OD CZEGO ZACZĄĆ?

WAGA I POTRZEBA ZMIAN

Po zapoznaniu się z ideałem życia grihasthy oraz kwalifikacjami jakie trzeba posiadać, by małżeństwo odniosło sukces, można zadać sobie pytanie: a co jeśli chodzi o nas? Jest to ciekawa teoria, bardzo piękny ideał, urodziliśmy się jednak w Europie w dwudziestym wieku. Nie ma tu wielopokoleniowych rodzin ani starej wciąż żywej tradycji, raczej kultura prywatek i szybkiej miłości. Poza tym nie przeszliśmy przez szkolenie brahmaczarji i  nie uczono nas kontroli zmysłów. Panie mogą pomyśleć czystość, podporządkowanie wspaniałe, ale jak to zastosować? Na domiar złego nie jesteśmy przekonani czy to działa. Gdzie są przykłady takich małżeństw? Nasze rodziny najczęściej przedstawiają inny obraz. Czy warto ryzykować i przyjmować coś nie sprawdzonego, co wygląda na utopię?

A czy mamy inne rozwiązanie? Owszem, zawsze można iść w ślady zamerykanizowanego świata, powiększać liczbę rozwodów i kłócących się par. Gdy rozejrzymy się wokół i zanalizujemy różne typy związków rodzinnych, zobaczymy, że to jedyny, który działa. Obecnie nawet większość psychologów wraca do starych ideałów, sugeruje kobietom być kobiecymi, a mężczyznom rozwijać męskie skłonności i umiejętności.

Dlaczego nie spróbować? Historia pokazuje, że inne związki nie sprawdziły się, a rodziny żyjące zgodnie ze starymi obyczajami były szczęśliwe. Nie jest również prawdą, że nie ma przykładów takich małżeństw, wystarczy pojechać na Wschód, by przekonać się, że to działa. Tylko my w cywilizowanej części świata, stosunkowo niewielkiej w porównaniu z całym globem, mamy problemy w równouprawnionych, partnerskich małżeństwach.

Pierwsza rzecz, którą należy zrobić, jeśli chcemy zastosować w życiu tego typu związek, to uwierzyć, że się sprawdzi. Działając na własną rękę możemy ponieść porażkę. Metodą prób i błędów nie poznamy natury mężczyzny i kobiety. Cała psychologia jest bardziej skomplikowana niż elektronika komputera i laik bez przygotowania z pewnością się w niej nie połapie. Dlatego też Wedy dają dokładne opisy związku małżeńskiego oraz obowiązków mężczyzny i kobiety. Zrozumienie tych kwestii i głębokie przekonanie o powodzeniu stanowią podstawę, na której warto budować małżeństwo.

SKĄD BRAĆ PRZYKŁAD?

Święte księgi Indii, szczególnie opowieści Mahabharaty, Ramajany, puran, np. Śrimad Bhagawatam zawierają mnóstwo przykładów małżeństw oraz elementów psychologii kobiety i mężczyzny. To samo tyczy się Biblii, Koranu czy greckiej mitologii. Słuchanie tych opowieści jest od wieków główną formą krzewienia zasad moralnych w społeczeństwie. Zamiast oglądać filmy, pełne przemocy i seksu oraz wychowywać dzieci na bajkach bez żadnego morału, które przedstawiają świat dorosłych w dziecinny sposób, lepiej sięgnąć do skarbnicy z przeszłości. Moralne opowieści uczą odpowiednich postaw i kształtują charakter. By poznać kulturę, poczytajmy o tych, którzy stosowali ją w przeszłości. Gdy historie te pochłoną nasze umysły, w różnych sytuacjach życiowych będziemy mogli przypomnieć sobie jak w takich chwilach działali wielcy ojcowie ludzkości i jak my powinniśmy postąpić. Pamiętając życie i postawy świętych mędrców i czystych kobiet, będziemy wiedzieć, co jest dobre, a co złe. Wielkie dusze swym zachowaniem ustanawiają zasady moralne, wytyczają ścieżkę dharmy i w ich ślady należy podążać. Dla mnie źródłem codziennej inspiracji jest Śrimad Bhagawatam, zawierające dziesiątki moralnych historii o doskonałych małżeństwach.

Drugim ważnym źródłem informacji są rodziny, które już żyją według tych zasad. Oczywiście dziś ciężko je znaleźć, ale warto podjąć wysiłek. Może babcia opowie nam o swoim małżeństwie albo wybierzemy się w podróż  do Indii, by naocznie zapoznać się z wciąż żywą kulturą. Dla chcącego nie ma nic trudnego, dlatego pierwsza rzecz to zdać sobie sprawę z ważności wprowadzenia zmian na lepsze.

NASTRÓJ A ZASADY

Wiele książek o małżeństwie podaje mnóstwo zasad, jak ma zachowywać się kobieta, a jak mężczyzna w różnych sytuacjach. Tłumaczą psychologię obu płci oraz zasady relacji damsko-męskich. Gdy wykorzystamy je bez właściwego zrozumienia mogą powodować manipulowanie drugą osobą i granie na jej emocjach. Wtedy cały związek staje się farsą. Ci, którzy uchwycą nastrój, rozwiną takie cechy jak miłość i opiekuńczość, będą automatycznie wiedzieli jak zachować się w danej sytuacji, co sprawi przyjemność partnerowi. Za nastrojem podążają kultura i zasady, natomiast samo przestrzeganie reguł przynosi rozczarowanie. W końcu myślimy, że to nie działa i szukamy nowych rozwiązań. Kto chce zostać biznesmenem, idzie na kurs, uczy się reguł funkcjonowania dobrego menedżera, potem stosuje w praktyce punkt po punkcie i jeśli nie uchwycił nastroju, to efekty będą mizerne. Gdy ma zdolności zarządzania, techniki pojawią się samoistnie. Na przykład w kulturze wedyjskiej kobiety przykrywają głowę sari. Dla nieśmiałej i wstydliwej kobiety naturalnym gestem jest przykrycie głowy i pragnienie schowania się. Zachodnie wychowanie zabija cechę wstydliwości u kobiet i gdy każemy im zakrywać głowy, jest to dla nich nienaturalne, a sama zasada zdaje się czymś sztucznym i dziwnym. Dlatego najpierw postarajmy się uchwycić nastrój, rozwinąć odpowiednie cechy lub przynajmniej zrozumieć cel. Zasady są uzupełnieniem tych pierwszych dwóch elementów. Nastrój zdobywamy poprzez obcowanie z innymi obserwujemy, słuchamy, doświadczamy.

OBOPÓLNE WYSIŁKI

Dla polepszenia związku ważne są pragnienia i kwalifikacje obu stron. Gdy małżonkowie zdają sobie sprawę z wagi kultury i mają wiarę, że ten typ małżeństwa działa, oboje będą zachęcać się i korygować we wzajemnych wysiłkach. Dlatego ważne jest, by ze sobą szczerze rozmawiać, dyskutować zasady funkcjonowania związku, mówić o wzajemnych obowiązkach i odpowiedzialnościach.

Nawet jeśli tylko jedna ze stron zacznie działać właściwie, partner może podchwycić nastrój. Przypuśćmy, że kobieta będzie tolerować wybuchy męża, witać go miłymi słowami i zachowywać się bezradnie, mężczyzna natychmiast poczuje się jej zobowiązany, w jego sercu zrodzi się pragnienie dania opieki i schronienia. Z drugiej strony, gdy mąż będzie kontrolował swe zmysły, działał z chłodną głową i odpowiedzialnie, każda żona zechce za nim podążać i obdarzać szacunkiem.

Chcąc wprowadzić nastrój w codziennym życiu, najlepiej, by panował on cały czas. Gdy raz będziemy pamiętać o zasadach, a później znów z nich rezygnować, efekt będzie również mieszany. Nie należy się jednak zniechęcać, gdyż zdążamy we właściwym kierunku.

CZEGO SIĘ OBAWIAMY

Dawniej dziewczęta i chłopcy wchodzili w związek małżeński bez balastu złych doświadczeń. Wokół widzieli przykłady szczęśliwych rodzin, sami zaznali domowego ciepła ze strony rodziców, mogli zatem z ufnością i nadzieją rozpocząć życie małżeńskie.

Dziś sytuacja przedstawia się inaczej. Każdy widział rozpadające się rodziny, oszukane kobiety i wystrychniętych na dudka mężczyzn. W domu również nie wszyscy otrzymali opiekę i schronienie. Dlatego do małżeństwa podchodzimy z wielką rezerwą i tysiącem obaw. Dopóki obawy te nie zostaną rozwiane, dopóty nie można mówić o udanym małżeństwie. To co dawniej osiągano na samym początku związku, dziś może zająć wiele lat.

By zbudować wzajemne zaufanie, warto wiedzieć jakich rzeczy obawia się druga strona. Kobieta szuka bezpieczeństwa i ochrony. Boi się, że mąż okaże się egoistą i wykorzysta ją do zaspokajania własnych potrzeb i ostatecznie zostawi, gdy nie będzie mu już potrzebna. Tak wiele kobiet zostaje służącymi swych pozbawionych uczuć mężów. Ten obraz nie napawa optymizmem i zwiększa brak zaufania. „Jaki on jest naprawdę? Może tylko udaje? Czy będzie kochającym mężem, czy myślącym jedynie o sobie despotą?” te wątpliwości nie pozwalają kobiecie od razu oddać swego serca i uczuć mężowi. Mężczyzna natomiast pragnie docenienia i wierności. Wokół siebie dostrzega kobiety uganiające się za przelotnymi miłostkami i przyprawiające rogi swym potulnym mężom. Największa obawa mężczyzn „Czy żona będzie mi wierna, czy jej słodkie słowa nie są jedynie grą, poprzez którą chce mnie owinąć wokół swego palca?”

Tak naprawdę boimy się być oszukani i zranieni w swych uczuciach, wykorzystani przez współmałżonka, którego wcale nie obchodzimy.

Wiedząc o tym, od początku powinniśmy zapewniać o naszych dobrych intencjach i działać pozbywszy się egoizmu. Pomagając sobie nawzajem w swych obowiązkach, stopniowo budujemy konto zaufania. Im więcej rozczarowań ktoś przeżył, tym dłużej uczucie będzie się rozwijać.

Prawdziwa miłość to nie pierwsze zauroczenie, lecz uczucie, jakie buduje się krok po kroku i rozkwita czasem po wielu latach.

PRZYGOTOWANIE DO MAŁŻEŃSTWA

Niewielu w zachodnim społeczeństwie przechodzi odpowiednie szkolenie życia studenckiego. By przygotować się do małżeństwa, samemu trzeba zadbać o duchową edukację. Warto przynajmniej rok lub dwa przestrzegać celibatu i ograniczonego kontaktu z płcią przeciwną, a swój czas poświęcać na praktyki duchowe, studiowanie pism i filozofii oraz planowanie swej przyszłości. Dziewczęta powinny szkolić się w domowych obowiązkach, a chłopcy uczyć zawodu, który lubią (zgodnego z ich psychofizycznymi zdolnościami). W ramach przygotowań zastanówmy się, jak się utrzymywać, gdzie mieszkać, w jaki sposób chcemy spędzić życie. Ustalmy swój system wartości, cechy, które pragniemy rozwinąć i zasady na całe życie. Regularnie poświecajmy czas na studiowanie pism świętych i naukę zasad moralnych. Poleca się pielgrzymki do świętych miejsc czy prace misyjne. Po takim okresie przygotowań można z chłodną głową wejść w związek małżeński.

SZUKANIE PARTNERA (PARTNERKI)

Wybór współmałżonka (-ki) jest jedną z najważniejszych decyzji w życiu. Od cech charakteru obu osób oraz ich zgodności będzie zależeć następne kilkadziesiąt lat wspólnego życia. Niestety w większości przypadków nie możemy liczyć na fachową pomoc rodziców czy swatów. Najczęściej nie mają zbyt dużej wiedzy na temat małżeństwa ani nie uważają, by należało to do ich obowiązków. Dopóki rodziny wielopokoleniowe nie staną się rzeczywistością, dopóty sami musimy spełniać rolę rodziców. Na początek warto przemyśleć i zapisać na kartce własne oczekiwania wobec drugiej strony, co powinna umieć zrobić, z jakiej rodziny pochodzić, jaki mieć pogląd na małżeństwo, na świat w ogóle, czym ma się zająć w domu jedna i druga osoba, itp. Potem  cierpliwie czekajmy i módlmy się do Boga, by przysłał odpowiednią osobę. Ja poznałem się z żoną przez znajomych, którzy opisywali nam siebie nawzajem. Nie widziałem jej, ale słyszałem o jej cechach i umiejętnościach. Następnie listownie wyjaśniliśmy sobie nasze oczekiwania, pragnienia i wizję małżeństwa. Wcześniej skonsultowaliśmy daty naszych urodzin z astrologiem, który wydał pomyślną opinię. Dopiero po tych przygotowaniach, gdy już tyle wiedzieliśmy o sobie, spotkaliśmy się po raz pierwszy, by rozpocząć okres narzeczeństwa.

Gdy Bóg postawi na naszej ścieżce osobę, z którą chcemy się związać, sprawdźmy podobieństwa. Weźmy pod uwagę wiek, wykształcenie, upodobania, pochodzenie społeczne, cechy charakteru. Im więcej punktów wspólnych, tym jaśniejsza przyszłość małżeństwa. Możemy to zrobić na kilka sposobów: konsultacja z astrologiem, który może dużo powiedzieć o naszych charakterach i przyszłości, pytanie osób, które znają partnera, najlepiej rodziców. Pamiętajmy, że w początkowym okresie gramy przed sobą rolę, starając się dopasować do oczekiwań partnera. Dlatego warto od samego początku starać się, by związek był jak najbardziej naturalny. Miejmy długoterminową wizję i nie zapominajmy, że okres wzajemnego zauroczenia szybko się skończy. Skonsultujmy swe oczekiwania i plany, zobaczmy, na jakich polach mogą w przyszłości pojawić się konflikty.

NARZECZEŃSTWO

W przeszłości okres poznawania przedmałżeńskiego nie był konieczny. Wszyscy doskonale wiedzieli, jak będą żyć, jakie są ich role w małżeństwie. Określała to kultura, w jakiej żyli. Wartości i cele były podobne, a resztą zgodności zajmowali się rodzice. Dziś jednak wszyscy mamy tak różne podejście do świata i kultury, że doradza się przed zawarciem związku przejść przez okres wzajemnego poznawania się, by jak najwięcej dowiedzieć się o partnerze.

Narzeczeństwo nie powinno upływać na mruganiu do siebie oczami, chichotaniu i bujaniu w obłokach. Wtedy mamy tendencje do myślenia, że wszystko ułoży się wspaniale, tak dobrze do siebie pasujemy, nikomu w przeszłości się to nie udało, ale my jesteśmy wyjątkowi, ci pierwsi zakochani. Wkrótce, gdy okres intensywnych reakcji hormonalnych w ciele ustąpi, może okazać się, że żyjemy z osobą, z którą nic nas nie łączy, nie ma wspólnej płaszczyzny porozumienia. Od początku zatem zwróćmy większą uwagę na podobieństwa psychiczne i głębokie zrozumienie niż same walory fizyczne. Oczywiście wygląd jest istotny, by umysł był spokojny i nie rozglądał się za innymi osobami płci przeciwnej. Nie można wstydzić się współmałżonka, ale ważniejsza kwestia to głęboki związek wewnętrzny i wzajemne zrozumienie.

Przeznaczmy więc okres narzeczeństwa na określenie wspólnej przyszłości:

jakimi wartościami kieruje się w życiu partner, jakie są jego aspiracje i na czym mu zależy,

jakie są jego zdolności intelektualne i jak intensywnie chce rozwijać się duchowo,

czy nasz styl życia i sposób patrzenia na świat są podobne,

czy chcemy mieć dzieci, jeśli tak, ile i kiedy oraz jak je wychowamy,

jak będziemy mieszkać: w mieście czy na wsi, z rodziną czy niezależnie,

czy chcemy żyć prosto, czy na wysokiej stopie życiowej otoczeni bogactwami.

Gdy wszystkie te elementy są w miarę zgodne (nigdy nie znajdziemy ideału), można określić plany na przyszłość i zastanowić się nad misją małżeństwa. Misja to przyczyna istnienia: po co jesteśmy ze sobą, co chcemy ostatecznie osiągnąć. Następnie ustalmy cele, czyli kolejne etapy realizacji misji, np. w ciągu trzech lat rozpoczniemy budowę domu, skończymy studia, itd. Na koniec warto przygotować zasady, którymi mamy zamiar kierować się w małżeństwie. Spiszmy to na kartce, tak by co jakiś czas sięgać do niej i sprawdzać czy nie zboczyliśmy z obranego kierunku.

Dla przykładu zamieszczamy misję naszego małżeństwa:

misja:

Zastosowanie w życiu wedyjskiego modelu małżeństwa i  dawanie innym przykładu do naśladowania oraz zdobycie realizacji, że najwyższą wartością jest służba dla Boga, a materialne plany i działania nie dadzą  nam rzeczywistej satysfakcji.

cele:

1/ Zdobywanie wiedzy o kulturze wedyjskiej i zastosowanie w praktyce jej zasad.

2/ Zbudowanie właściwych relacji (miłość, szacunek, zaufanie, współpraca):

  — postawa służenia drugiej osobie,

  — zaspokajanie pragnień drugiej osoby (poznanie swych umysłów i oczekiwań),

  — rezygnacja z własnych celów.

3/ Spokojne, unormowane życie:

  — czas na duchowe praktyki,

  — zadowolenie się minimum potrzeb dostarczanych przez Boga.

4/ Wzajemna pomoc i wsparcie:

  — posiadanie wspólnych zainteresowań oprócz swych własnych,

  — znajdowanie czasu na słuchanie o swych problemach i realizacjach.

5/ Rozwój odpowiednich cech charakteru:

  — postawa dawania,

  — roztaczanie opieki,

  — pokora,

  — służenie wszystkim gościom i wajsznawom,

  — wrażliwość na potrzeby innych.

TRZY ELEMENTY SZCZĘŚLIWEGO ZWIĄZKU

Są trzy elementy, które decydują o przyszłości związku:

1.     podobieństwo partnerzy muszą do siebie pasować pod względem wieku, charakteru i usposobienia. Powinni się wzajemnie rozumieć, dzielić podobne zainteresowania i cele w życiu innymi słowy mieć płaszczyznę, na której będą mogli się porozumieć;

2.     wzajemna atrakcja jest to ważny czynnik pozwalający nie dostrzegać wad drugiej strony. Związek nie może opierać się jedynie na intelekcie, gdyż nie da nam smaku prawdziwego małżeństwa i ostatecznie czegoś nam będzie brakować. Atrakcja ta bazuje na przyjaźni, docenianiu cech charakteru i intelektu partnera. Na tyle na ile jest to potrzebne, by umysł był zadowolony i spokojny, partner powinien również podobać się nam cieleśnie. Szczególnie istotne jest, by kobiety zakochane były głęboko, najlepiej pierwszą miłością, wtedy ciężko im oddać swe serce komuś innemu;

3.     poważna deklaracja najważniejszy element. Nawet gdy dwa poprzednie nie są spełnione, ale osoby są poważne i odpowiedzialne, to pomimo trudności i niezgodności zdołają pomyślnie kontynuować związek. Kto zdecyduje się kroczyć ścieżką życia rodzinnego, powinien traktować je jako swój życiowy obowiązek i ofiarę dla Boga. Małżeństwo to poświęcenie się drugiej osobie, oddanie jej połowy ciała i dzielenie się wszystkim co posiadamy. Wymaga to stałości i poważnej deklaracji, w innym wypadku, skoro tylko pojawią się problemy, będziemy chcieli wszystko porzucić.

RADY DLA KOBIET

1.     Zaakceptuj go takim jaki jest, skup się bardziej na jego mocnych stronach, a nie słabościach. Nie próbuj go zmieniać, to rani wrażliwe męskie ego. Mężczyzna może zmienić się dla kobiety, którą kocha, lecz ta idea musi wyjść od niego.

2.     Podziwiaj jego męskie cechy, nigdy nie rań jego wrażliwej męskiej dumy. Jest tak delikatna, że mąż nie toleruje, gdy żona ośmiesza go czy lekceważy. Mężczyźni bardziej potrzebują czuć się podziwiani niż kochani, kobiety zaś bardziej chcą być kochane niż podziwiane.

3.     Dodawaj mu otuchy i bądź czuła, gdy jest zmęczony lub zniechęcony. Uczyń go najważniejszą osobą w swym życiu. Istotny moment dnia mąż wraca z pracy, gdzie ktoś mógł zranić jego dumę lub po prostu jest zmęczony, w domu szuka ukojenia i spokoju. Gdy przeżywa poważny kryzys w swej pracy zawodowej, wspieraj go, pokaż, że masz do niego zaufanie i wierzysz w niego, to czyni cuda. Nie próbuj przejmować pałeczki, niech zawsze czuje się szefem.

4.     Rola twojego męża, jaką dał mu Bóg to prowadzić cię i utrzymywać. Pozwól mu to robić. Mąż zawsze czuje się lepiej jako mężczyzna, gdy wie, że żona polega na nim. On jest przewodnikiem, utrzymującym i obrońcą, rola żony to asystować mu, być matką i panią domu.

5.     Mężczyzna wielce podziwia pogodę ducha, łagodność i dobroć żony. Chce, by była jego lepszą połową. Zadbaj również o swój wygląd i zdrowie. Cechy, które są atrakcyjne dla mężczyzn: świeży wygląd, zadbane włosy, błyszczące oczy, radosny głos, ożywienie, optymizm.

6.     Twoja rola, jaką dał ci Bóg to być matką i opiekunką domowego ogniska. Rób to z radością. By nie czuć się znudzoną domowymi obowiązkami, zaprzyjaźnij się i spotykaj z kobietami w podobnej sytuacji życiowej. Żony potrzebują przyjaciółki, z którą mogą porozmawiać od serca, mężowie nie zdołają im tego zastąpić. Kobiety mogą wypowiedzieć około 50 tysięcy słów zanim się zmęczą mówieniem, mężczyźni zaś tylko 25 tysięcy. Inna rzecz to zorganizowanie. Każdy mąż chętnie wraca do czystego, pachnącego domu, w którym posiłki są zawsze na czas.

7.     Kobiecość zachwyca mężczyznę, a poleganie na nim zwiększa jego uczucie. Najlepszy obraz kobiecości to mała dziewczynka, innymi słowy takie cechy jak dziewczęcość, łagodność, niewinność i poleganie na mężczyźnie jako opiekunie. Istotny jest uśmiech i słodkie słowa. Można delikatnie przekomarzać się z mężem na osobności, ale nigdy nie wyśmiewać się z niego w większym towarzystwie. Proś go o pomoc w męskich sprawach.

8.     By dostać od męża to, co ci potrzebne, poproś go o to jak córeczka prosi ojca. Krótko mówiąc uśmiechnij się i poproś go ładnie. Wtedy czuje się panem. Nie próbuj sugerować, podpowiadać, domagać się czy wykłócać o coś. W większości przypadków to zupełnie nie działa. Nie warto też przesadzać z odmawianiem sobie wszystkiego. Mąż lubi zadowalać żonę. Dziękuj mu za wszystko z uśmiechem i radością. Twoje zadowolenie jest dla niego nagrodą. Dawaj mu rady tylko wtedy gdy o nie prosi i zawsze w nastroju wyrażania swych uczuć czy upodobań, a nie konkretnych sugestii. Okazuj gniew podobnie jak dziecko. To rozbraja mężczyznę. Nie krzycz, nie kłóć się ani tym bardziej nie przeklinaj to zbyt męskie. Możesz nieco wyolbrzymić problem lub rozpłakać się, to trafia do serca mężczyzny.

RADY DLA MĘŻCZYZN

1.     Praw komplementy żonie i zapewniaj o swej miłości. Kobiety bardziej potrzebują czuć się kochane niż podziwiane, a mężczyźni odwrotnie.  Obdarowuj prezentami, nawet drobnymi dla kobiety są ważnym elementem wyrażania uczuć.

2.     Twoja rola, jaką dał ci Bóg to prowadzić żonę, utrzymywać  i chronić ją. Bądź odpowiedzialny i konsekwentny w swym działaniu. Wykonuj swe obowiązki, nawet gdy pojawią się trudności. Tylko wtedy gdy żona będzie czuła, że się nią opiekujesz, będzie chciała polegać na tobie i za tobą podążać.

3.     Rola żony, jaką dał jej Bóg to być matką i opiekunką domowego ogniska. Doceniaj każdą rzecz wykonaną przez żonę dla ciebie. Nie traktuj tego jako rzecz oczywistą. Okaż zainteresowanie zapytaj jak minął dzień, jak została ugotowana dana potrawa.

4.     Podkreślaj rolę i kierownictwo żony w domowych obowiązkach. Nie nadużywaj swej silniejszej dominującej pozycji, nie wykorzystuj jej np. w sytuacjach konfliktowych.

5.     Słuchaj żony z empatią, tzn. wysłuchaj gdy tego pragnie, nie proponuj od razu rozwiązań problemu. Bądź czuły i opiekuńczy.

6.     Bądź stały w swych zasadach, nie idź na kompromisy. Kontroluj zmysły, szczególnie atrakcję do kobiet, inaczej stracisz wszelki szacunek żony.

7.     Podejmuj stanowcze męskie decyzje, miej jasno określone cele, do których zmierzasz. Dziel się planami z żoną i pytaj ją o opinię czy radę.

8.     W jakiejkolwiek sytuacji się nie znajdziesz, zawsze dawaj lepszą część żonie, sobie zostawiając gorszą.

KOBIETY A PRACA ZAWODOWA

Model wedyjski zakłada, że kobieta zajmuje się obowiązkami domowymi, które dają jej pełną satysfakcję. Co natomiast z rodzinami, w których mąż nie może zapewnić wystarczającego utrzymania i żona musi podjąć pracę zawodową? Inne panie nie spełniają się w domowych czynnościach. Wychowane w zachodnim świecie, chcą bardziej bujnego i pełnego przygód życia.

Gdy ideał nie jest osiągalny, pamiętamy o głównych zasadach i celach, dostosowujemy zaś szczegóły.

Mąż nie dający rady utrzymać rodziny i przyjmujący w tym względzie pomoc żony, nie może oczekiwać, że spełni ona doskonale wszelkie domowe obowiązki. Dla mężczyzny dom jest miejscem odpoczynku, dla kobiety miejscem pracy. W ten sposób żona ma dwie prace. Zdrowy rozsądek nakazuje, by mąż miał to na uwadze i wziął część domowych obowiązków na siebie.

Jeżeli kobieta nie ma natury gospodyni i cierpi żyjąc w cieniu swego męża, zamiast umartwiać się, lepiej szczerze porozmawiać. Wspólnie można znaleźć dobre rozwiązanie żona spełni się na ulubionym przez siebie polu, a mąż będzie zadowolony mając w domu szczęśliwą towarzyszkę życia.

Znając zatem zasady funkcjonowania swych umysłów oraz oczekiwania wobec siebie, można poczynić wiele dostosowań. Wymaga to jedynie odrobiny chęci.

NITI-ŚASTRA AFORYZMY CZANAKJI PANDITA O RODZINIE

Przebywanie z nikczemną żoną, fałszywym przyjacielem, zuchwałym sługą i mieszkanie w domu z wężem oznacza pewną śmierć.

 

Należy oszczędzać pieniądze na ciężkie czasy, ratować żonę kosztem bogactw, lecz bez wątpienia należy ratować swą duszę nawet kosztem żony i bogactw.

 

Mędrzec powinien poślubić dziewicę z szanowanej rodziny, nawet jeśli jest kaleka. Nie powinien zaślubiać kobiety, nawet gdy jest piękna, a pochodzi z niskiej rodziny. Pożądane jest małżeństwo osób o podobnym statusie.

 

Wysącz nektar nawet z trucizny. Wydobądź i wymyj złoto, nawet jeśli upadło w nieczystości. Przyjmij najwyższą wiedzę od osoby niskiego rodu. Przyjmij za żonę dziewczynę o wzniosłych cechach, nawet jeśli urodziła się w rodzinie okrytej hańbą.

 

Ten ma raj na ziemi, kto ma posłusznego syna, kogo żona prowadzi się według jego woli i kto jest zadowolony ze swoich bogactw.

 

Jedynie ci są synami, którzy oddani są swemu ojcu. Ojcem jest ta osoba, która utrzymuje swoich synów. Przyjacielem jest ten, komu można zaufać, a żoną jest ta kobieta, w towarzystwie której mąż czuje się zadowolony i spokojny.

 

Sześć rodzajów złych rzeczy spalają kogoś nawet bez ognia, a są to: oddzielenie od żony, brak miłości ze strony bliskich, wróg oszczędzony w bitwie, służenie podłemu królowi, bieda i źle zorganizowane zebranie.

 

Bez wątpienia szybko niszczeją: drzewa na brzegu rzeki, kobieta w domu obcego mężczyzny i królowie bez doradców.

 

Oddaj swą córkę za żonę do dobrej rodziny, wyucz syna, bacz aby twój wróg był zasmucony, spraw by twój przyjaciel działał zgodnie z dharmą.

 

Jak las zaczyna pachnieć od jednego drzewa, które wydziela przyjemne aromaty, tak i rodzina staje się sławna, kiedy narodzi się w niej cnotliwy syn.

 

Jeden syn pełen zalet jest o wiele lepszy niż stu synów, którzy takich cech nie posiadają. Księżyc, chociaż jeden, rozprasza ciemność, a nie mogą tego dokonać gwiazdy chociaż jest ich wiele.

 

Gdy trawią cię smutki życia, trzy rzeczy sprawią ci ulgę, a są to: dzieci, żona i towarzystwo wielbicieli Boga.

 

Ta kobieta jest prawdziwą żoną, która jest czysta, doświadczona, cnotliwa, miła dla męża i prawdomówna.

 

Trucizną są nauki pism świętych nie stosowane w praktyce, pokarm jest trucizną dla cierpiącego na niestrawność, zebranie publiczne jest trucizną dla biedaka, a dla młodej żony trucizną jest stary mąż.

 

Należy odrzucić człowieka niereligijnego i pozbawionego miłosierdzia. Należy odrzucić guru, pozbawionego wiedzy duchowej; żonę, która ma skłonność do obrażania męża oraz krewnych, którzy są bez uczuć.

 

Głupcy są zazdrośni o uczonych, biedacy o bogatych, kobiety niewierne są zazdrosne o kobiety cnotliwe, a brzydkie o piękne.

 

Religię chroni bogactwo; wiedzę umiejętność jej zastosowania w praktyce; króla pojednawcze słowa; dom zaś sumienna gospodyni.

 

Nie ma choroby tak niszczącej jak pożądanie, wroga takiego jak szaleńcza miłość, ognia takiego jak gniew, ani też nie ma takiego szczęścia, jakie płynie z posiadania wiedzy duchowej.

 

Wykształcenie jest przyjacielem w podróży, żona jest przyjacielem w domu, lekarstwo w czasie choroby, zaś przyjacielem po śmierci są nasze zasługi religijne.

 

Król jest zobowiązany przejąć grzechy swych podwładnych, kapłan cierpi za grzechy króla, mąż cierpi za grzechy żony, zaś guru cierpi za grzechy swego ucznia.

 

Należy być zadowolonym z trzech rzeczy: z własnej żony, z jedzenia dostarczonego przez Opatrzność i bogactwa osiągniętego uczciwym wysiłkiem. Nigdy zaś nie można być zadowolonym z trzech innych rzeczy: ze studiowania wiedzy, intonowania świętych imion Pana oraz dobroczynności.

 

Siła króla leży w jego armii, siła bramina w jego wiedzy duchowej, zaś piękno, młodość i słodkie słowa są bronią kobiety.

 

Woda, która filtruje się w ziemi  jest czysta, czysta jest oddana żona, czysty jest król, będący dobroczyńcą dla swych poddanych i czysty jest bramin, który jest zadowolony.

 

Ten jest szczęśliwym grihasthą, w którego domu panuje radosna atmosfera, który ma uzdolnionych synów, miłą żonę, jest na tyle bogaty, by móc spełniać swe pragnienia, znajduje zadowolenie w towarzystwie żony, ma posłusznych służących, jego dom jest otwarty dla gości, którzy mogą zostać przyjęci smacznym posiłkiem, który codziennie czci Najwyższego Pana, i spędza przyjemnie czas w towarzystwie wielbicieli Boga.

 

Kto patrzy na żonę swego bliźniego jak na matkę, traktuje bogactwa, które do niego nie należą jak śmieci na ulicy, a przyjemności i cierpienia spotykające inne żywe istoty tak jakby przydarzały się mu osobiście, ten widzi rzeczy we właściwej perspektywie i jest prawdziwym mędrcem.

 

Zażyłe stosunki z królem, ogniem, autorytetem duchowym i kobietą kończą się naszą klęską. Jednakże bycie wobec nich obojętnym pozbawia nas korzyści. Dlatego też musimy wobec nich utrzymać pewien dystans.

OSIEM RODZAJÓW TRADYCYJNYCH MAŁŻEŃSTW

Wedy wspominają o ośmiu rodzajach małżeństw; pierwsze cztery są pomyślne, dwa kolejne do przyjęcia, a dwa ostatnie potępiane:

1.     Gdy ojciec daje rękę córki nie oczekując nic w zamian.

2.     Gdy ojciec daje rękę córki kapłanowi, który spełniał ofiary dla rodziny.

3.     Gdy ręka młodej dziewczyny zostaje oddana mędrcowi w zamian za krowę lub woła.

4.     Kiedy narzeczony prosi o rękę młodej dziewczyny.

5.     Małżeństwo, w którym starający się o rękę dziewczyny płaci jej ojcu, by się z nią ożenić.

6.     Kiedy dwoje młodych ludzi czując wzajemną atrakcję decyduje się na związek.

7.     Popularne wśród wojowników, którzy porywali swą wybrankę siłą, następnie walczyli z oponentami, jeśli zwyciężyli, mogli się ożenić.

8.     Kiedy starający się o rękę ucieka z dziewczyną, gdy jej rodzina śpi. Całkowicie zakazane, gdyż jest formą oszustwa.

W obecnych czasach najczęstsze są małżeństwa oparte na decyzji zakochanych młodych, co nie jest polecane przez pisma święte. Niemniej jednak, jeśli oboje mają szczere motywacje i chęci, by stworzyć prawdziwy związek, może on zostać uświęcony przez odpowiednią ceremonię małżeńską i błogosławieństwa starszych.