Rozdział 4
Historia Gokarny
Suta Goswami kontynuował, "O Śaunako, gdy
Najwyższy Pana, bardzo drogi Swym wielbicielom, zobaczył manifestującą się
w ich sercach transcendentalną bhakti, opuścił Swą siedzibę i pojawił
się na zgromadzeniu przy Ananda. Miał na sobie girlandę z leśnych kwiatów,
a barwa Jego ciała przypominała monsunową chmurę. Ubrany był
w oślepiające żółte szaty i nosił pas wysadzany klejnotami. Korona
i kolczyki przyozdabiające Jego głowę poruszały się. Stał On
w pięknej zgiętej w trzech miejscach pozie, przyciągając serca
wszystkich. Klejnot Kaustubha błyszczał na Jego piersi, zaś członki ciała
posmarowane miał papką sandałową. Jego wyborne piękno pokonywało miliony
Kupidynów. Transcendentalna Osoba Boga, trzymająca flet weszła w serca Swych
wielbicieli. Jego bliscy towarzysze, jak Uddhava, przybyli na zgromadzenie
incognito, by wysłuchać bhagavata-katha. Gdy pojawił się Pan we wszystkich
kierunkach dało się słyszeć "Wszelka chwała! Wszelka chwała!".
Pojawił się cudowny strumień bhakti rasa, rozlegały dźwięki konch
i spływał deszcz kwiatów oraz barwionej wody. Wszyscy uczestnicy
zgromadzenia całkowicie zapomnieli o sobie i swych posiadłościach,
całkowicie pogrążając w słuchaniu Śrimad Bhagavatam."
Widząc ich głębokie zaabsorbowanie,
Śri Narada powiedział, "O mędrcy, dzisiaj zobaczyłem wspaniałą chwałę
Saptaha. Nawet głupi łajdacy i zwierzęta oczyszczają się słuchając go.
Dlatego nie mam wątpliwości, że w Kali-yudze, bhagavata-katha jest
najpotężniejszym procesem oczyszczenia serca. O najmiłosierniejsi święci,
jedynie z powodu uprzejmości wobec cierpiących w materialnym świecie
żywych istot, objawiliście ten cudowny proces. Proszę opowiedzcie teraz
historie mówiące o osobach oczyszczonych pełnieniem Saptaha Yajni."
[1].
Kumarowie powiedzieli,
"Nieuczciwe osoby zawsze łamiące zasady pism, zaangażowane w rozmaite
grzeszne działania, płonące w ogniu gniewu i oddane pożądaniu,
oczyszczone będą dzięki Saptaha Yajni. Osoby znajdujące się poza systemem
varnaśramy, kłamliwe i kłopotane materialnymi pragnieniami, zawsze
krytykujące swych rodziców, zazdrosne, pełne hipokryzji i skłonne
sprowadzać nieszczęścia na innych, oczyszczone zostaną poprzez Saptaha Yajnę.
Kradnący złoto, pijący alkohol,
zabójcy braminów, uprawiający seks z żoną mistrza duchowego, bardzo
okrutni, pozbawieni miłosierdzia, oszuści, niemoralni, demoniczni, zawsze
skłonni do oszustwa oraz pasożytujący na bogactwach braminów, oczyszczeni będą
dzięki Saptaha Yajni. Bardzo uparci oraz zawsze zajęci grzesznymi czynami,
spełnianymi za pomocą ciała, mowy i umysłu, zawsze żerujący na bogactwach
innych, o bardzo nieczystych sercach, oczyszczą się poprzez Saptaha Yajnę.
O Narado, tutaj opowiemy historię, po wysłuchaniu której słuchacz uwalnia
się od grzechu.
Kiedyś nad brzegiem rzeki Tungabhadra
znajdowała się piękna miejscowość. Ludzie tego miasta byli prawdomówni,
religijni i oddani spełnianiu swych przepisanych obowiązków.
W miejscowości tej żył bramin Atma Devam, będący ekspertem w studiowaniu
Wed i spełnianiu działań karma-kandy. Błyszczał on jak słońce
i pomimo bycia bogatym, żył żebrząc. Bramin miał piękną żonę
o imieniu Dhundhuli, pochodzącą z dobrej rodziny, lecz bardzo upartą.
Z natury była ona bardzo okrutna, gadatliwa i znajdowała przyjemność
w plotkowaniu. Pomimo bycia ekspertem w obowiązkach domowych, była
chciwa i kłótliwa. [2]. Bramin wraz z żoną żyli w miłości,
opływając w bogactwa i obiekty zadowalania zmysłów. Chociaż ich dom
był bardzo piękny, małżeństwo nie było szczęśliwe, ponieważ nie mieli syna.
[3]. Gdy do Atma Devy zbliżyła się starość, zaangażował się on w rozmaite
pobożne czynności, by otrzymać syna. Rozdawał on biednym jałmużnę – krowy,
ziemię, złoto, ubrania itd. W ten sposób wydał połowę swego bogactwa na
czynności religijne. Jednak w dalszym ciągu nie mógł otrzymać potomka,
przez co czuł się bardzo zaniepokojonym.
"Pewnego dnia, będąc
przygnębionym, opuścił dom i udał się do lasu. Gdy słońce stanęło
w zenicie, bramin pogrążony w depresji, słaby i zmęczony [4].,
napił się i usiadł, aby odpocząć. [5]. Wkrótce przyszedł się napić pewien
sanyasin. Bramin zbliżył się do niego i upadł u jego stóp ciężko
oddychając. Sanyasin zapytał, "O braminie, dlaczego płaczesz tak żałośnie?
Powiedz mi jaki masz problem?"
Bramin odpowiedział, "O Maharajo, cierpię z powodu grzechów
popełnionych w mym poprzednim życiu. Nawet moi przodkowie są tak
zaniepokojeni, że kiedy ofiarowuję oblacje z wody, przyjmują je,
pozostając jednak pełnymi niepokoju. Półbogowie i bramini nie przyjmują z radością
moich ofiar z pokarmu. Jestem tak nieszczęśliwy z powodu pragnienia
dzieci, że życie jawi mi się zmarnowanym. Przybyłem tu po to, by porzucić moje
bezużyteczne życie, albowiem nie posiadam syna. Dom bez dzieci jest jak las,
a bogactwo traci wszelką wartość. Zaprawdę rodzina bezdzietna jest bardzo
niepomyślna. O Maharajo, nawet krowy, które nabyłem stały się bezpłodne!
Gdy sadzę drzewo, nie wydaje ono kwiatów ani owoców. Kiedy przynoszę owoc do
swego domu, psuje się on bardzo szybko. Jestem najbardziej nieszczęśliwy, ponieważ
nie mam syna, wskutek czego me życie nie ma celu." Mówiąc to, bramin
zaczął żałośnie płakać, a serce świętego wypełniło się współczuciem. [6].
Był on doskonałym yoginem, a widząc linie na czole bramina, mógł zrozumieć
wszystko na temat jego życia. Sanyasin powiedział, "O braminie, porzuć swe
przywiązanie i pragnienie posiadania dzieci, ponieważ los jest bardzo
potężny. Przyjmij schronienie w umiejętności rozróżnianiu i porzuć
przywiązanie do tego świata. O braminie, mogę zrozumieć twoje
przeznaczenie, i jestem pewien, że nie będziesz miał syna przez następne
siedem żywotów. Poprzednio, królowie Sagara i Anga musieli cierpieć
powtarzające się nieszczęścia, właśnie dlatego ponieważ nie posiadali syna.
Dlatego braminie porzuć wszelką nadzieję na sukces w życiu rodzinnym.
Szczęście znaleźć można jedynie w życiu wyrzeczonym."
Bramin powiedział, "O Swamiji, jaka jest wartość takiej dyskryminacji?
Przecież w życiu sanyasina nie ma smaku. W ten czy inny sposób obdarz
mnie synem, bo inaczej pogrążę się w rozpaczy, porzucając życie. Kto nie
doświadcza szczęścia doznawanego dzięki żonie i dzieciom, żyje na pustyni.
Szczęście istnieje tylko wtedy, gdy dom wypełniony jest obecnością żony, dzieci
i wnuków. [7].
Widząc wielkie przywiązanie Atma Devy, święty odpowiedział, "O braminie,
król Citraketu musiał cierpieć niezmiernie, ponieważ chciał unieważnić swe
przeznaczenie. [8]. Opatrzność jest bardzo potężną, stąd nie odniesiesz sukcesu
w żadnym ze swych usiłowań. Z tej przyczyny nie będziesz szczęśliwy
dzięki synowi. Widzę, że jesteś jednak bardzo uparty, a ponieważ zbliżyłeś
się do mnie pragnąc syna, co mam ci rzec w tych okolicznościach?"
Rozumiejąc determinację bramina, święty zaofiarował mu owoc i rzekł,
"Twoja żona z pewnością zajdzie w ciążę i da ci syna po
zjedzeniu tego oto owocu. Powinna złożyć ślub prawdomówności, czystości,
miłosierdzia i dobroczynności, jedząc tylko jeden posiłek co dnia, prze
cały rok. Czyniąc tak, otrzyma pobożnego i prawego syna."
Wypowiedziawszy instrukcje sanyasin zniknął, a bramin radośnie wrócił do
swego domu. Dał owoc swej żonie i odszedł w inne miejsce. Jego żona,
o bardzo pokrętnej naturze, zaczęła płakać i powiedziała swemu
towarzyszowi: "Mój drogi przyjacielu, jestem wielce niespokojną! Mój mąż
przyniósł owoc, który może sprawić, że otrzymam syna. Jeśli go zjem, zajdę
w ciążę, me łono powiększy się, a ja nie będąc w stanie jeść
odpowiednio, osłabnę i nie będę mogła właściwie spełniać swych obowiązków
domowych. Jeżeli w czasie ciąży przypadkiem zaatakuje mnie rozbójnik, nie
będę w stanie uciec. Zaś jeżeli w czasie porodu dziecko utknie,
porzucę życie. Jeśli jednak pozostanie ono w mym łonie przez dłuższy czas,
jak Śukadeva, jak bardzo będę musiała cierpieć. Z natury jestem bardzo
delikatna, więc jak to wszystko zniosę? W czasie ciąży osłabnę,
a wtedy zjawi się ma szwagierka i ukradnie całe me bogactwo. Daleko
więcej, będę musiała przestrzegać tak wielu zasada i reguł, co
z pewnością przysporzy trudności. Poród jest bardzo bolesny, zaś
wychowanie dziecka jeszcze bardziej. [9]. Myślę, że jedynie kobiety bezpłodne
oraz wdowy żyją szczęśliwe."
Myśląc w ten sposób nie
zjadła owocu. Jednak gdy mąż zapytał ją, odrzekła kłamliwie, "Tak, zjadłam
owoc." [10].
Pewnego dnia Dhundhuli opowiedziała całą historię odwiedzającej ją siostrze,
wyjawiając swe strapienie. Dhundhuli powiedziała, "Droga siostro,
z powodu niepokoju, słabnę każdego dnia. Proszę powiedz mi, co mam
czynić?"
Siostra odpowiedziała: "Jestem teraz w ciąży, tak więc gdy urodzę dam
ci w sekrecie moje dziecko. W międzyczasie udając, że jesteś
w ciąży, podaruj memu mężowi jakieś bogactwo, by nie sprzeciwił się
oddaniu mego dziecka tobie. W jakiś sposób sprawimy, by wszyscy myśleli,
że poroniłam po sześciu miesiącach. Później obmyślę sposób karmienia dziecka
w twym domu. [11]. Sprawdźmy teraz moc owocu, dając go krowie do
zjedzenia."
Dhundhuli nakarmiła krowę owocem, a z czasem jej siostra wydała na świat
syna. Ojciec dziecka potajemnie przyniósł je Dhundhuli, która poinformowała
Atma Devę, że urodziła syna. Słysząc to rozradowany bramin spełnił ceremonię
narodzin dziecka oraz inne pomyślne czynności, a także rozdał braminom
jałmużnę i zaprosił muzyków, by świętować narodziny syna. Dhundhuli
powiedziała do męża, "Nie mam mleka i myślę, że dziecko jest jeszcze
za młode, by karmić je krowim mlekiem. Co powinnam zrobić? Moja siostra
poroniła, więc jeżeli ją poprosisz, będzie karmić mego syna."
Atma Deva zgodził się z sugestią żony, a ona dała chłopcu na imię
Dhundhukari. Po trzech miesiącach krowa, która zjadła owoc, również urodziła,
i to piękne ludzkie dziecko. Było ono spokojne, miało boski wygląd,
a jego twarz bardzo jaśniała. Widząc to bramin pogrążył się
w ekstazie. [12]. Spełnił wszystkie właściwe ceremonie dla tego
nowonarodzonego dziecka. Słysząc o tych zdarzeniach, wszyscy ludzie
przybyli w zdumieniu, aby obejrzeć urodzone przez krowę dziecko.
Zgromadzeni zaczęli między sobą rozmawiać, "Popatrzcie jakim szczęściarzem
stał się Atma Deva. Nawet krowa dała mu syna!"
Nikt nie mógł dzięki boskiej woli zrozumieć tajemnicy tkwiącej za całą intrygą.
Atma Deva nazwał syna krowy Gokarna, ponieważ uszy dziecka wyglądały jak
krowie. Z czasem obaj chłopcy podrośli. Gokarna był inteligentnym
i uczonym, a Dhundhukari łobuzem. Nie spełniał on żadnych
braminicznych obowiązków, ani nie przestrzegał zasad czystości. Nie wiedział
kiedy jeść i ciągle był zirytowany. Zwykł gromadzić niepotrzebne rzeczy
oraz jadł pokarm, który zetknął się z martwym ciałem. Był ekspertem
w kradzieżach i zazdrościł innym. Czasami potajemnie podkładał ogień
pod domy lub uprowadzał dzieci, wrzucając je do studni. Znajdował przyjemność
w okrucieństwie i zawsze nosił przy sobie broń. Z radością
niepokoił ślepców i ludzi upośledzonych, szczególnie przyjaźniąc się
z candalami. Trzymał stado psów, często chodząc z nimi na polowanie.
Przywiązany był do prostytutek, trwoniąc w ten sposób całe bogactwo swego
ojca. Pewnego dnia mocno stłukł swych rodziców, zabierając wszystkie garnki
i sprzęty z domu, a następnie sprzedał je. W ten sposób,
wszelka własność Atma Devy została stracona. Zaczął on rozpaczać
"Niestety! Niestety! Miałem się lepiej, gdy moja żona była bezpłodną! O!
Mieć syna drania, to gorsze niż nie mieć syna wcale. Gdzie powinienem się udać?
Co powinienem zrobić? Kto udzieli mi pomocy w tej niepomyślnej sytuacji?
O ja nieszczęsny! Własny syn wystawia mnie na męki! Jestem przygotowany
porzucić życie! [13]. Gdy bramin lamentował, zjawił się jego syn Gokarna
i zaczął pouczać Atma Devę. [14]. "Ojcze, ten świat pełny jest
złudzenia i nieszczęścia, przez co jest bezużyteczny. Powinieneś rozważyć
kto jest prawdziwym właścicielem synów, jako bogactwa. Osoby przywiązane do
rzeczy materialnych, płoną dzień i noc, jak lampa z ghee. Ani Pan
Indra, jak również cesarz, czy cały wszechświat nie znajdują szczęścia. Jedynie
wyrzeczeni, żyjący w ustronnym miejscu posiadają pokój. Dlatego porzuć
ignorancję myślenia, że to jest twa żona, syn itd. Z powodu takiego
złudzenia udajemy się do piekła. Ciało zostanie pewnego dnia utracone, dlatego
udaj się do lasu i zamieszkaj w nim."
Słysząc słowa Gokarny, Atma Deva zdecydował się udać do lasu. Zapytał,
"Mój drogi synu, proszę wyjaśnij, co powinienem robić w lesie. Jestem
wielkim głupcem, bardzo przywiązanym do czynności karma-kandy. Teraz utraciłem
wszystko i tkwię związany w studni życia rodzinnego. Jesteś wielce
miłosierny – proszę wyzwól mnie."
Gokarna powiedział, "Ojcze, ciało nie jest niczym innym, jak kombinacją
kości, tłuszczu, krwi i mięsa. Dlatego nie myśl, że jesteś tym ciałem,
a żona i dzieci są twoje. Dzień i noc medytuj o nietrwałej
naturze tego materialnego świata, stając się wolnym od przywiązania do
czegokolwiek. Stań się wyrzeczonym i pełń służbę oddania dla Osoby Boga.
Oddanie jest największą religią, dlatego przyjmij w nim schronienie,
porzucając wszystkie materialne zasady religijne. Służ świętym osobom,
porzucając wszelkie myśli o zadowalaniu zmysłów oraz chciwość bogactw. Nie
medytuj o wadach innych, w pełni angażując się w służbę Panu
oraz zawsze pijąc nektar Jego świętych rozrywek."
Pod wpływem nauczania swego syna, Atma Deva opuścił dom, i chociaż miał
sześćdziesiąt lat, udał się z wielką determinacją do lasu. Dzień
i noc służył Panu [15]. Regularnie recytował dziesiąte kanto Śrimad
Bhagavatam, dopóki ostatecznie nie osiągnął lotosowych stóp Pana Śri Kryszny.
Przypisy do rozdziału
czwartego.
1. Po wyjaśnieniu pewnych filozoficznych wniosków (siddhanty), zwyczajowo
potwierdza się je przykładem, co wzmacnia wiarę słuchaczy.
2. Chociaż jest to prawdziwa historia, posiada ona filozoficzna interpretację.
Atma Deva (lit. boska dusza) jest żywą istotą. Tungabhadra (bardzo pomyślny)
oznacza materialne ciało. BG (5.13) porównuje materialne ciało do miasta
o dziewięciu bramach, przy udziale których gospodaruje żywa istota. Owe
miasto jest bardzo pomyślne, ponieważ udziela udogodnień do zrozumienia pism,
co z kolei pozwala osiągnąć lotosowe stopy Pana. Chociaż ciało jest
tymczasowe, może obdarzyć trwałymi korzyściami, adhruva-marthadam (Śrimad
Bhagavatam 7.6.1).
Czynności Karma-kandy wskazują na wszelakie wysiłki podejmowane dla zadowolenia
zmysłów. Niektórzy ludzie ciężko pracują, by cieszyć się tym życiem, zaś inni,
by cieszyć się następnym. Osoba jest bogatą, ponieważ może wznieść się do życia
duchowego. Jednak kripana – skąpcem, zwie się osobę używającą swej inteligencji
i energii dla przyjemności zmysłów, która dostępna jest nawet dla psów
i wieprzy. Dhundhuli (lit. nieczysta) reprezentuje inteligencję, która
powinna działać pod przewodnictwem duszy. Jednak, jeżeli inteligencja tłamsi
swego męża, żywa istota staje się jak jej niewolnik. Zanieczyszczona
inteligencja znajduje przyjemność w materialnych myślach, porównanych do
plotkowania. Nienawiść i zazdrość porównane są do okrucieństwa
i kłótliwości. Inteligencja materialna używana jest doskonale
w sprawach materialnych (obowiązkach domowych).
3. Szczęście nie wynika z bogactwa. Każdy pozostaje niezadowolony
niezależnie od wysokich, czy niskich standardów materialnych jakie posiada.
4. Materialistyczna osoba zawsze pełna jest nieszczęścia i niepokoju,
biegając za zadowalaniem zmysłów, podobnie do jelenia goniącego miraż wody.
5. Picie wody i odprężenie się ukazują tymczasowe wstrzymanie materialnych
dążeń. Porównane to zostało do przenoszenia ciężkiego ładunku z jednego
ramienia na drugie, co daje jedynie chwilowe uczucie ulgi.
6. Sanyasin oznacza mistrza duchowego.
7. Ogólnie materialistyczna osoba zbliża się do guru w celu zaspokojenia
swych pragnień materialnych. Inteligencja może rozwinąć zmysł rozróżniania
tylko dzięki towarzystwu świętych osób. Jednak, kiedy nadmiernie przywiązana
jest do przyjemności zmysłowej, nie można zrozumieć wartości braku
przywiązania, czy też wiedzy transcendentalnej. Osoby takie uważają życie
w oddaniu za skrajnie nieszczęśliwe.
8. Dopóki nie podejmie się życia duchowego, trzeba cierpieć lub cieszyć się
owocami swej przeszłej karmy.
9. Ogólnie ludzka istota skłonna jest cieszyć się owocami pracy bez
podejmowania jakiegokolwiek wysiłku. Porównane to jest do kobiety pragnącej
urodzić syna bez cierpienia bólów porodowych.
10. Materialna inteligencja zawsze oszukuje żywą istotę.
11. Siostra oznacza umysł. Umysł wraz z inteligencją spiskują przeciwko
uwarunkowanej duszy.
12. Materialistyczna osoba czuje się wyniesiona materialnym sukcesem, lecz nie
trwa on nazbyt długo.
13. W Bhagavad-gicie Pan Kryszna wyjaśnia, iż szczęście w pasji jest
nektarem na początku, a trucizną na końcu, i zawsze kończy się
nieszczęściem.
14. Gokarna urodził się z owocu podarowanego przez sanyasina, co oznacza,
że towarzystwo świętego nigdy nie jest bezowocne. Nawet, jeżeli zbliżamy się do
wielbiciela Kryszny z jakimś interesem, on obdarzy nas z biegiem
czasu duchowymi korzyściami.
15. Praktyka pełniona z determinacją i entuzjazmem jest kluczem do
osiągnięcia sukcesu.