Rozdział 29 

 

Fałszywi yogini

 

 

W poniższej rozmowie Śrila Prabhupad całkowicie dyskredytuje fałszywe filozofie propagowane przez współczesnych oszustów. "Jestem gotów rozmawiać z każdym człowiekiem świadomym Boga. Nakreślmy taki program, aby wszyscy ludzie mogli osiągnąć korzyść. Oni pragną jednak kontynuować swój stereotypowy sposób życia. Jeśli widzimy, że dzięki przestrzeganiu zasad jakiejś określonej religii ktoś rozwija miłość do Boga, to taka religia jest pierwszej klasy. Ale gdy ktoś rozwija jedynie miłość do mamony, to cóż to za religia?"

Reporter: Myślę, że ogromna liczba ludzi w Stanach Zjednoczonych jest zwodzona przez wielu oszustów, twierdzących, że są guru i Bogami. Nagle pojawiają się w tym kraju, jeden po drugim, jeden po drugim i mówią, że...

Śrila Prabhupad: Mogę oświadczyć, że każdy z nich jest nonsensem.

Reporter: Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej na ten temat?

Śrila Prabhupad: Mogę dodać, że ponadto są łotrami.

Reporter: Na przykład ten słynny facet, który sprzedaje mantry medytacyjne?

Śrila Prabhupad: On jest draniem numer jeden. Publicznie to oświadczam.

Reporter: Czy mógłbyś powiedzieć, na jakiej podstawie tak twierdzisz, ponieważ nasi czytelnicy...
Śrila Prabhupad: Jego zachowanie wskazuje na to, że jest łotrem numer jeden. Nie chcę o nim nic wiedzieć, ale to, co robi, świadczy samo za siebie. Jestem zaskoczony, jak ludzie w krajach zachodnich, którzy podobno są tak zaawansowani, dają się zwieść takim łotrom.

Reporter: No cóż. Myślę, że ludzie poszukując czegoś, trafiają na takiego...

Śrila Prabhupad: Tak, ale ludzie chcą coś zdobyć tanim kosztem. Na tym polega ich błąd. Jeśli chodzi o naszych uczniów, to niczego nie dostają tanio. Pierwszym warunkiem, jaki stawiamy, jest prezentowanie odpowiedniej postawy moralnej. Rozumiesz? Jeśli ktoś nie przestrzega ściśle zasad moralnych, nie inicjujemy go, nie przyjmujemy do naszego towarzystwa. Natomiast ten tak zwany guru mówił ludziom: "Róbcie, co wam się podoba. Po prostu zapłaćcie mi trzydzieści pięć dolarów, a dam wam mantrę". Czy rozumiesz? Zatem ludzie chcą być oszukiwani i dlatego pojawia się tak wielu oszustów. Ludzie nie pragną poddać się żadnej dyscyplinie. Mają pieniądze, więc myślą: "Zapłacimy i natychmiast dostaniemy to, czego pragniemy".

Reporter: Niebo na poczekaniu.

Śrila Prabhupad: Tak. Na tym polega ich głupota.

Reporter: Czy mogę zadać pytanie – mam swoje własne zdanie na ten temat, ale chciałbym zapytać. Jak sądzisz, dlaczego młodzi ludzie zwracają się dzisiaj coraz bardziej ku religiom Wschodu?

Śrila Prabhupad: Ponieważ wasz materialistyczny sposób życia już dłużej ich nie zadowala. Szczególnie w Ameryce jest pod dostatkiem wszelkich przyjemności. Macie wystarczającą ilość pożywienia, wystarczającą ilość kobiet, dosyć wina, domów – wszystkiego. Mimo to jesteście zdezorientowani i niezadowoleni – w większym stopniu niż w Indii, o której mówi się, że jest uboga. Ale w Indii możesz zaobserwować, że chociaż ludzie są dotknięci ubóstwem, wciąż trzymają się swojej starożytnej kultury duchowej. Zatem nie są tak pełni niepokoju. Świadczy to o tym, że sam postęp materialny nie może przynieść satysfakcji. Konieczne jest teraz, aby ludzie podjęli życie duchowe. To uczyni ich szczęśliwymi. Wszyscy są w ciemności. Nie wiedzą dokąd zmierzają; nie mają żadnego celu. Lecz jeśli posiadasz duchową wiedzę, wiesz co robisz i dokąd zmierzasz. Wszystko jest jasne.

Reporter: Innymi słowy, uważasz że zachodnie instytucje religijne – Kościół czy inne – poniosły porażkę, jeśli chodzi o prezentowanie życia duchowego. Czy sądzisz, że ich przekaz nie jest trafny, czy też nie udało im się go właściwie przedstawić?

Śrila Prabhupad:
Spójrzmy na Biblię. Została ona wypowiedziana bardzo dawno temu, do prymitywnych ludzi, którzy żyli na pustyni. Nie byli oni zbyt zaawansowani. W owym czasie wystarczyło powiedzieć w Starym Testamencie: "Jest Bóg, Bóg stworzył świat". To jest fakt, ale teraz ludzie mają zaawansowaną naukę i chcą wiedzieć dokładnie jak przebiegało stworzenie. Zaś w Biblii nie ma tego rodzaju dokładnego, naukowego wyjaśnienia. Również Kościół nie może przedstawić nic ponad to. Dlatego ludzie nie są usatysfakcjonowani. Samo chodzenie do kościoła z obowiązku i modlenie się, nie przemawia do nich.

Poza tym, tak zwani przywódcy religijni nie przestrzegają nawet najbardziej podstawowych zasad religijnych. Na przykład, w Starym Testamencie jest dziesięć przykazań i jedno z nich mówi: "Nie zabijaj". Ale w świecie chrześcijańskim zabijanie jest na porządku dziennym. Przywódcy religijni sankcjonują istnienie rzeźni i stworzyli teorię, że zwierzęta nie mają duszy. Jest takie angielskie przysłowie: "Nadaj psu złe imię i powieś go".* [* Przysłowie to oznacza, że jeśli zepsuje się komuś opinię, odbije się to fatalnie na jego życiu.]

 

Kiedy pytamy: "Dlaczego popełniacie grzech zabijając?", księża nie chcą o tym dyskutować. Każdy milczy. To znaczy, że sprzeciwiają się dziesięciu przykazaniom. Gdzie są więc zasady religijne? Wyraźnie jest powiedziane: "Nie zabijaj". Dlaczego więc zabijają? Co na to powiesz?

Reporter: Pytasz mnie?

Śrila Prabhupad: Tak.

Reporter: No cóż, "Nie zabijaj" jest z pewnością uniwersalną zasadą etyczną, odnoszącą się do wszystkich czasów. Jest to zasada obowiązująca, ale człowiek nie jest tak naprawdę zainteresowany...

Śrila Prabhupad: Tak, to prawda. Ludzie tak naprawdę nie są zainteresowani religią. Jest to jedynie czymś na pokaz. Jeśli nie przestrzegasz zasad, to na czym polega twoja religia?

Reporter: Nie sprzeciwiam się. Nie mógłbym się nie zgodzić. Zgadzam się całkowicie. To zupełnie nie ma sensu. "Nie zabijaj". "Nie czcij innych Bogów przede Mną". "Nie pożądaj rzeczy bliźniego swego". "Będziesz szanował ojca swego i matkę swoją". Są one piękne, ale...

Śrila Prabhupad: "Nie pożądaj żony bliźniego swego" – a kto tego przestrzega?

Reporter: Bardzo niewielu.

Śrila Prabhupad: Jak więc mogą twierdzić, że są religijni? A społeczeństwo ludzkie bez religii jest społeczeństwem zwierząt.

Reporter: W porządku, ale chciałbym zapytać, czym twoje zasady różnią się od podstawowej judeo-chrześcijańskiej etyki dziesięciu przykazań?

Śrila Prabhupad: Nie ma żadnej różnicy. Ale jak już ci powiedziałem, nikt z nich nie przestrzega ściśle dziesięciu przykazań. Dlatego prostu mówię: "Proszę, przestrzegajcie przykazań Boga". Takie jest moje przesłanie.

Reporter: Innymi słowy, prosisz ludzi, aby przestrzegali tych zasad.

Śrila Prabhupad:
Tak. Nie mówię, że chrześcijanie powinni zostać hinduistami. Mówię jedynie: "Proszę, przestrzegajcie swoich przykazań". To uczyni was lepszymi chrześcijanami. Taka jest moja misja. Nie mówię: "W waszej tradycji nie ma Boga. Jest On jedynie w naszej". Po prostu mówię: "Bądźcie posłuszni Bogu". Nie. Mówię: "Proszę, bądźcie posłuszni Bogu. Proszę, spróbujcie kochać Boga".

Reporter: Pozwól, że zapytam w ten sposób. Jeśli twoja misja i misja zachodniej, judeo-chrześcijańskiej etyki jest taka sama, to dlaczego tak się dzieje, że ludzie młodsi, czy nawet ogół ludzi, są rozczarowani i zwracają się ku religiom Wschodu? Dlaczego przechodzą na religie Wschodu, skoro nie różnią się one zbytnio od ich własnych?

Śrila Prabhupad: Ponieważ judaizm i chrześcijaństwo nie uczą stosowania tych zasad w praktyce. Ja uczę ich praktycznie.

Reporter: Uczysz ich więc tego, co uważasz za praktyczne – codziennej metody osiągania pełni ducha ludzkiego?

Śrila Prabhupad: Miłości do Boga uczy zarówno Biblia jak i Bhagavad-gita. Jednak duchowni nie uczą dzisiaj, w jaki sposób kochać Boga. Ja nauczam ludzi, w jaki sposób Go kochać. Na tym polega różnica. Dlatego przyciąga to młodych ludzi.

Reporter: W porządku. Więc cel jest ten sam, ale czy metoda dotarcia do niego nie jest inna?

Śrila Prabhupad: Nie. Cel jest ten sam i metoda także jest taka sama. Ale ci tak zwani przywódcy religijni nie uczą ludzi, jak stosować się do tej metody. Ja ich tego nauczam praktycznie.

Reporter: Pozwól, że zapytam o coś, co stało się wielkim problemem. Największą przeszkodą powstrzymującą mężczyznę i kobietę od miłości do Boga i przestrzegania dziesięciu przykazań jest... seks. Teraz mówię o czymś, co jest oczywiste. Wszyscy przez to przeszliśmy.

Śrila Prabhupad: Tak, wszyscy.

Reporter: Ani w kulturze, ani w religii zachodniej nie ma nic, co mogłoby pomóc młodym ludziom poradzić sobie z tą trudną kwestią. Przeszedłem przez to. Wszyscy przeszliśmy. Czy w swoich naukach dajesz młodym ludziom coś, co pozwalałoby rozwiązać ten problem? A jeśli tak, to co?

Śrila Prabhupad: Proszę swoich uczniów, aby zawierali związki małżeńskie. Nie pozwalam na ten nonsens, aby chłopcy żyli ze swoimi dziewczynami. "Musisz się ożenić i żyć jak dżentelmen".

 

Reporter: Pozwól, że zapytam bardziej bezpośrednio. Co, jeśli ktoś ma czternaście, piętnaście czy szesnaście lat?

Śrila Prabhupad: Uczymy naszych chłopców, w jaki sposób zostać brahmacarinem – w jaki sposób żyć w celibacie i jak kontrolować zmysły. W kulturze wedyjskiej chłopiec na ogół nie wchodzi w związek małżeński, dopóki nie ma dwudziestu czterech czy dwudziestu pięciu lat, a dziewczyna około szesnastu czy siedemnastu. Ponieważ jednak doświadczają oni duchowej przyjemności, jaką daje świadomość Kryszny, ich zainteresowanie nie ogranicza się jedynie do życia seksualnego. Nie mówimy: "Nie zadawaj się z kobietami", czy "Porzuć życie seksualne". Regulujemy wszystko wyższą zasadą świadomości Kryszny. W ten sposób wszystko przebiega prawidłowo.

Reporter: Zatem twoi uczniowie nie zagryzają warg i nie mówią: "Nie dotknę jej (albo jego)". Mają coś w zamian.

Śrila Prabhupad: Tak, otrzymują wyższy smak. Na tym polega świadomość Kryszny i to działa. Nauczam zachodnie kobiety i mężczyzn, w jaki sposób kontrolować bodźce seksualne. Moi uczniowie, których tutaj widzisz, są Amerykanami. Nie zostali importowani z Indii.

Reporter: Chciałbym dowiedzieć się jeszcze, co myślisz o tych, którzy, jak ten słynny guru handlujący mantrą, oszukali mnie i tak wielu innych. Moja córka była przez pewien czas bardzo zafascynowana tymi rzeczami. Teraz jest ogromnie rozczarowana.

Śrila Prabhupad: Ludzie z Zachodu, szczególnie młodzież, poszukują życia duchowego. Jeśli więc ktoś przychodzi do mnie i mówi: "Swamiji, inicjuj mnie", natychmiast mówię: "Musisz przestrzegać czterech zasad. Nie możesz jeść mięsa, uprawiać hazardu, przyjmować środków odurzających czy angażować się w niedozwolony seks". Wielu odchodzi. Ale ów handlarz mantrą nie stawia żadnych ograniczeń. Przypomina lekarza, który mówi: "Możesz robić, co ci się podoba. Po prostu zażywaj to lekarstwo, a wyzdrowiejesz". Taki lekarz będzie bardzo popularny.

Reporter: Tak. Zabije wielu ludzi, ale będzie bardzo lubiany.

Śrila Prabhupad: Tak (śmieje się). Zaś prawdziwy lekarz mówi: "Nie możesz robić tego. Nie możesz robić tamtego. Nie możesz jeść tego". Dla ludzi jest to kłopotliwe. Pragną zdobyć coś tanim kosztem. Dlatego pojawiają się oszuści, którzy ich zwodzą. Korzystają z okazji, ponieważ ludzie chcą być oszukiwani.

"Skorzystajmy z okazji!" Rozumiesz? Więc ci dranie mówią ludziom: "Jesteście Bogiem – każdy jest Bogiem. Musicie to sobie tylko uświadomić – po prostu zapomnieliście o tym. Weźcie tę mantrę, a zostaniecie Bogiem. Staniecie się potężni. Nie ma potrzeby kontrolowania zmysłów. Możecie pić. Nie musicie ograniczać swojego życia seksualnego i możecie robić, cokolwiek wam się podoba".

Ludzie to lubią. "Och, po prostu dzięki piętnastominutowej medytacji zostanę Bogiem, za jedyne trzydzieści pięć dolarów". Miliony ludzi będą chciały to zrobić. Trzydzieści pięć dolarów to niezbyt dużo dla Amerykanów. Ale pomnożone przez milion, staje się trzydziestoma pięcioma milionami dolarów. (Śmieje się)

Nie możemy nikogo tak zwodzić. Mówimy, że jeśli rzeczywiście chcesz życia duchowego, musisz stosować się do tych ograniczeń. Przykazanie mówi: "Nie zabijaj". Więc nie powiem: "Tak, możesz zabijać. Zwierzę nie ma uczuć, zwierzę nie ma duszy". Nie możemy w ten sposób oszukiwać, rozumiesz?

Reporter: Takie podejście rozczarowało wielu młodych ludzi.

Śrila Prabhupad: Proszę więc, staraj się nam pomóc. Świadomość Kryszny jest bardzo korzystna. Pomoże ona waszemu krajowi. Pomoże całemu ludzkiemu społeczeństwu. Jest autentyczna. Nie blefujemy ani nie oszukujemy. Jest to autoryzowany ruch.

Reporter: Autoryzowany przez kogo?

Śrila Prabhupad: Autoryzowany przez Krysznę, Boga. W Indiach filozofia świadomości Kryszny ma miliony zwolenników – osiemdziesiąt procent populacji. Jeśli zapytasz jakiegokolwiek Hindusa, będzie w stanie powiedzieć ci tak wiele rzeczy o świadomości Kryszny.

Reporter: Czy naprawdę myślisz, patrząc praktycznie, że twój ruch ma szansę odniesienia sukcesu w Ameryce?

Śrila Prabhupad: Sądząc po tym, co obserwuję, ma on ogromną szansę. My nie mówimy: "Porzuć swoją religię i przyjdź do nas". Mówimy: "Przynajmniej przestrzegaj własnych zasad. A później, jeśli chcesz, studiuj z nami". Czasami zdarza się, że chociaż studenci otrzymali stopień magistra, udają się na uniwersytety zagraniczne, aby studiować dalej. Dlaczego tak się dzieje? Pragną więcej wiedzy. Podobnie, każde pismo religijne, którego instrukcji przestrzegasz, da ci oświecenie. Ale jeśli znajdziesz więcej w świadomości Kryszny, dlaczego tego nie przyjąć? Jeśli jesteś poważny w poznawaniu Boga, dlaczego miałbyś powiedzieć: "Ależ ja jestem chrześcijaninem, jestem Żydem. Nie mogę uczestniczyć w waszych spotkaniach"? Dlaczego miałbyś mówić: "Nie mogę pozwolić, abyś przemawiał w moim kościele"? Jeśli mówię o Bogu, dlaczego miałbyś się temu sprzeciwiać?

Reporter: Cóż, całkowicie się zgadzam.

 

Śrila Prabhupad: Jestem gotów rozmawiać z każdym człowiekiem świadomym Boga. Nakreślmy taki program, aby wszyscy ludzie mogli osiągnąć korzyść. Oni pragną jednak kontynuować swój stereotypowy sposób życia. Jeśli widzimy, że dzięki przestrzeganiu zasad jakiejś określonej religii ktoś rozwija miłość do Boga, to taka religia jest pierwszej klasy. Ale gdy ktoś rozwija jedynie miłość do mamony, to cóż to za religia?

Reporter: Masz rację.

Śrila Prabhupad: Taki jest nasz sprawdzian. Trzeba rozwinąć miłość do Boga. Nie mówimy, że musicie wyznawać chrześcijaństwo, judaizm czy hinduizm. Zwracamy jedynie uwagę na to, czy rozwijasz miłość do Boga. Ludzie jednak mówią: "Kto jest Bogiem? Ja jestem Bogiem! " Rozumiesz? Dzisiaj uczy się ludzi, że wszyscy są Bogiem.

Reporter: Czy widziałeś zdjęcie tego uśmiechniętego człowieka z wąsami i spłaszczonym nosem? Zanim umarł, powiedział, że jest Bogiem.

Śrila Prabhupad: On był Bogiem? Był kolejnym draniem. Spójrz tylko, do czego dochodzi. Ogłaszał się Bogiem. To znaczy, że ludzie nie wiedzą, co oznacza Bóg. Przypuśćmy, że przyjdę do ciebie i powiem, że jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych. Czy przyjmiesz mnie?

Reporter: (Śmieje się) Nie, nie sądzę, żebym to zrobił.

Śrila Prabhupad: Dranie! Ludzie przyjmują ich za Boga, ponieważ nie wiedzą, kim jest Bóg – w tym cały problem. Reporter: To jest zupełny absurd, jeśli ktoś przychodzi do ciebie i mówi, że jest Bogiem.

Śrila Prabhupad: Każdy, kto przyjmuje takie osoby za Boga, jest nie mniejszym draniem. Człowiek, który mówi, że jest Bogiem, jest draniem numer jeden. Jest oszustem. A człowiek, który jest oszukiwany, jest również draniem. Nie wie, kim jest Bóg. Myśli, że Bóg jest taki "tani", że można Go spotkać na rynku.

Reporter: Oczywiście. Zachodnia koncepcja mówi, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga. Zatem Bóg musi być podobny do człowieka.

Śrila Prabhupad: Macie tak wielu naukowców. Więc spróbujcie odkryć, jak naprawdę wygląda Bóg, jaka jest Jego prawdziwa forma. Gdzie jest taka dziedzina wiedzy? Macie tak wiele różnych dziedzin nauki. Ale gdzie jest ta, która zajmowałaby się poznaniem Boga? Czy istnieje taka dziedzina wiedzy?

Reporter: Nie ma żadnego wydziału nauki o Bogu, który byłby obecnie czynny. Mogę powiedzieć ci to od razu.

Śrila Prabhupad: Na tym polega trudność. Ale tym wydziałem poznania Boga jest ruch świadomości Kryszny. Jeśli będziesz studiował z nami, wówczas nie przyjmiesz żadnego drania za Boga. Jedynie Boga przyjmiesz za Boga. My nauczamy o innej naturze, będącej poza tą materialną naturą. Materialna natura powstaje i ponownie zostaje rozwiązana, ale Bóg i jego duchowa natura są wieczne. Żywe istoty są również wieczne – bez początku i końca. Ruch świadomości Kryszny uczy, w jaki sposób możemy przenieść się do tej wiecznej duchowej natury, gdzie rezyduje Bóg.

Reporter: Jest to dążeniem człowieka.

Śrila Prabhupad: Tak, każdy stara się osiągnąć szczęście, gdyż jest to przywilejem żywej istoty. Jest ona z natury szczęśliwa, ale nie wie, gdzie może osiągnąć szczęście. Stara się być szczęśliwa w miejscu, gdzie występują cztery rodzaje niedoli – narodziny, starość, choroby i śmierć. Naukowcy starają się osiągnąć szczęście i uczynić innych szczęśliwymi. Ale jacy naukowcy powstrzymali starość, choroby, śmierć i ponowne narodziny? Czy udało się to jakiemukolwiek naukowcowi?

Reporter: Nie sądzę.

Śrila Prabhupad: Co to oznacza? Dlaczego nie pomyślą w ten sposób: "Dokonaliśmy tak wiele, ale czy udało nam się zlikwidować trapiące nas niedole: narodziny, choroby itd. Nie!" A mimo to są bardzo dumni ze swojego postępu w nauce i technologii. Cztery podstawowe niedole pozostały takimi, jakimi są. Czy rozumiesz?

Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych.

Wynaleźli broń nuklearną. Jaka z tego korzyść? Służy jedynie zabijaniu. Czy wynaleźli coś, dzięki czemu już nigdy żaden człowiek nie umrze? To byłoby osiągnięcie. Ale ludzie umierają w każdej chwili. Naukowcy jedynie wynaleźli coś, co przyspiesza śmierć. To wszystko. Czy to ma być im poczytane jako zasługa? Problem śmierci jest nadal nie rozwiązany. Starają się przeciwdziałać przeludnieniu. Ale kto posiada skuteczne rozwiązanie? W każdej minucie populacja. zwiększa się o trzy osoby. Takie są statystyki.

Zatem nie rozwiązali problemu narodzin. Nie rozwiązany jest problem śmierci. Nie rozwiązany jest problem chorób. Nie rozwiązany jest problem starości. Nawet wielcy naukowcy, jak profesor Einstein, musieli się zestarzeć i umrzeć. Dlaczego nie był w stanie zatrzymać procesu starzenia się? Każdy stara się zachować młodość, ale jaki jest proces, dzięki któremu można to zrobić? Naukowcy nie dbają o to, by rozwiązać ten problem, gdyż to wykracza poza ich możliwości.

Jedynie mydlą oczy, to wszystko. Rozwiązaniem jest świadomość Kryszny, która została opisana w Bhagavad-gicie. Niech spróbują ją zrozumieć. Niech przynajmniej zrobią eksperyment.

Reporter: Dziękuję bardzo za rozmowę.

Śrila Prabhupad: Hare Kryszna.