Rozdział 16 – Mahatmya 16

 

Następnie Pan Śiva opowiedział Parvati chwały szesnastego rozdziału Bhagavad-gity.

Pewnego razu król Khadga-bahu miał ognistego słonia. Pewnego dnia słoń ten wyrwał się spod kontroli i w ataku złości zaczął niszczyć pomieszczenie, gdzie był trzymany. Potem biegał tu i tam w dzikiej pogoni za mieszkańcami miasta, którzy uciekali tak szybko, jak tylko mogli. Gdy wieści o zdarzeniu dotarły do króla, władca natychmiast udał się do miejsca, gdzie biegał oszalały słoń.

Król znał sztukę kontrolowania słoni. Ludzie uciekali jak najdalej od zwierzęcia, lecz król spostrzegł pewnego bramina, spokojnie powracającego po odbytej w jeziorze kąpieli. Bramin ten miękkim głosem recytował trzy pierwsze wersety szesnastego rozdziału Bhagavad-gity, zaczynające się słowem: abhayam (nieustraszoność).

Ludzie ostrzegali bramina idącego w kierunku słonia, lecz on nie zwracał na nich uwagi i szedł prosto do zwierzęcia. Kiedy słoń dostrzegł zbliżającego się bramina, natychmiast utracił swój gniew i położył się spokojnie, podczas gdy bramin łagodnie drapał zwierzę. Pogłaskawszy słonia przez chwilę, bramin poszedł w swoją stronę.

Gdy król i mieszkańcy miasta zobaczyli ten zdumiewający wypadek, wpadli w osłupienie. Król poszedł za braminem, upadł do jego stóp i pytał jakie wyrzeczenia oraz oddawanie czci spełniał święty mąż, by osiągnąć tak zdumiewającą moc.

Bramin odpowiedział: "Codziennie recytuję pewne zwrotki z szesnastego rozdziału Bhagavad-gity."

Monarcha ofiarował braminowi w jałmużnie sto złotych monet i poprosił mędrca, aby odwiedzał króla w pałacu i udzielił mu instrukcji w intonowaniu wersetów z szesnastego rozdziału Bhagavad-gity.

Poinstruowany król intonował wersety przez pewien czas, a następnie nakazał uwolnić ognistego słonia. Obawiając się, że słoń znowu może dziko biegać, mieszkańcy nie byli zadowoleni z króla. Jednak, gdy król zbliżył się do zwierzęcia, ono natychmiast położyło się, a król głaskał je. Później władca powrócił do pałacu, osadził swego syna na tronie i odszedł do lasu, gdzie czcił Pana Krysznę intonując wersety z szesnastego rozdziału Bhagavad-gity. Były monarcha szybko osiągnął lotosowe stopy Pana Kryszny.

Można być całkowicie grzesznym, lecz jeżeli ktoś intonuje szesnasty rozdział Bhagavad-gity szybko osiąga lotosowe stopy Pana Kryszny.