Rozdział 32 

 

Zbudujcie swój naród na duchowej platformie

 

 

Poproszony o wygłoszenie przemówienia na Uniwersytecie w Nairobi we wrześniu 1972 roku, Śrila Prabhupad zwrócił się do studentów i urzędników rządowych zgromadzonych w uniwersyteckiej Taifa Hall (Sali Niepodległości). W swoim wykładzie radził obywatelom rozwijającego się narodu Kenii: "... Proszę, rozwijajcie się duchowo, gdyż rozwój duchowy jest trwałym rozwojem. Nie imitujcie Amerykanów i Europejczyków, którzy żyją jak koty i psy. Bomba atomowa już istnieje i gdy tylko wybuchnie kolejna wojna, wszystkie ich drapacze chmur i cała reszta skończy się..."

Panie i panowie. Dziękuję wam bardzo za to, że zechcieliście przyjść tutaj, by uczestniczyć w spotkaniu mającym na celu szerzenie świadomości Kryszny. Ruch Świadomości Kryszny próbuje doprowadzić ludzkie społeczeństwo do punktu, w którym życie każdego może stać się sukcesem. Chciałbym dzisiaj mówić na temat prawdziwego znaczenia ludzkiego życia. Próbujemy poinformować o tym znaczeniu cały świat.

Ludzką formę życia można osiągnąć po wielu, wielu milionach lat ewolucji. Powinniśmy pamiętać, że według Padma Purany istnieje 8 400 000 gatunków życia. Życie zaczęło się od form wodnych. Z literatury wedyjskiej możemy się dowiedzieć, że na początku stworzenia cała planeta pogrążona była w wodzie. Ten świat materialny jest zbudowany z pięciu elementów fizycznych – ziemi, wody, ognia, powietrza i eteru. Oprócz nich istnieją trzy elementy subtelne – umysł, inteligencja i ego. Poza tymi zasłonami znajduje się dusza, która jest okryta owymi ośmioma elementami. Taką informację podaje Bhagavad-gita.

Istoty ludzkie nie są jedynymi żywymi istotami posiadającymi duszę. Wszyscy jesteśmy duszami – czworonogi, ptaki, gady, owady, drzewa, rośliny, formy wodne itd. Dusza jest po prostu okryta różnymi ubraniami, tak jak niektórzy z was są ubrani w białe stroje, inni w zielone, a jeszcze inni w czerwone. Ale my nie zajmujemy się ubraniem; zajmujemy się każdym z was jako duszą. Dlatego w Bhagavad-gicie (5.18) jest powiedziane:

vidya-vinaya-sampanne
brahmane gavi hastini
śuni caiva śvapake ca
panditah sama-darśinah

"Pokorny mędrzec, dzięki cnocie prawdziwej wiedzy, widzi jednakowo uczonego i łagodnego bramina, krowę, słonia, psa i zjadacza psów (pariasa)".

Mędrzec nie czyni żadnych rozróżnień w oparciu o kolor skóry, inteligencji czy gatunek. Widzi każdą żywą istotę jako małą duchową cząsteczkę. Jest powiedziane:

keśagra-śata-bhagasya
śatamśah sadrśatmakah
jivah suksma-svarupo
śyam sankhyatito hi cit-kanah

"Istnieje niezliczona ilość cząsteczek atomów duchowych, równych rozmiarami jednej dziesięciotysięcznej części czubka włosa". Rozmiar małej cząsteczki – duszy – określa się w ten sposób, gdyż nie mamy przyrządów, by zmierzyć jej wielkość. Innymi słowy, dusza jest tak mała, że jest mniejsza od atomu. Ta maleńka cząstka jest wewnątrz ciebie, wewnątrz mnie, wewnątrz słonia, wewnątrz olbrzymich zwierząt, wewnątrz wszystkich ludzi, wewnątrz mrówki, wewnątrz drzewa, wszędzie. Mimo to wiedza naukowa nie jest w stanie oszacować rozmiarów duszy ani też żaden lekarz nie potrafi zlokalizować jej w ciele. W konsekwencji materialistyczni naukowcy dochodzą do wniosku, że dusza nie istnieje, ale to nie jest prawda. Dusza istnieje. Obecność duszy stanowi o różnicy pomiędzy żywym ciałem a ciałem martwym. Gdy tylko dusza opuszcza ciało, ciało umiera. Nie ma ono dłużej żadnej wartości. Każdy naukowiec czy filozof, bez względu na to jak jest wielki, musi przyznać, że gdy tylko dusza opuszcza ciało, ciało umiera. Nie ma już żadnej wartości i trzeba się go pozbyć. Powinniśmy spróbować zrozumieć, że dusza ma wartość, a nie ciało. Wędrówka duszy wyjaśniona jest w Bhagavad-gicie (2.22):

vasamsi jirnani yatha vihaya
navani grhnati naro 'parani
tatha śarirani vihaya jirnany
anyati samyati navani dehi

"Tak jak człowiek zakłada nowe ubrania, zdejmując stare, podobnie dusza przyjmuje nowe materialne ciała, porzucając stare i zużyte".

Kiedy ubranie jest stare, porzucamy je i przyjmujemy inne. Podobnie dusza zmienia cielesne okrycia zgodnie ze swym pragnieniem. Jako że dusza jest integralną cząstką Boga, ma ona boskie cechy. Bóg jest najwyższą wolą, najwyższą mocą, najwyższym niezależnym, a my, będąc Jego integralnymi cząstkami, posiadamy wszystkie te cechy w maleńkim wymiarze. Posiadamy wolę, myśli, uczucia i pragnienia. W Vedach znajduje się stwierdzenie, że Bóg jest najwyższą siłą życiową pomiędzy wszystkimi siłami życiowymi (cetanaś cetananam). On również zaspokaja potrzeby wszystkich żywych istot.

 

Liczba nas – żywych istot – jest nieograniczona. Natomiast Bóg jest jeden. Jest On żywy, tak jak my, ale my jesteśmy maleńkimi cząstkami tej siły życia. Na przykład cząsteczka złota jest jakościowo tym samym, co kopalnia złota. Jeśli przeanalizujemy pod względem chemicznym składniki małej kropli wody, to odnajdziemy w niej te same składniki co w olbrzymim oceanie. W podobny sposób, jesteśmy jednym z Bogiem będąc Jego integralnymi cząstkami. Boska cząsteczka, dusza, czyli siła życiowa, odbywa wędrówkę, przechodząc od istot wodnych do drzew i roślin, od drzew i roślin do form owadów i kolejno gadów, ptaków i czworonogów. Teoria ewolucji Darwina jedynie częściowo wyjaśnia wędrówkę dusz. Darwin po prostu zaczerpnął informacje z literatury wedyjskiej, ale nie miał pojęcia o duszy. Różnica między tymi teoriami polega na tym, że według Ved dusza jest tym, co wędruje od wodnych form życia do roślin i drzew, następnie poprzez owady, ptaki, czworonogi, do życia ludzkiego, a w gatunku ludzkim od życia niecywilizowanego do cywilizowanego. Życie cywilizowanej istoty ludzkiej stanowi punkt szczytowy ewolucji. Jest ono niczym skrzyżowanie: z tego punktu możemy ponownie ześliznąć się w cykliczny proces ewolucji albo też możemy wznieść się do boskiego życia. Jak to zostało wykazane w Bhagavad-gicie – wybór należy do nas.

Ta ludzka forma życia oznacza rozwiniętą świadomość. Dlatego nie powinniśmy marnować naszego życia postępując jak koty, psy i wieprze. Takie jest zalecenie. Chociaż to ciało jest zniszczalne tak jak ciało psa czy kota, to różni się ono tym, że w tym ciele można osiągnąć najwyższą doskonałość. Jesteśmy integralnymi cząstkami Boga, ale w taki czy inny sposób upadliśmy w materialną egzystencję. Teraz musimy rozwijać się tak, abyśmy mogli wrócić do domu, z powrotem do Boga. To jest najwyższą doskonałością.

Tak naprawdę jest jeszcze inny świat, świat duchowy. Jak jest powiedziane w Bhagavad-gicie (8.20):

paras tasmat tu bhavo 'nyo
'vyakto 'vyaktat sanatanah
yah sa sarvesu bhutesu
naśyatsu na vinaśyati

"Jednak istnieje jeszcze inna niezamanifestowana natura – wieczna i transcendentalna w stosunku do tej zamanifestowanej i niezamanifestowanej materii. Jest ona najwyższą i nigdy nie ulega unicestwieniu. Kiedy wszystko w tym świecie ulega zagładzie, ta część pozostaje niezmienna".

W naturze materialnej wszystko jest stwarzane, trwa przez jakiś czas, wytwarza pewne produkty uboczne, słabnie i wreszcie ginie. Nasze ciała są stwarzane w pewnym momencie przez stosunek płciowy. Nasienie ojca emulguje i przyjmuje formę ziarnka grochu. Następnie żywa istota, dusza, przyjmuje schronienie wewnątrz tej formy i stopniowo rozwija się jej ciało. Do siódmego miesiąca rozwój jest już skończony, a w dziewiątym miesiącu ludzka istota opuszcza łono. Dziecko rozwija się dzięki obecności duszy. Jeśli dusza nie jest obecna, rozwój nie następuje i dziecko rodzi się martwe. Możemy zakonserwować martwe ciało przy pomocy związków chemicznych, ale nie będzie się ono rozwijało. Rozwój oznacza zmianę ciała. My wszyscy mieliśmy ciała niemowląt, ale te ciała już nie istnieją. Ciało niemowlęcia rozwija się w ciało małego dziecka, to ciało rozwija się w ciało chłopca, a ono w ciało młodzieńca, które ostatecznie przemienia się w ciało starego człowieka. Ostatecznie ciało całkowicie niszczeje. Cała manifestacja kosmiczna, gigantyczna forma tego materialnego świata, również działa zgodnie z tą samą zasadą. W pewnym momencie jest stwarzana, rozwija się, jest utrzymywana i w pewnym stadium zostaje zniszczona. Taka jest natura świata materialnego. Przejawia się w pewnym przedziale czasu i powtórnie zanika (bhutva bhutva praliyate).

Słowo bhutva znaczy "natura". Istnieje inna natura, która nigdy nie ginie, która jest wieczna. My, jako jivy, dusze, jesteśmy również wieczni. Potwierdza to Bhagavad-gita (2.20):

na jayate mriyate va kadacin
nayam bhutva bhavita va na bhuyah
ajo nityah śaśvato 'yam purano
na hanyate hanyamane śarire

"Dla duszy nie ma narodzin ani śmierci. Nie powstała ona, nie powstaje ani też nie powstanie. Jest nienarodzona, wieczna, zawsze istniejąca, nigdy nie umierająca i pierwotna. Nie ginie, kiedy zabijanie jest ciało".

Tak jak dla Boga nie ma narodzin ani śmierci, tak i dla nas, istot duchowych, nie ma ani narodzin, ani śmierci. Ponieważ jednak myślimy: "Ja jestem tym ciałem", wydaje się, że rodzimy się i umieramy. Takie myślenie zwane jest mayą (iluzją). Gdy tylko wydostajemy się z iluzji utożsamiania duszy z ciałem, osiągamy stan zwany brahma-bhuta. Kiedy ktoś zda sobie sprawę, że aham brahmasmi – "nie jestem tym ciałem, jestem duszą, integralną cząstką Najwyższego Brahmana" – osiąga wówczas to, co nazywane jest realizacją Brahmana. Skoro tylko osiąga realizację Brahmana, staje się szczęśliwy.

Czyż nie jest to faktem? Jeśli zrozumiecie jasno, że nie ma dla was narodzin ani śmierci, że jesteście wieczni, czyż nie staniecie się szczęśliwi? Tak. Na pewno. Dlatego jeśli ktoś osiągnął Brahmana, jeśli posiada duchowe zrozumienie, to nie ma już nic wspólnego z tęsknotą i rozpaczą. Cały świat po prostu tęskni i rozpacza. Wy, Afrykanie, tęsknicie za tym aby stać się takimi, jak Europejczycy i Amerykanie, ale Europejczycy utracili swoje imperium i teraz rozpaczają. W ten sposób jedna strona tęskni, a druga rozpacza. Podobnie, to życie materialne jest jedynie kombinacją tęsknoty i rozpaczy. Tęsknimy do rzeczy, których nie posiadamy i rozpaczamy nad rzeczami, które utraciliśmy. Takie jest nasze materialne zajęcie. Jeśli jednak uświadomimy sobie, że jesteśmy integralną cząstką Najwyższej Osoby Boga (Parabrahmana) i że jesteśmy Brahmanem, wzniesiemy się wówczas ponad tę tęsknotę i rozpacz.

 

Tak zwane światowe braterstwo albo jedność, którą próbują osiągnąć Narody Zjednoczone, możliwe jest jedynie pod warunkiem wejścia na duchową platformę (realizacji Brahmana). Realizacja Brahmana jest celem ludzkiego życia. Ludzie nie powinni pracować jak koty, psy i wieprze. Wieprz jest bardzo zajęty dzień i noc próbując znaleźć odchody, a kiedy je znajdzie, zjada je i wtedy budzi się w nim pragnienie seksu, w który angażuje się ze swoją matką, córką lub siostrą. Nie stanowi to dla niego żadnej różnicy. To jest właśnie życie wieprza. Pisma święte wskazują jednak, że ludzka forma życia nie jest przeznaczona do ciężkiej pracy dla zadowalania zmysłów jak w przypadku kotów, psów i wieprzy. Jest ona przeznaczona do uświadomienia sobie: "Nie należę do tego świata materialnego. Jestem duszą i jestem wieczny, ale w taki czy inny sposób upadłem w to uwarunkowane życie narodzin, starości, chorób i śmierci". Przeznaczeniem ludzkiej formy życia jest znalezienie rozwiązania tych czterech materialnych niedoli (narodzin, starości...) To jest celem ludzkiego życia. Spróbujcie po prostu zrozumieć, że życie ludzkie nie jest przeznaczone do tego, by pracować ciężko jak wieprze, a następnie zadowalać zmysły i ostatecznie nagle umrzeć.

Ludzie, którzy nie wierzą w istnienie duszy, są najbardziej nieszczęśliwi. Nie wiedzą skąd przyszli ani dokąd zmierzają. Wiedza o duszy jest najważniejszą wiedzą, ale nie uczą jej na żadnym uniwersytecie. Jak jest zbudowane to ciało? Jaka jest różnica pomiędzy martwym ciałem a żywym? Dlaczego ciało żyje? Co jest jego przyczyną i jaka jest jego wartość? Obecnie nikt nie zgłębia tych kwestii, ale my, poprzez ten ruch świadomości Kryszny, próbujemy uczyć ludzi, aby mogli zrozumieć, że nie są tymi ciałami, ale istotami duchowymi. Obowiązki w ludzkim życiu różnią się od obowiązków kotów i psów. Takie jest nasze przesłanie.

Jeśli chodzi o duszę: proces ewolucji trwa, a my walczymy o przetrwanie, walczymy o dojście do punktu wiecznego życia. Osiągnięcie wiecznego życia jest możliwe. Jeśli będziecie starać się z całych sił działać właściwie w ludzkiej formie życia, to w następnym życiu otrzymacie ciało duchowe. Wasze duchowe ciała są już wewnątrz was i rozwiną się, gdy tylko uwolnicie się od zanieczyszczeń egzystencji materialnej. Ludzie nie wiedzą, czym jest rzeczywista korzyść. Jest nią uświadomienie sobie: "Jestem integralną cząstką Boga i muszę powrócić do Jego królestwa, by połączyć się z Bogiem".

Tak jak tutaj mamy życie towarzyskie, tak Bóg ma życie towarzyskie w królestwie duchowym. Możecie przyłączyć się do Niego. Nie jest prawdą, że po zniszczeniu tego ciała stajesz się pustką. Nie. Jest to błędna koncepcja. W Bhagavad-gicie (2.12) Kryszna powiedział Arjunie na polu bitwy Kuruksetra:

na tv evaham jatu nasam
na tvam neme janadhipah
na caivana bhavisyamah
sarve vayam atah param

"Nie było bowiem nigdy takiej chwili, w której nie istniałbym Ja, ty, czy wszyscy ci królowie, ani też w przyszłości żaden z nas nie przestanie istnieć".

Proces, dzięki któremu można osiągnąć wieczne życie jest jednocześnie bardzo prosty i bardzo trudny. Jest trudny, ponieważ na początku ludzie nie wierzą w wędrówkę duszy. Niemniej jednak, jeśli po prostu oprzemy się na wiedzy pochodzącej od autorytetów, proces stanie się bardzo prosty. Nasz proces świadomości Kryszny jest przyjmowaniem wiedzy od Kryszny, najdoskonalszej istoty, a nie od zwykłej istoty uwarunkowanej prawami materialnej natury. Można być pewnym, że wiedza otrzymana od istoty uwarunkowanej będzie obarczona błędem.

Jakie są wady uwarunkowanej duszy? Z pewnością popełnia błędy, z pewnością ulega złudzeniu, z pewnością oszukuje innych i z pewnością ma niedoskonałe zmysły. Nie możemy osiągnąć doskonałej wiedzy, gdyż pragniemy oszukiwać innych, a nasze zmysły są niedoskonałe. Chociaż nasze zmysły są niedoskonałe, jesteśmy bardzo dumni ze swych oczu i chcemy zobaczyć wszystko. Dlatego czasami mówimy: "Czy możesz pokazać nam Boga?" W rzeczywistości odpowiedź brzmi: "Tak. Boga można widzieć w każdej chwili". Kryszna mówi: raso 'ham apsu kaunteya – "Ja jestem smakiem wody". Każdy pije wodę, a ona ma smak – więc jeśli pomyślimy, że tym smakiem jest Bóg, to rozpoczynamy proces realizacji Boga. Kryszna mówi również: prabhasmi śaśi-suryayoh – "Jestem światłem słońca i księżyca". Każdego dnia widzimy światło słońca i blask księżyca, i jeśli pomyślimy, jak to się dzieje, że słońce i księżyc emanują światło, to ostatecznie osiągniemy Boga. Jest wiele podobnych przykładów. Jeśli chcecie być świadomymi Boga i osiągnąć Boga, nie jest to zbyt trudne. Musicie po prostu przestrzegać zalecanych metod. Jak jest powiedziane w Bhagavad-gicie (18.55): tato mam tattvato jnatva. Musimy po prostu próbować prawdziwie zrozumieć Boga i próbować zrozumieć Jego pojawianie się, odchodzenie i czynności. Kiedy naprawdę Go zrozumiemy, natychmiast wejdziemy do królestwa Boga. Porzuciwszy to ciało osoba, która rozumie Boga, czyli Krysznę, nie powraca już, by przyjąć następne materialne ciało. Kryszna mówi: mam eti – "Powraca do Mnie". To jest naszym celem.

Dlatego nie powinniśmy marnować czasu na takie życie jakie wiodą koty i psy. Możemy żyć dostatnio, ale zarazem powinniśmy być świadomi Kryszny, czyli świadomi Boga. Dzięki temu staniemy się szczęśliwi. Bez zrozumienia Boga i bez stania się świadomymi Boga, nie ma pokoju ani szczęścia. Ścieżka pokoju i szczęścia została wytyczona w Bhagavad-gicie.

 

Boga można bardzo łatwo zrozumieć, jeżeli naprawdę chcecie to zrobić, Bóg jest właścicielem wszystkiego. Iśavasyam idam sarvam. Na nieszczęście myślimy: "Ja jestem właścicielem". Na przykład w przeszłości Brytyjczycy ogłaszali się właścicielami tej ziemi (Kenii), a teraz wy ogłaszacie się jej właścicielami. Jednak kto wie, co zdarzy się w przyszłości? Nikt nie wie, kto jest prawdziwym właścicielem. Jest ziemia należąca do Boga, ale my myślimy: ''Ja jestem właścicielem. Ja posiadam to i posiadam tamto". Tak naprawdę Ameryka istniała przed przybyciem Europejczyków, ale teraz Amerykanie myślą: "My jesteśmy właścicielami". Prawda jest taka, że żaden człowiek nie jest prawdziwym właścicielem; właścicielem jest Bóg.

iśavasyam idam sarvam
yat kinca jagatyam jagat
tena tyaktena bhunjitha
ma grdhah kasya svid dhanam

"Wszystkie rzeczy ożywione i nieożywione, które znajdują się we wszechświecie, są pod kontrolą Pana i są Jego własnością. Dlatego każdy powinien korzystać jedynie z rzeczy niezbędnych, które zostały przeznaczone dla niego jako przypadająca mu część, i nie powinien przyjmować innych rzeczy, wiedząc dobrze, do kogo należą" (Iśopanisad 1). Taka realizacja jest wymagana. Kryszna ogłasza się właścicielem wszystkich form – łącznie z formami Amerykanów, Afrykanów, kotów, psów, drzew itd. – gdyż w istocie to On jest właścicielem i najwyższym ojcem. Jeśli po prostu uświadomimy to sobie, osiągniemy realizację Boga. Gdy zrealizujemy Boga tak, jak polecają to autoryzowane książki i literatura wedyjska, nie będzie już sporów między tą stroną a tamtą. Wszędzie zapanuje pokój.

Każdy ma prawo korzystać z własności Boga, tak jak syn ma prawo żyć na koszt ojca. Pisma święte stwierdzają, że nawet małemu zwierzątku, które mieszka w domu, należy dać jakiś pokarm. Na tym polega duchowy komunizm. Nikt nie powinien być głodny, nawet wąż. Boimy się węży, ale jeśli okaże się, że wąż mieszka w naszym domu, to naszym obowiązkiem jest troszczyć się, by on także dostawał coś do jedzenia. Taka jest koncepcja świadomości Boga, czyli świadomości Kryszny: samah sarvesu bhutesu. Osoba usytuowana transcendentalnie jest jednakowo usposobiona do każdej żywej istoty. Dlatego Bhagavad-gita podkreśla, że jeśli ktoś widzi wszystkich jednakowo, jako integralne cząstki Najwyższego Pana, to naprawdę rozpoczyna swoje życie w oddaniu. Ruch świadomości Kryszny stara się w autoryzowany sposób umożliwić każdemu zrozumienie tego, kim jest on sam i jaki jest cel jego życia. Ten proces oczyszczenia serca jest bardzo łatwy do praktykowania. Trzeba po prostu intonować maha-mantrę – Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna, Hare Hare; Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. W tym ruchu są chłopcy i dziewczęta z różnych krajów i różnych religii, ale nikogo nie interesuje żaden określony kraj, religijna grupa itd. Jesteśmy po prostu zainteresowani poznaniem samych siebie i naszego związku z Bogiem. Bóg jest najwyższym właścicielem, a my wszyscy jesteśmy Jego synami czy też sługami. Dlatego zaangażujmy się w służbę dla Pana, jak to zaleca Bhagavad-gita. Gdy tylko zrozumiemy, że Bóg jest właścicielem wszystkiego, wszelkie problemy na świecie natychmiast zostaną rozwiązane. To może zająć nieco czasu. Nie można oczekiwać, że każdy zrozumie tę wzniosłą filozofię, ale jeśli spróbują ją zrozumieć inteligentni ludzie w każdym kraju, to wystarczy. W Bhagavad-gicie (3.21) jest powiedziane:

yad yad acarati śresthas
tat tad evataro janah
sa yat pramanam kurute
lokas tad anuvartate

"Cokolwiek by nie uczynił wielki człowiek, zwykli ludzie podążą w jego ślady. Standard, jaki ustanawia swoim przykładnym zachowaniem, przyjmuje cały świat".

Dlatego zapraszamy najinteligentniejszych ludzi świata do tego, by zrozumieli tę filozofię świadomości Kryszny i starali się rozpowszechniać ją na całym świecie. Przybyliśmy tutaj, do krajów Afryki i zapraszamy wszystkich inteligentnych Afrykanów, aby zrozumieli tę filozofię i rozpowszechniali ją. Próbujecie się rozwijać, więc proszę, rozwijajcie się duchowo, gdyż rozwój duchowy jest trwałym rozwojem. Nie imitujcie Amerykanów i Europejczyków, którzy żyją jak koty i psy. Takie cywilizacje oparte na zadowalaniu zmysłów nie mogą przetrwać. Bomba atomowa już istnieje i gdy tylko wybuchnie kolejna wojna, wszystkie ich drapacze chmur i wszystko inne skończy się. Spróbujcie to zrozumieć z duchowego punktu widzenia, który jest właściwy dla istot ludzkich. Dlatego prosimy was, abyście postarali się zrozumieć tę filozofię. Dziękuję wam bardzo.