ważność Raghunatha Dasa Goswamiego.

[20] Caitanya-caritamrita, op. cit., Antya-lila 2, rozdz. 6, teksty 235-38, str.309-10.

[21] Ibid., teksty 278-80, str.329-30.

[22] Ibid., tekst 310, str. 344.

[23] Caitanya-caritamrita, op. cit., Adi-lila 2, rozdz. 10, tekst 93, str. 313. Zobacz również Charles R. Brooks, Hare Krishnas In India (New Jersey, Princeton University Press, 1989), str. 51-52.

[24] Caitanya-caritamrita, Ibid., tekst 94, str. 314.

[25] Caitanya-caritamrita, op. cit., Madhya-lila 6, rodz. 16, tekst 222, str. 270.