Minął już ranek i chłopcy
poczuli się bardzo głodni, ponieważ nie jedli śniadania. Więc natychmiast
zbliżyli się do Krsny i Balaramy mówiąc: "Drogi Krsno i Balaramo, obaj
jesteście wszechmocni. Jesteście w stanie zabić wiele, wiele demonów, ale
dzisiaj bardziej dokucza nam głód i dlatego jesteśmy bardzo niespokojni.
Dlatego prosimy Was, postarajcie się o coś dla zaspokojenia naszego
głodu."
Poproszeni w ten sposób przez
Swoich przyjaciół, Pan Krsna i Balarama natychmiast pomyśleli o żonach pewnych
braminów, którzy właśnie zaangażowani byli w spełnianie ofiar. Żony te były
wielkimi wielbicielkami Pana, więc Krsna skorzystał z okazji, aby je
pobłogosławić. Powiedział do chłopców: "Moi drodzy przyjaciele, udajcie
się proszę do pobliskich domów braminów, którzy, pragnąc promocji na planety
niebiańskie, zajęci są teraz spełnianiem ofiar wedyjskich znanych jako angirasa. Proszę, idźcie do nich
wszyscy." Następnie Pan Krsna ostrzegł Swoich przyjaciół. "Bramini ci
nie są Vaisnavami. Nie potrą oni nawet intonować Naszych imion, Krsna i
Balarama. Zajęci są intonowaniem hymnów wedyjskich, chociaż to właśnie Ja
jestem celem wiedzy wedyjskiej. Ale ponieważ nie są oni przyciągani przez
imiona Krsna i Balarama, dlatego lepiej nie proście ich o nic w Moim imieniu.
Lepiej poproście o jałmużnę w imieniu Balaramy."
Jałmużnę na ogół daje się
wysokiej klasie braminów, ale Krsna i Balarama nie pojawili się w rodzinie
bramina. Balarama był znany jako syn Vasudevy, ksatriyi, a Krsna był znany we Vrndavanie jako syn Nandy Maharajy,
który był vaiśyą. Żaden z Nich nie
należał więc do społeczności braminów. Dlatego Krsna uważał, że bramini
zaangażowani w spełnianie ofiar mogą nie być skłonni do dania jałmużny ksatriyi czy vaiśyi. "Ale jeśli wymówicie imię Balaramy, to może prędzej
zechcą dać jałmużnę ksatriyi niż Mnie,
ponieważ Ja jestem tylko vaiśyą."
Otrzymawszy takie
polecenie od Najwyższej Osoby Boga, wszyscy chłopcy udali się do braminów i
zaczęli prosić o jałmużnę. Zbliżyli się do nich ze złożonymi rękoma i upadli
przed nimi na ziemię, aby w ten sposób oddać im swoje wyrazy szacunku. "O
ziemscy bogowie, prosimy abyście wysłuchali nas łaskawie, gdyż przychodzimy z
polecenia Pana Krsny i Balaramy. Mamy nadzieję, że znacie Ich bardzo dobrze i
życzymy wam wszystkiego najlepszego. Krsna i Balarama opiekują się krowami w
pobliżu, a my towarzyszyliśmy Im. Przyszliśmy poprosić was o trochę jedzenia.
Jesteście wszyscy braminami i znawcami zasad religijnych i jeśli uważacie, że
powinniście nam dać jakąś jałmużnę, to prosimy, dajcie nam trochę pożywienia,
które zjemy razem z Krsną i Balaramą. Jesteście najbardziej szanowanymi
braminami w społeczeństwie ludzkim i powinniście znać wszystkie zasady procesów
religijnych."
Chociaż chłopcy ci byli
wiejskimi pasterzami i nie spodziewano się po nich znajomości wszystkich zasad
wedyjskich rytuałów religijnych, to teraz udowodnili oni, że dzięki temu, że są
towarzyszami Krsny i Balaramy, znają wszystkie te zasady. Gdyby Najwyższa Osoba
Boga, Krsna i Balarama, poprosili o pożywienie, chłopcy natychmiast i bez
wahania spełniliby Ich prośbę, ponieważ
Bhagavad-gita oznajmia, że yajny (ofiary)
należy pełnić jedynie dla zadowolenia Visnu.
Chłopcy kontynuowali:
"Pan Visnu jako Krsna i Balarama czekają, zatem natychmiast powinniście
oddać Im wszystko pożywienie jakie tylko macie w zapasie." Wytłumaczyli
również braminom w jaki sposób pożywienie powinno być przyjmowane. Na ogół
Vaisnavowie, czyli czyści bhaktowie Pana, nie biorą udziału w zwykłych
obrzędach ofiarnych. Ale bardzo dobrze znają oni ceremonie nazywane diksa paśusamtha sautramnya. Pokarm
wolno przyjmować po obrzędzie zwanym diksa
oraz przed ofiarą, w której poświęcane są zwierzęta, jak również przed Sautramani, czyli przed obrzędem, w
którym ofiarowuje się również wino. Chłopcy powiedzieli: "Możemy zabrać od
was jedzenie już teraz, w tym momencie waszej ceremonii, ponieważ teraz nie
jest to zakazane. Więc teraz możecie obdarzyć nas pożywieniem."
Chociaż towarzysze Krsny i
Balaramy byli prostymi chłopcami wiejskimi, byli oni w tej pozycji, że mogli
rozkazywać nawet wysokiej klasie braminów zajętych spełnianiem ofiar
wedyjskich. Ale bramini smarta, których
obchodziło jedynie spełnianie ofiar, nie potrafili zrozumieć nakazu
transcendentalnych bhaktów Pana. Nie byli nawet w stanie zrozumieć prośby
Najwyższego Pana, Krsny i Balaramy. Chociaż wysłuchali oni wszystkich
argumentów wypowiedzianych w imieniu Krsny i Balaramy, nie dbali o nie i nie
chcieli nawet rozmawiać z chłopcami. Pomimo wysokiego zaawansowania w wiedzy o
rytualistycznych ofiarach wedyjskich, wszyscy ci bramini abhaktowie byli
ignorantami i głupcami, chociaż uważali siebie za wysoce oświeconych. Ponieważ
nie znali oni celu Ved, którym, jak
tłumaczy to Bhagavad-gita, jest
zrozumienie Krsny, wszelkie ich czyny były bezwartościowe. Pomimo swego
zaawansowania w wiedzy wedyjskiej i spełnianiu rytuałów, nie rozumieli oni
Krsny. Zatem ich znajomość Ved była
powierzchowna. Dlatego to Pan Caitanya powiedział, że narodziny w rodzinie
bramina nie są rzeczą ważną. Jeżeli zna się Krsnę albo naukę o świadomości
Krsny, wtedy jest się kimś więcej niż braminem i taka osoba posiada
kwalifikacje, aby zostać mistrzem duchowym.
Istnieje wiele przepisów,
których należy przestrzegać w spełnianiu ofiar, i wszystkie one razem znane są
jako deśa. Są to:
kala, tzn. czas,
prthak dravya – różne drobne
parafernalia,
mantra – hymny,
tantra – dowody pism
świętych,
agni – ogień,
rtvij – uczone osoby spełniające ofiarę,
devata – półbogowie,
vajamana – spełniający ofiarę,
kratu – sama ofiara,
i
dharma – sposób postępowania.
Wszystko to ma służyć zadowoleniu Krsny. Stwierdzone jest, że On odbiera
wszystkie ofiary, ponieważ On jest Najwyższą Osobą Boga i Najwyższą Prawdą
Absolutną, będącą poza poznawczymi możliwościami materialnych zmysłów. Wygląda
On jak zwykły chłopiec, ale osoby, które utożsamiają się z tym materialnym
ciałem, nie są w stanie Go zrozumieć. Wspomniani powyżej bramini byli
zainteresowani jedynie wygodami materialnego ciała i osiągnięciem wyższego
systemu planetarnego nazywanego
svarga-vasa. Dlatego całkowicie nie byli oni zdolni zrozumieć pozycji
Krsny.
Kiedy chłopcy przekonali się,
że bramini nie mają zamiaru z nimi rozmawiać, powrócili bardzo rozczarowani do
Krsny i Balaramy i opowiedzieli Im o wszystkim, co się wydarzyło. Po
wysłuchaniu ich, Najwyższa Osoba Boga zaczął się uśmiechać. Powiedział im, że
nie powinni się smucić z powodu odmowy, jaka spotkała ich ze strony braminów,
ponieważ jest to rzecz normalna, kiedy się chodzi po prośbie. Przekonał ich, że
kiedy ktoś zajmuje się chodzeniem po prośbie albo żebraniem, to nie powinien
spodziewać się, że w każdym miejscu odniesie sukces. Zatem nie powinno się być
rozczarowanym, jeśli w pewnych miejscach spotyka się z odmową. Pan Krsna
następnie poprosił chłopców, aby udali się tam jeszcze raz, ale by tym razem
zwrócili się do żon braminów. Poinformował ich również, że kobiety te były
wielkimi wielbicielkami. "Zawsze pogrążone są one w myślach o Nas. Możecie
więc śmiało udać się do nich i poprosić w Moim imieniu i w imieniu Balaramy o
trochę jedzenia, a jestem pewien, że otrzymacie tyle pożywienia, ile
zapragniecie."
Stosując się do polecenia
Krsny, chłopcy natychmiast udali się da żon braminów. Zastali je w ich domach,
wszystkie bardzo pięknie przystrojone klejnotami. Po ofiarowaniu im swoich
pokłonów, chłopcy powiedzieli: "Drogie matki, przyjmijcie nasze pokorne
wyrazy szacunku i wysłuchajcie nas. Pozwólcie, że poinformujemy was, iż Krsna i
Balarama są w pobliżu. Przybyli Oni tutaj ze Swoimi krowami, a my przychodzimy
do was z Ich polecenia. Wszyscy jesteśmy bardzo głodni, dlatego przyszliśmy do
was po trochę pożywienia. Prosimy, dajcie nam coś do zjedzenia dla Krsny,
Balaramy i dla nas."
Po wysłuchaniu ich prośby,
żony braminów natychmiast zapragnęły ujrzeć Krsnę i Balaramę. Ich reakcja była
spontaniczna. Nie trzeba było ich nawet przekonywać. Natychmiast po usłyszeniu
Ich imion zapragnęły Ich zobaczyć. Oświecone poprzez bezustanne myślenie o
Krsnie, praktykowały one najwyższą formę mistycznej medytacji. Zaczęły gorliwie
napełniać wyśmienitym pożywieniem różnego rodzaju naczynia. Z powodu
uroczystości ofiarnych, wszystko to pożywienie było nadzwyczaj smaczne. Po
przygotowaniu sporej uczty, zaczęły wybierać się do Krsny, będącego przedmiotem
ich miłości, dokładnie tak, jak fale rzek spieszą do oceanu.
Kobiety te marzyły o ujrzeniu
Krsny już od dłuższego czasu. Jednakże, kiedy przygotowywały się do opuszczenia
domu, aby Go zobaczyć, ich mężowie, ojcowie, krewni i synowie prosili je, by
zaniechały tego zamiaru. Ale kobiety nie posłuchały swoich bliskich. Kiedy
bhakta znajduje się pod urokiem Krsny, nie dba on wtedy o żadne związki
cielesne. Kobiety udały się do lasu Vrndavany nad brzegiem Yamuny, który
zielony był od nowej roślinności i świeżych pnączy i kwiatów. W lesie tym
ujrzały Krsnę i Balaramę, którzy razem ze Swoimi przyjaciółmi zajęci byli
pasieniem krów.
Żony braminów ujrzały Krsnę w
ubraniu błyszczącym jak złoto, z girlandą z leśnych kwiatów na szyi i pawim
piórem we włosach. Pomalowany minerałami Vrndavany, wyglądał On dokładnie tak,
jak tancerz na teatralnej scenie. Jedną rękę wspartą miał na ramieniu Swojego
przyjaciela, a w drugiej trzymał kwiat lotosu. Uszy Jego przystrojone były
liliami, ciało znakami tilaka, i
uśmiechał się czarująco. Żony braminów ujrzały na swoje własne oczy Najwyższą
Osobę Boga, o którym słyszały tak wiele, który był im tak drogi i którym zawsze
zajęte były ich myśli. Teraz ujrzały Go na własne oczy, twarzą w twarz, i przez
ich oczy Krsna przeniknął w ich serca:
Zaczęły obejmować Krsnę raz po
raz i natychmiast rozwiał się ich smutek z powodu rozdzielenia. Były one
podobne wielkim mędrcom, którzy, dzięki swojemu zaawansowaniu w wiedzy, łączą
się z egzystencją Najwyższego. Jako Dusza Najwyższa obecna w sercu każdego, Pan
Krsna mógł zrozumieć ich umysły. Przyszły one do Niego pomimo wszelkich
protestów swoich krewnych, ojców, mężów, braci, i pomimo wszelkich domowych
obowiązków. Przyszły po to tylko, aby zobaczyć Jego, który był ich życiem i
duszą. W rzeczywistości zastosowały się one do instrukcji Krsny w Bhagavad-gicie: należy podporządkować
się Jemu, porzucając wszelkiego rodzaju religijne i zawodowe obowiązki. Żony
braminów zastosowały się do tej instrukcji w pełni. Dlatego Pan Krsna zaczął
przemawiać do nich, uśmiechając się czarująco. Należy zauważyć w związku z tym,
że kiedy Pan Krsna przeniknął w serca tych kobiet i kiedy one, obejmując Go,
czuły transcendentalne szczęście z powodu połączenia się z Nim, Najwyższy Pan
Krsna nie stracił Swojej tożsamości, ani też kobiety nie straciły swojej.
Zarówno Pan jak i kobiety zachowali swoją indywidualność, a mimo tego odczuwali
jedność istnienia. Kiedy ukochany oddaje się swojej ukochanej bez odrobiny
egoizmu, wtedy nazywa się to jednością. Pan Caitanya nauczał nas tego uczucia
jedności w Swojej Śiksastaka: Krsna
może działać dowolnie, postępować tak jak Mu się podoba, ale bhakta zawsze
powinien być uległy Jego pragnieniom. Tego rodzaju jedność przejawiona została
w miłości żon braminów do Krsny.
Krsna przywitał je
następującymi słowami: "Moje drogie żony braminów, jesteście wszystkie bardzo
szczęśliwe i mile tutaj widziane. Proszę powiedzcie Mi, cóż mogę dla was
uczynić? Dobrze zrobiłyście przychodząc tutaj, aby Mnie zobaczyć, nie bacząc na
zakazy i wskazówki waszych krewnych, ojców, braci i mężów. Ten, kto tak czyni,
ten naprawdę wie, co jest dla niego dobre, jako że pełnienie transcendentalnej
służby miłości dla Mnie bez żadnej motywacji i ograniczeń, jest prawdziwie
korzystne dla wszystkich żywych istot."
Krsna potwierdza tutaj, że
najwyższym stanem doskonałości dla uwarunkowanej duszy jest podporządkowanie
się Jemu. Należy porzucić wszelkie inne obowiązki. Takie całkowite
podporządkowanie się Najwyższej Osobie Boga jest najbardziej pomyślną ścieżką
dla uwarunkowanej duszy, gdyż Najwyższy Pan jest najwyższym przedmiotem
miłości. W rzeczywistości każdy ostatecznie kocha Krsnę, ale realizacja tego
zależy od postępu jego wiedzy. Kiedy ktoś dochodzi do zrozumienia, że jest
duszą, a dusza jest niczym innym jak tylko cząstką Najwyższego Pana, wtedy
zdaje sobie sprawę z tego, że Najwyższy Pan jest ostatecznym celem miłości i
dlatego należy podporządkować się Jemu. Podporządkowanie takie jest uważane za
najbardziej korzystne dla uwarunkowanej duszy. Nasze życie, własność, ognisko
domowe, żona, dzieci, dom, kraj, społeczeństwo i wszystkie parafernalia, które
są nam bardzo drogie, są ekspansjami Najwyższej Osoby Boga. On jest centralnym
przedmiotem miłości, ponieważ On daje nam wszelką radość, manifestującą się na
tak wiele sposobów, odpowiednio do naszych różnych sytuacji, mianowicie
cielesnych, umysłowych i duchowych.
"Moje drogie żony
braminów", powiedział Krsna. "Możecie teraz powrócić do waszych
domów. Zaangażujcie się w czynności ofiarne i służcie swoim mężom, oraz
spełniajcie swoje obowiązki domowe, tak aby wasi mężowie byli z was zadowoleni
i aby ofiara, którą rozpoczęli, została prawidłowo doprowadzona do końca.
Przede wszystkim wasi mężowie są
grhasthami i bez waszej pomocy nie mogą oni właściwie spełniać swoich
obowiązków."
Żony braminów odpowiedziały
jednak: "Drogi Panie, wydawanie tego rodzaju poleceń nie przystoi Tobie.
Poczyniłeś wieczną obietnicę, iż zawsze będziesz chronił Swoich bhaktów i teraz
musisz dotrzymać tej obietnicy. Każdy kto przychodzi do Ciebie i
podporządkowuje się Tobie, nigdy nie powraca już do uwarunkowanego życia w
materialnej egzystencji. Oczekujemy, że teraz wypełnisz Swoją obietnicę.
Podporządkowałyśmy się Twoim lotosowym stopom, które zawsze obrzucone są
listeczkami tulasi, więc nie
pragniemy teraz powracać do naszych tak zwanych krewnych, przyjaciół i społeczeństwa
i nie chcemy porzucać schronienia Twoich lotosowych stóp. Cóż robiłybyśmy po
powrocie do domu? Nasi mężowie, bracia, ojcowie, synowie, matki i przyjaciele
nie oczekują nas, ponieważ już opuściłyśmy ich wszystkich. Dlatego nie mamy
gdzie powrócić, nie mamy żadnego schronienia. Prosimy więc, nie każ nam
powracać do domu, ale spraw, abyśmy mogły pozostać w cieniu Twoich lotosowych
stóp i wiecznie żyć pod Twoją ochroną."
Najwyższa Osoba Boga
powiedział: "Moje drogie kobiety, bądźcie pewne, że mężowie wasi nie będą
lekceważyć was, jeśli powrócicie do domu, ani też wasi bracia, synowie i
ojcowie nie odmówią przyjęcia was. Ponieważ jesteście Moimi czystymi
wielbicielkami, nie tylko wasi krewni, ale również wszyscy ludzie, jak też
półbogowie, będą wam radzi." Krsna obecny jest w sercu każdego jako Dusza
Najwyższa, więc jeśli ktoś zostaje czystym bhaktą Krsny, wtedy staje się on
miłym każdemu. Czysty bhakta Krsny nigdy nie jest niczyim wrogiem. Żadna
rozsądna osoba nie może być zatem nieprzyjacielem czystego bhakty.
"Transcendentalna miłość do Mnie nie zależy od związków cielesnych",
tłumaczył dalej Krsna, "ale każdy, którego umysł jest zawsze pogrążony we
Mnie, z pewnością niebawem przyjdzie do Mnie, aby Mi wiecznie towarzyszyć."
Po otrzymaniu takich
instrukcji od Najwyższej Osoby Boga, wszystkie kobiety powróciły do swoich
mężów. Zadowoleni z powrotu swoich żon, bramini prowadzili ofiary wspólnie z
nimi, tak jak polecają to śastry. Według
zasad wedyjskich, rytuały religijne powinny być spełniane przez żonę i męża
razem. Kiedy więc żony braminów powróciły do swoich domów, ofiary mogły zostać
pomyślnie doprowadzone do końca. Jednakże żona jednego bramina, którą siłą
zatrzymano w domu i nie pozwolono jej zobaczyć Krsny, zaczęła myśleć o Nim,
kiedy usłyszała o Jego wyglądzie. I będąc tak całkowicie pogrążoną w myślach o
Nim, porzuciła ona swoje materialne ciało uwarunkowane przez prawa natury.
Śri Govinda, zawsze pełna
radości Osoba Boga, objawił nam Swoje transcendentalne rozrywki. Pojawił się
tak, jak zwykła ludzka istota i cieszył się pożywieniem ofiarowanym Mu przez
żony braminów. W ten sposób przyciągał On zwykłe osoby do świadomości Krsny.
Swoimi słowami i pięknem zauroczył wszystkie krowy; chłopców wiejskich i
dziewczęta Vrndavany.
Kiedy już żony ich powróciły
od Krsny, bramini zajęci spełnianiem ofiar zaczęli żałować swojego grzesznego
postępku, którym było odmówienie pożywienia Najwyższej Osobie Boga. Ostatecznie
zrozumieli oni swój błąd. Zaangażowani w spełnianie rytuałów wedyjskich, zlekceważyli
Najwyższą Osobę Boga, który pojawił się tak, jak zwykła ludzka istota i
poprosił o odrobinę pożywienia. Dopiero ujrzawszy wiarę i oddanie swoich żon,
zaczęli potępiać swoje postępowanie. Żałowali bardzo, że chociaż żony ich
wzniosły się do platformy czystej służby oddania, oni sami nawet w najmniejszym
stopniu nie wiedzieli jak kochać Duszę Najwyższą i w jaki sposób pełnić dla
Niego transcendentalną służbę miłości. Zaczęli więc rozmawiać pomiędzy sobą w
ten sposób: "Do diabła z naszą pozycją braminów z urodzenia! Do diabła z
naszą uczonością w literaturze wedyjskiej! Do diabła z naszymi ofiarami i
przestrzeganiem zasad i przepisów! Do diabła z naszą rodziną! Do diabła z
naszym doświadczeniem w pełnieniu służby poprzez praktykowanie rytuałów zgodnie
z przepisami pism! Do diabła z tym wszystkim, gdyż nie rozwinęliśmy
transcendentalnej służby miłości dla Najwyższej Osoby Boga, który jest poza
spekulacją umysłu, ciała i zmysłów."
Ci uczeni bramini, będący
ekspertami w praktykach rytualistycznych, słusznie ubolewali nad sobą, ponieważ
bez rozwinięcia świadomości Krsny wszelkie spełnianie obowiązków religijnych
jest jedynie stratą czasu i energii. Dalej rozmawiali między sobą w ten sposób:
"Zewnętrzna energia Krsny jest tak potężna, że może okryć złudzeniem nawet
największego yogina mistyka. Chociaż
my, doświadczeni bramini uważani jesteśmy za nauczycieli wszystkich grup
społecznych, również zostaliśmy złudzeni przez energię zewnętrzną. Spójrzcie
tylko, jak szczęśliwe są te kobiety, które z taką miłością oddały swoje życie
dla Najwyższej Osoby Boga, Krsny. Bez trudu mogły zerwać wszelkie związki
rodzinne, co jest przecież tak niesłychanie trudną rzeczą. Życie rodzinne jest
jak ciemna studnia, która przedłuża materialne niedole."
Na ogół kobiety, będąc bardzo
prostego serca, mogą bez trudu przyjąć świadomość Krsny, a kiedy rozwiną miłość
do Krsny, wtedy z łatwością mogą uwolnić się ze szponów mayi, co jest niezwykle trudną rzeczą nawet dla tak zwanych
inteligentnych i uczonych ludzi. Według nakazów wedyjskich, kobiety nie mogą
przechodzić oczyszczającego procesu inicjacji poprzez święte nici, ani też nie
mogą mieszkać jako brahmacarinie w aśramie mistrza duchowego: Nie radzi
się im też ścisłego przestrzegania procedury dyscyplinarnej. Kobiety na ogół nie
są też ekspertami w dyskutowaniu filozofii o samorealizacji i z natury nie są
bardzo czyste, ani też nie są zbyt przywiązane do pobożnych działań. "Ale
jak wspaniałą rzeczą jest, że rozwinęły one transcendentalną miłość do Krsny,
pana wszystkich yoginów mistyków!",
dziwili się głośno bramini. "Prześcignęły nas wszystkich w silnej wierze i
oddaniu dla Krsny. Przywiązani do materialnego sposobu życia, chociaż uważani
jesteśmy za mistrzów wszelkich procesów oczyszczających, nie wiedzieliśmy właściwie
jaki jest ich cel. Chociaż chłopcy wspomnieli nam o Krsnie i Balaramie, my
zlekceważyliśmy Ich. Teraz wiemy, że była to wielka łaska dla nas, że Najwyższa
Osoba Boga posłał Swoich przyjaciół po pokarm właśnie do nas, gdyż wcale nie
musiał posyłać ich tutaj. Mógł zaspokoić ich głód jedynie za pomocą Swojej
woli."
Jeśli ktoś odmawia Krsnie
samowystarczalności słysząc, że pasł On krowy w celu zapewnienia sobie
utrzymania, albo jeśli też ktoś wątpi w to, iż nie potrzebował On żadnego
pokarmu, i myśli, że był On rzeczywiście głodny, to takiej osobie trzeba
powiedzieć, że Krsnie służy zawsze bogini fortuny. W ten sposób bogini fortuny
może przełamać swój błędny nawyk niespokojności. W literaturze wedyjskiej,
takiej jak Brahma-samhita, jest
powiedziane, że w Swoim królestwie Krsna obsługiwany jest z wielkim szacunkiem
nie przez jedną boginię fortuny, ale przez wiele tysięcy. Dlatego, jeśli ktoś
myśli, że Krsna prosił braminów o pożywienie, to nie ulega wątpliwości, iż jest
on pod wpływem złudzenia. Był to jedynie Jego podstęp, poprzez który chciał On
okazać im łaskę i dać im możliwość pełnienia czystej służby oddania.
Parafernalia ceremoniału wedyjskiego, odpowiednie miejsce, odpowiedni czas,
różnego rodzaju przedmioty potrzebne podczas pełnienia ceremonii, hymny wedyjskie,
kapłan, który jest zdolny do prowadzenia takiej ofiary, ogień i półbogowie,
dokonujący ofiary i zasady religijne, wszystkie mają służyć zrozumieniu Krsny,
gdyż Krsna jest Najwyższą Osobą Boga. Jest On Najwyższym Panem Visnu i Panem
wszystkich yoginów-mistyków.
"Ponieważ pojawił się On
jako dziecko w dynastii Yadu, byliśmy takimi głupcami, że nie byliśmy w stanie
zrozumieć, iż jest On Najwyższą Osobą Boga", powiedzieli bramini.
"Ale z drugiej strony jesteśmy bardzo dumni z posiadania takich egzaltowanych
żon, które rozwinęły czystą transcendentalną służbę dla Pana, nie bacząc na
nasze nieugięte stanowisko. Ofiarowujemy zatem nasze pełne szacunku pokłony
lotosowym stopom Pana Krsny, pod wpływem złudnej energii którego, nazywanej mayą, zaangażowani jesteśmy w działanie
dla materialnej korzyści. Dlatego musimy modlić się do Pana o Jego łaskę i
przebaczenie nam, ponieważ jesteśmy jedynie zauroczeni Jego zewnętrzną energią.
Sprzeciwiliśmy się Jego poleceniu, nie wiedząc nic o Jego transcendentalnych
chwałach."
Bramini żałowali swojego
grzesznego zachowania. Chcieli osobiście udać się do Krsny, aby ofiarować Mu
swoje wyrazy szacunku, ale obawiając się Kamsy, nie poszli. Innymi słowy,
bardzo trudno jest podporządkować się Najwyższej Osobie Boga, jeśli nie jest
się oczyszczonym przez służbę oddania. Żywym przykładem tego są uczeni bramini
i ich żony. Żony braminów, dzięki temu, że zostały natchnione przez czystą
służbę oddania, nie dbały o żadne sprzeciwy. Natychmiast udały się do Krsny.
Natomiast bramini, chociaż zrozumieli w końcu supremację Pana i żałowali swego
postępowania, to jednak nadal obawiali się Kamsy, gdyż zbyt przywiązani byli do
materialnego działania dla zysku.
W ten sposób Bhaktivedanta kończy wyjaśnienia do dwudziestego trzeciego rozdziału książki Krsna, zatytułowanego "Wybawienie żon braminów spełniających ofiary".