Rozdział 12 – Mahatmya 12

 

Pan Śiva wyrecytował cudowne chwały dwunastego rozdziału Bhagavad-gity.

Kiedyś młody książę przybył do świętego miejsca Kolhapury. Po przybyciu najpierw wziął kąpiel i czcił swoich przodków. Potem udał się świątyni Maha-Laksmidevi, boskiej małżonki Pana. Ponieważ spełnia ona wszystkie pragnienia, książę ofiarował jej pokłony i modlił się: "O devi, której serce pełne jest łaski, jesteś czczona jako dawca wszelkiego szczęścia i matka stworzenia. Jesteś cudowną energią Pana Acyuty, który utrzymuje cały świat. Ty chronisz wielbicieli, spełniasz ich pragnienia i angażujesz ich w służbę dla Pana Acyuty. Proszę bądź łaskawą dla mnie."

Gdy Maha-Laksmi usłyszała modlitwy księcia, zadowoliło ją to i powiedziała młodzieńcowi, że może prosić o jakiekolwiek błogosławieństwo. Książę powiedział Maha-Laksmi, że jego ojciec, król Brihadratha, spełniał ofiarę z konia, lecz zachorował i umarł, przed jej ukończeniem. Teraz książę pragnął zakończyć ofiarę, by spełnić pragnienie ojca. Jednak jeden z koni ofiarnych został ukradziony, a młodzieniec nie był w stanie go odnaleźć. Dlatego zdecydował się poprosić Maha-Laksmi o tego szczególnego konia, który oczyszczony został dla tej właśnie ofiary.

Maha-Laksmi opowiedziała księciu o braminie Siddha-samadhi, który przebywał przy bramie jej świątyni. Bramin ten był w stanie spełnić pragnienie księcia.

Książę znalazł Siddha-samadhi, który powiedział młodzieńcowi: "Zostałeś posłany przez matkę Maha-Laksmi, tak więc spełnię twoje pragnienie." Potem intonując mantry bramin wezwał wszystkich półbogów i poprosił ich, by przyprowadzili z powrotem konia księcia, który ukradziony został przez Indrę. Półbogowie natychmiast przyprowadzili konia, a Siddha-samadhi pozwolił im odejść. Ujrzawszy te cuda, książę upadł do stóp Siddha-samadhi. Książę spytał mędrca, czy nie przywróciłby do życia ojca młodzieńca? Bramin zachichotał, a następnie razem z księciem udał się do miejsca, gdzie znajdowało się ciało króla.

Tam Siddha-samadhi zaczerpnął dłonią trochę wody i intonując pewne mantry spryskał głowę martwego ciała króla Brihadrathy.

Gdy tylko woda dotknęła królewskiej głowy, monarcha wstał i zapytał kim jest mędrzec?

Kiedy król dowiedział się o wszystkim, co zaszło, wielokrotnie składał Siddha-samadhi pokłony, a później pytał jakie wyrzeczenia bramin spełniał dla osiągnięcia swych mocy. Mędrzec odpowiedział: "Drogi królu Brihadratho, codziennie recytuję dwunasty rozdział Bhagavad-gity." Słysząc te słowa wielkiego wielbiciela, król nauczył się dwunastego rozdziału Bhagavad-gity od Siddha-samadhi i z biegiem czasu, zarówno monarcha, jak i jego syn osiągnęli oddanie dla lotosowych stóp Pana Kryszny.