ROZDZIAŁ XVIII .
Wyłowienie Pana z morza
Śrila Bhaktivinoda Thakura
przedstawia streszczenie Osiemnastego Rozdziału w swojej Amrta-pravaha-bhasyi. Pewnego jesiennego wieczoru, przy pełni
księżyca, Śri Caitanya Mahaprabhu spacerował po nadmorskiej plaży w pobliżu
świątyni Aitota. Biorąc morze za rzekę Yamunę, wskoczył do niego, mając
nadzieję, że ujrzy rozrywki w wodzie, którym oddawali się Krsna, Śrimati
Radharani i inne gopi. Jednak gdy
pływał w morzu, woda zaniosła Go do świątyni Konarka, gdzie pewien rybak -
myśląc, że ciało Pana jest wielką rybą - schwytał Go w swą sieć i wyciągnął na
brzeg. Śri Caitanya Mahaprabhu był nieprzytomny, a Jego ciało uległo niezwykłym
przeobrażeniom. Gdy tylko rybak dotknął ciała Pana, ogarnęło go szaleństwo
ekstatycznej miłości do Krsny. Jednakże przeraził się własnym szaleństwem, gdyż
sądził, że został nawiedzony przez ducha. Gdy miał właśnie poszukać jakiegoś
egzorcysty, spotkał na plaży Svarupę Damodarę Gosvamiego i innych bhaktów,
którzy wszędzie szukali Pana. Po kilku pytaniach Svarupa Damodara zorientował
się, że rybak złapał w sieć Śri Caitanyę Mahaprabhu. Ponieważ rybak obawiał
się, że został nawiedzony przez ducha, Svarupa Damodara uderzył go i zaczął
intonować Hare Krsna, co natychmiast rybaka uspokoiło. Później, gdy bhaktowie
głośno intonowali maha-mantrę Hare
Krsna, Śri Caitanyi Mahaprabhu wróciła Jego zewnętrzna świadomość. Wówczas
zaniesiono Go do Jego siedziby.
Antya
18.01 Przy lśniącym jesiennym blasku księżyca Śri Caitanyi Mahaprabhu wydawało
się, że morze to rzeka Yamuna. Bardzo cierpiąc z powodu rozłąki z Krsną
pobiegł, wskoczył do morza i przez całą noc pozostał nieprzytomny w wodzie. Nad
ranem znaleźli Go Jego bhaktowie. Oby ten Śri Caitanya Mahaprabhu, syn matki
Śaci, chronił nas przez Swoje transcendentalne rozrywki.
Antya
18.02 Wszelka chwała Śri Caitanyi Mahaprabhu! Wszelka chwała Nityanandzie
Prabhu! Wszelka chwała Advaicie Acaryi! I wszelka chwała wszystkim bhaktom Śri
Caitanyi Mahaprabhu!
Antya
18.03 W ten sposób żyjąc w Jagannatha Puri, Śri Caitanya Mahaprabhu dzień i noc
pływał w oceanie rozłąki z Krsną.
Antya
18.04 Przez całą jesienną noc, gdy wszystko oświetlał blask księżyca w pełni,
Śri Caitanya Mahaprabhu spacerował ze Swymi bhaktami.
Antya
18.05 Spacerował od ogrodu do ogrodu, widząc rozrywki Pana Krsny i słuchając
oraz recytując pieśni i wersety dotyczące rasa-lila
Antya
18.06 Śpiewał i tańczył w ekstatycznej miłości, a czasami, pogrążony w emocjonalnej
ekstazie, imitował taniec rasa.
Antya
18.07 Czasami w szaleństwie ekstazy biegał tu i tam, a czasami padał i tarzał
się po ziemi. Czasem całkowicie tracił przytomność.
Antya
18.08 Gdy słyszał, jak Svarupa Damodara recytuje werset dotyczący rasa-lila,
albo gdy Sam taki werset recytował, wyjaśniał go potem, tak jak to robił
wcześniej.
Antya
18.09 W ten sposób wyjaśniał znaczenie wszystkich wersetów dotyczących
rasa-lila. Czasami był bardzo smutny, a czasami bardzo szczęśliwy.
Antya
18.10 Całkowite opisanie wszystkich tych wersetów i wszystkich przemian, które
zachodziły w ciele Pana, wymagałoby obszernego tomu.
Antya
18.11 Aby więc nie zwiększać objętości tej książki, nie opisałem wszystkich
rozrywek Pana, gdyż spełniał je codziennie w każdej chwili przez dwanaście lat.
Antya
18.12 Jak to już wcześniej zaznaczyłem, przedstawiam zaledwie skrótowy opis
szalonych rozmów i przemian ciała Pana.
Antya
18.13 Gdyby Ananta jednym ze Swych tysięcy kapturów spróbował szczegółowo
opisać rozrywki Śri Caitanyi Mahaprabhu z jednego chociaż dnia, przekonałby
się, że nie jest to możliwe.
Antya
18.14 Gdyby Ganeśa, syn Pana Śivy i
doskonały pisarz półbogów, przez miliony mileniów próbował w pełni opisać
rozrywki Pana z jednego dnia, nie byłby w stanie dotrzeć do ich kresu.
Antya
18.15 Nawet Pan Krsna jest zdumiony widząc przemiany ekstazy w Swych bhaktach.
Skoro Sam Krsna nie może określić granic takich emocji, jak mogliby zrobić to
inni?
Antya
18.16-17 Sam Krsna nie może w pełni zrozumieć stanów,
sposobu postępu, szczęścia i nieszczęścia oraz nastrojów ekstatycznej miłości
Swych bhaktów. Dlatego Sam przyjmuje rolę bhakty, by w pełni zakosztować tych
uczuć.
Antya
18.18 Ekstatyczna miłość do Krsny sprawia, że tańczy Krsna, Jego bhaktowie i
ona sama też. W ten sposób wszyscy troje tańczą razem w jednym miejscu.
Antya
18.19 Ten, kto chce opisać przemiany ekstatycznej miłości do Krsny, jest jak
karzeł, który próbuje chwycić księżyc na niebie.
Antya
18.20 Tak jak wiatr może porwać jedynie kroplę wody z oceanu, tak żywa istota
może dotknąć zaledwie kropli oceanu miłości do Krsny.
Antya
18.21 W tym oceanie miłości w każdej chwili podnoszą się niekończące się fale.
Jak znikoma żywa istota mogłaby znaleźć ich kres?
Antya
18.22 Tylko osoba będąca na poziomie Svarupy Damodary Gosvamiego może w pełni
wiedzieć, czego Pan Śri Caitanya Mahaprabhu kosztuje w Swojej miłości do Krsny.
Antya
18.23 Gdy zwykła żywa istota opisuje rozrywki Śri Caitanyi Mahaprabhu,
oczyszcza się dzięki dotknięciu jednej kropli tego wielkiego oceanu.
Antya
18.24 W ten sposób recytowano wszystkie wersety o tańcu rasa-lila. Potem
wyrecytowano w kocu werset mówiący o rozrywkach w wodzie.
Antya
18.25 "Jak niezależny przywódca słoni wchodzi do wody ze swymi słonicami,
tak Krsna, który jest transcendentalny do wedyjskich zasad moralnych, wszedł z
gopi do wody Yamuny. Jego pierś dotykała w przelocie ich piersi, rozgniatając
Jego girlandę z kwiatów i zabarwiając ją czerwonym proszkiem kunkuma. Buczące
trzmiele, niczym niebiańskie istoty z Gandharvaloki, podążały za Krsną
przyciągnięte zapachem tej girlandy. W ten sposób Krsna łagodził zmęczenie
powstałe w tańcu rasa."
Antya 18.25
Znaczenie: Werset ten pochodzi ze Śrimad-Bhagavatam (10.33.23).
Antya
18.26 Spacerując tak w pobliżu świątyni Aitota, Śri Caitanya Mahaprabhu
zobaczył nagle morze.
Antya
18.27 Wysokie fale morza rozjaśnione blaskiem księżyca lśniły niczym wody
Yamuny.
Antya
18.28 Biorąc morze za Yamunę, Pan pobiegł szybko i nie widziany przez innych
wskoczył do wody.
Antya
18.29 Rzucając się do morza stracił przytomność i nie mógł zrozumieć, gdzie się
znajduje. Czasami zanurzał się pod falami, a czasami unosił się ponad nimi.
Antya
18.30 Fale unosiły Go tu i tam niczym kawałek wyschniętego drewna. Kto może
pojąć ten dramatyczny czyn Śri Caitanyi Mahaprabhu?
Antya
18.31 Fale unosiły Pana ku świątyni Konarka, trzymając Go czasem pod wodą, a
czasem na powierzchni.
Antya 18.31
Znaczenie: Konarka, powszechnie znana jako Arka-tirtha, jest
świątynią Pana Suryi, boga słońca. Leży ona na brzegu morza, dziewiętnaście mil
na północ od Jagannatha Puri. Wybudowano ją z czarnego kamienia w początkach
trzynastego wieku ery Śaka. Stanowi ona doskonały przykład mistrzostwa
rzemiosła i architektury.
Antya
18.32 W wodach Yamuny Pan Krsna oddawał się rozrywkom z gopi a Śri Caitanya
Mahaprabhu był tymi rozrywkami całkowicie pochłonięty.
Antya
18.33 Tymczasem wszyscy bhaktowie, ze Svarupą Damodarą na czele, stracili Śri
Caitanyę Mahaprabhu z oczu. Zdumieni zaczęli Go szukać, pytając: "Dokąd
Pan odszedł?"
Antya
18.34 Śri Caitanya Mahaprabhu uciekł z szybkością umysłu. Nikt Go nie widział.
Tak więc wszyscy zastanawiali się, gdzie może być.
Antya
18.35 "Czy Pan poszedł do świątyni Jagannatha, czy też upadł w szaleństwie
w jakimś ogrodzie?
Antya
18.36 "Być może poszedł do świątyni Gundica lub nad jezioro Narendra, albo
też do Cataka-parvaty. A może udał się do świątyni w Konarce."
Antya
18.37 Rozmawiając w ten sposób, bhaktowie chodzili tu i tam szukając Pana. W końcu,
w towarzystwie wielu innych, przyszli na brzeg.
Antya
18.38 Na tych poszukiwaniach minęła im noc, tak więc wszyscy razem stwierdzili:
"Pan Śri Caitanya Mahaprabhu zniknął."
Antya
18.39 W oddzieleniu od Pana każdy czuł się, jakby utracił życie. Doszli do
wniosku, że musiało wydarzyć się jakieś nieszczęście. Nie byli w stanie myśleć
o niczym innym.
Antya
18.40 "Krewny czy bliski przyjaciel zawsze obawia się, że ukochana przez
niego osoba doznała jakiejś krzywdy.''
Antya 18.40
Znaczenie: Jest to cytat z Abhijnana-śakuntala-nataki.
Antya
18.41 Gdy dotarli nad brzeg morza, zaczęli się między sobą naradzać. Potem
niektórzy z nich poszli szukać Śri Caitanyi Mahaprabhu na Cataka-parvacie.
Antya
18.42 Svarupa Damodara wyruszył wraz z innymi na wschód, szukając Pana na plaży
i w wodzie.
Antya
18.43 Wszyscy byli pogrążeni w smutku i prawie nieprzytomni, ale z powodu
ekstatycznej miłości dalej błąkali się tu i tam szukając Pana.
Antya
18.44 Przechodząc plażą ujrzeli rybaka, który zbliżał się z siecią przewieszoną
przez ramię. Śmiejąc się, płacząc, tańcząc i śpiewając ciągle powtarzał święte
imię "Hari, Hari".
Antya
18.45 Wszyscy zadziwili się widząc zachowanie rybaka. Tak więc Svarupa Damodara
Gosvami poprosił go o informacje.
Antya
18.46 "Mój drogi rybaku", powiedział, "dlaczego zachowujesz się
w ten sposób? Czy gdzieś tutaj widziałeś kogoś? Co jest przyczyn takiego
zachowania u ciebie? Prosimy, powiedz nam."
Antya
18.47 Rybak odpowiedział: "Nie widziałem tutaj nikogo, ale gdy zarzucałem
sieć, wyłowiłem martwe ciało.
Antya
18.48 "Podniosłem go ostrożnie, myśląc, że to wielka ryba, ale gdy tylko
zobaczyłem, że to zwłoki, w umyśle moim pojawił się wielki strach.
Antya
18.49 "Gdy próbowałem wyplątać to ciało z sieci, dotknąłem go, a wtedy
duch wszedł do mego serca.
Antya
18.50 "Dygotałem ze strachu i roniłem łzy. Głos mi drżał i zjeżyły się
wszystkie włosy na ciele.
Antya
18.51 "Nie wiem, czy był to duch zmarłego bramina czy zwykłego człowieka,
ale gdy tylko ktoś na niego spojrzy, wchodzi do jego ciała.
Antya
18.52 "Ciało tego ducha jest bardzo długie. Ma pięć do siedmiu łokci. Oba
jego ramiona i obie nogi mają około trzech łokci długości.
Antya
18.53 "Wszystkie jego stawy są oddzielone pod skór, która jest całkowicie
zwiotczała. Ktokolwiek to ujrzy, nie może pozostać żywy w swoim ciele.
Antya
18.54 "Ten duch przyjął formę zwłok, ale ma otwarte oczy. Czasami
wypowiada dźwięk 'gon-gon', a czasami jest nieprzytomny.
Antya
18.55 "Widziałem tego ducha na własne oczy i jestem przez niego
nawiedzony. Ale jeżeli umrę, kto zajmie się moją żoną i dziećmi?
Antya
18.56 "Z pewnością bardzo trudno jest mówić o tym duchu, ale zamierzam
znaleźć egzorcystę i spytać go, czy może mnie od tego uwolnić.
Antya
18.57 "Wędruję samotnie nocą i w odosobnionych miejscach zabijam ryby, ale
ponieważ pamiętam mantrę do Pana Nrsimhy, duchy pozostawiają mnie w spokoju.
Antya
18.58 "Jednak gdy intonuję mantrę Nrsimhy, ten duch opanowuje mnie ze
zdwojoną siłą. Sam widok formy tego ducha wywołuje wielki strach w moim umyśle.
Antya
18.59 "Nie zbliżajcie się tam. Zabraniam wam. Jeśli tam pójdziecie, ten
duch pochwyci was wszystkich."
Antya
18.60 Słysząc to Svarupa Damodara zorientował się, jak naprawdę wygląda
sytuacja. Bardzo słodko odezwał się do rybaka.
Antya
18.61 "Jestem sławnym egzorcystą", powiedział, "i wiem, jak
uwolnić cię od tego ducha." Następnie zaczął intonować jakieś mantry i
położył rękę na czubku głowy rybaka.
Antya
18.62 Klepnął rybaka trzy razy i powiedział: "Teraz duch już odszedł. Nie
bój się." Mówiąc w ten sposób, uspokoił go.
Antya
18.63 Rybak był pod wpływem ekstatycznej miłości, ale odczuwał także strach. W
ten sposób był podwójnie poruszony. Jednak teraz, gdy jego strach odszedł,
wrócił w pewnym stopniu do normalnego stanu.
Antya
18.64 Svarupa Damodara rzekł do rybaka "Mój drogi panie, ten, kogo uważasz
za ducha, nie jest w rzeczywistości duchem, lecz Najwyższą Osobą Boga, Śri
Krsną Caitanyą Mahaprabhu.
Antya
18.65 "Pod wpływem ekstatycznej miłości Pan wpadł do morza, a ty złapałeś
Go w swoją sieć i uratowałeś.
Antya
18.66 "Samo dotknięcie Go obudziło twą drzemiącą miłość do Krsny, ale
ponieważ myślałeś, że jest duchem, bardzo się Go bałeś.
Antya
18.67 "Teraz, gdy opuścił cię strach i odzyskałeś spokój umysłu, pokaż mi,
proszę, gdzie On jest."
Antya
18.68 Rybak odpowiedział: "Wiele razy widziałem Pana, ale to nie jest On.
To ciało jest bardzo zniekształcone."
Antya
18.69 Svarupa Damodara powiedział: "Ciało Pana przekształciło się pod
wpływem Jego miłości do Boga. Czasami stawy Jego ciała oddzielają się, a samo
ciało bardzo się wydłuża."
Antya
18.70 Gdy rybak to usłyszał, bardzo się ucieszył. Wziął ze sobą wszystkich
bhaktów i pokazał im ciało Śri Caitanyi Mahaprabhu.
Antya
18.71 Pan leżał na ziemi. Jego ciało było wydłużone i wybielone przez wodę.
Cały pokryty był piaskiem.
Antya
18.72 Ciało Pana było rozciągnięte, a skóra zwiotczała i obwisła. Nie można Go
było podnieść i zanieść do domu.
Antya
18.73 Bhaktowie zdjęli Jego mokrą bieliznę i nałożyli suchą. Potem, kładąc Pana
na wierzchnim ubraniu, oczyścili Jego ciało z piasku.
Antya
18.74 Wszyscy rozpoczęli sankirtan, głośno intonując imię Krsny do ucha Pana.
Antya
18.75 Po pewnym czasie dźwięk świętego imienia dotarł do ucha Pana, który
natychmiast wstał czyniąc wielki hałas.
Antya
18.76 Gdy tylko wstał, Jego kości wróciły na właściwe sobie miejsca. W
półzewnętrznej świadomości Pan rozglądał się dookoła.
Antya
18.77 Pan zawsze znajdował się w jednym z trzech różnych stanów świadomości:
wewnętrznym, zewnętrznym i półzewnętrznym.
Antya
18.78 Stan, w którym Pan jest bardzo pochłonięty wewnętrzną świadomością, ale
manifestuje pewną świadomość zewnętrzną, bhaktowie nazywają ardha-bahyą, czyli
świadomością półzewnętrzną.
Antya 18.79 Będąc
w tej Swojej półzewnętrznej świadomości, Śri Caitanya Mahaprabhu mówił niczym
szaleniec. Bhaktowie wyraźnie Go słyszeli, gdy mówił do nieba.
Antya
18.80 "Widząc rzekę Yamunę", powiedział, "poszedłem do
Vrndavany. Tam ujrzałem syna Nandy Maharajy oddającego się zabawom w wodzie.
Antya
18.81 "Pan Krsna był w wodzie Yamuny, a towarzyszyły Mu gopi ze Śrimati
Radharani na czele. W bardzo figlarnym nastroju oddawali się rozrywkom.
Antya
18.82 "Stojąc na brzegu Yamuny w towarzystwie gopi, przyglądałem się tym
rozrywkom. Jedna gopi pokazywała innym gopi rozrywki, jakim Radha i Krsna
oddawali się w wodzie.
Antya
18.83 "Wszystkie gopi powierzyły własne jedwabne szaty i ozdoby opiece
przyjaciółek i nałożyły białe cienkie szaty. Biorąc ze Sobą ukochane gopi, Pan
Krsna kąpał się i spełniał wspaniałe rozrywki w wodach Yamuny.
Antya
18.84 "Moje drogie przyjaciółki, spójrzcie tylko na figlarne rozrywki Pana
Krsny w wodzie. Niespokojne dłonie Krsny przypominaj kwiaty lotosu. Jest On
niczym główny z oszalałych słoni, a towarzyszące Mu gopi są jak słonice.
Antya
18.85 "Zabawa w wodzie rozpoczęła się i wszyscy zaczęli pryskać wodą na
wszystkie strony. Pośród głośnego plusku wody nikt nie był pewien, która grupa
wygrywa, a która ponosi porażkę. Ta żartobliwa walka w wodzie wzmagała się bez
granic.
Antya
18.86 "Gopi były jak stałe zygzaki błyskawic, a Krsna przypominał
czarniawą chmurę. Błyskawice zaczęły pryskać wodą na chmurę, a chmura na
błyskawice. Oczy gopi, niczym spragnione ptaki cataka, z radością piły podobną
nektarowi wodę z chmury.
Antya
18.87 "Na początku walki spryskiwali się wzajemnie wodą. Potem walczyli
rękoma, potem twarzą w twarz, piersią w pierś, potem zębami, a w końcu
paznokciami.
Antya
18.88 "Tysiące rąk rozpryskiwało wodę i gopi patrzyły na Krsnę tysiącami
oczu. Tysiącami nóg zbliżały się do Niego i całowały Go tysiącami ust. Tysiące
ciał obejmowały Go, tysiące uszu słuchały Jego żartobliwych słów.
Antya
18.89 "Krsna przemocą porwał Śrimati Radharani i wziął do wody, która
sięgała Jej aż po szyję. Potem puścił Ją w tym miejscu, gdzie woda była bardzo
głęboka. Ona jednak chwyciła Krsnę za szyję i pływała na wodzie niczym kwiat
lotosu zerwany trąbą słonia.
Antya
18.90 "Krsna rozprzestrzenił się w tyle form, ile było gopi, a potem
zabrał wszystkie szaty, którymi były okryte. Woda Yamuny była przejrzysta jak
kryształ i Krsna, bardzo szczęśliwy, zobaczył lśniące ciała gopi.
Antya
18.91 "Łodygi lotosu były przyjaciółkami gopi, pomogły im więc ofiarowując
swe liście. Lotosy własnymi rękoma, falami Yamuny, popychały swe olbrzymie,
okrągłe liście na powierzchni wody, aby zakryć ciała gopi. Niektóre gopi
rozwiązały włosy i spuściły je z przodu jako szatę okrywającą dolne części ich
ciał, a rąk użyły jako staników, by zakryć piersi.
Antya
18.92 "Potem Krsna pokłócił się z Radharani, a wszystkie gopi ukryły się w
kępce białych kwiatów lotosu. Zanurzyły się po szyje w wodzie. Ponad
powierzchnią znajdowały się tylko ich twarze, których nie sposób było odróżnić
od lotosów.
Antya 18.93 "Pod
nieobecność innych gopi Krsna zachowywał się wobec Śrimati Radharani tak
swobodnie, jak chciał. Gdy gopi zaczęły szukać Krsny, Śrimati Radharani, która
odznaczała się bardzo błyskotliwą inteligencją i dzięki temu znała położenie
Swych przyjaciółek, natychmiast weszła pomiędzy nie.
Antya
18.94 "Wiele białych kwiatów lotosu pływało w wodzie, a drugie tyle
niebieskawych zbliżało się. Gdy białe i niebieskie kwiaty zbliżyły się do
siebie, zderzyły się i zaczęły walczyć. Gopi na brzegu Yamuny oglądały to z
wielką przyjemności.
Antya
18.95 "Gdy wzniesione piersi gopi przypominające podobne kulom ptaki
cakravaka wynurzyły się z wody, tworząc oddzielone pary, wówczas niebieskawe
lotosy rąk Krsny podniosły się, by je przykryć.
Antya
18.96 "Ręce gopi, które przypominały czerwone kwiaty lotosu, parami
podniosły się z wody, aby zagrodzić drogę niebieskawym lotosom. Niebieskie
kwiaty próbowały ograbić białe ptaki cakravaka, a czerwone lotosy starały się
je chronić. W ten sposób wywiązała się między nimi walka.
Antya
18.97 "Niebieskie i czerwone kwiaty lotosu są nieświadome, natomiast ptaki
cakravaka są świadome i ożywione. Niemniej jednak w ekstazie miłości niebieskie
lotosy zaczęły rozkoszować się smakiem ptaków cakravaka. Jest to przeciwieństwo
ich naturalnego zachowania, ale w królestwie Pana Krsny takie przeciwieństwa
stanowią zasadę Jego rozrywek.
Antya 18.97
Znaczenie: Na ogół to ptak cakravaka smakuje kwiat lotosu, ale w rozrywkach Krsny lotos, który
zazwyczaj jest bez życia, rozkoszuje się smakiem ptaka cakravaka.
Antya
18.98 "Niebieskie lotosy są przyjaciółmi boga słońca, a ograbiają ptaki
cakravaka, chociaż wszystkie one żyją razem. Natomiast czerwone lotosy kwitną
nocą i dlatego są obce ptakom cakravaka albo są ich wrogami. Mimo to w rozrywkach
Krsny czerwone lotosy, którymi są ręce gopi, chronią swoje piersi, które są jak
ptaki cakravaka. Jest to sprzeczna metafora."
Antya 18.98
Znaczenie: Ponieważ niebieskie kwiaty lotosu rozkwitają wraz
ze wschodem słońca, słonce jest ich przyjacielem. Ptaki cakravaka także pojawiają się, gdy wschodzi słońce. Tak więc
dochodzi do spotkania ptaków cakravaka i
niebieskich lotosów. Chociaż niebieski lotos jest przyjacielem słońca, to
jednak w rozrywkach Krsny ograbia swego przyjaciela cakravaka. Zazwyczaj ptaki cakravaka
poruszają się, lotosy zaś stoją nieruchomo, ale tutaj ręce Krsny, porównane
do niebieskich lotosów, atakują piersi gopi,
które porównuje się do ptaków cakravaka.
To nazywane jest odwróconą analogią. Czerwone lotosy kwitną nocą, a blask
słońca je zamyka. Dlatego czerwony lotos jest wrogiem słońca i nie zna go
przyjaciel słońca, którym jest cakravaka.
Jednak piersi gopi porównywane są
do ptaków cakravaka, a ich ręce do
chroniących je czerwonych lotosów. Mamy tu wspaniały przykład odwróconej analogii.
Antya
18.99 Śri Caitanya Mahaprabhu mówił dalej: "W Swoich rozrywkach Krsna
pokazał dwa ozdobniki: hiperbolę i odwrotną analogię. Smakowanie ich wywołało
radość w Moim umyśle i w pełni zadowoliło Moje uszy i oczy.
Antya
18.100 "Po takich wspaniałych rozrywkach Pan Śri
Krsna wyszedł na brzeg Yamuny biorąc ze Sobą wszystkie ukochane gopi. Wtedy to
na brzegu Yamuny gopi pełniły służbę masując Krsnę i inne gopi pachnącym
olejkiem i smarując ich ciała papką z owocu amalaki.
Antya
18.101 "Potem wszyscy znowu wykąpali się i
nałożywszy suche ubrania poszli do małego ozdobionego klejnotami domku. Tam
gopi Vrnda założyła im leśne ubrania dekorując ich pachnącymi kwiatami,
zielonymi liśćmi i wszelkiego rodzaju innymi ozdobami.
Antya
18.102 "We Vrndavanie drzewa i pnącza są wspaniałe,
ponieważ przez cały rok rodzą wszelkiego rodzaju owoce i kwiaty. Gopi i służki
w altanach Vrndavany zrywają te owoce oraz kwiaty i przynoszą je Radzie i
Krsnie.
Antya
18.103 "Gopi obrały wszystkie owoce i położyły je
razem na wielkich talerzach na podwyższeniu w ozdobionej klejnotami chatce.
Ułożyły owoce w uporządkowanych rzędach do jedzenia, a przed nimi przygotowały
miejsca, na których można było usiąść.
Antya
18.104 "Wśród owoców było wiele rodzajów orzechów kokosowych
oraz mango, banany, jagody, chleb świętojański, daktyle, mandarynki,
pomarańcze, jeżyny, santary, winogrona, migdały i wszelkiego rodzaju suszone
owoce.
Antya
18.105 "Były też kantalupy, ksiriki, owoce palm,
keśury, owoce wodne, owoce lotosów, bel, pilu, granaty i wiele innych. Niektóre
z nich są w różnych miejscach różnie określane, ale we Vrndavanie zawsze są
osiągalne w tak wielu tysiącach różnych gatunków, że nikt nie potrafi ich w
pełni opisać.
Antya
18.106 "Śrimati Radharani zrobiła w domu różnego
rodzaju słodycze z mleka i cukru, takie jak gangajala, amrtakeli,
piyusagranthi, karpurakeli, sarapuri, amrti, padmacini i
khanda-ksirisara-vrksa. Potem przyniosła je wszystkie Krsnie.
Antya
18.107 "Gdy Krsna zobaczył tak wspaniale przygotowane
jedzenie, usiadł szczęśliwy i zjadł posiłek na świeżym powietrzu w lesie.
Potem, gdy Śrimati Radharani i Jej przyjaciółki gopi spożyły resztki, Radha i
Krsna położyli się razem w ozdobionym klejnotami domku.
Antya
18.108 "Niektóre gopi wachlowały Radhę i Krsnę,
inne masowały Ich stopy, a jeszcze inne podały Im liście areki do żucia. Gdy
Radha i Krsna zasnęli, wszystkie inne gopi także się położyły. Kiedy to
zobaczyłem, Mój umysł przepełnił się szczęściem.
Antya
18.109 "I raptem wy wszyscy uczyniliście wielki
zgiełk, podnieśliście Mnie i sprowadziliście tutaj z powrotem. Gdzie jest teraz
rzeka Yamuna? Gdzie jest Vrndavana? Gdzie są Krsna i gopi? Przerwaliście Mój
radosny sen!"
Antya
18.110 Mówiąc w ten sposób Śri Caitanya Mahaprabhu
całkowicie wrócił do zewnętrznej świadomości. Kiedy Pan zobaczył Svarupę
Damodarę Gosvamiego, zapytał go.
Antya
18.111 "Dlaczego Mnie tutaj sprowadziłeś?"
zapytał. Wtedy Svarupa Damodara odpowiedział.
Antya
18.112 "Myślałeś, że morze to rzeka Yamuna",
powiedział, "i wskoczyłeś do niego. Fale morskie uniosły Cię tak daleko.
Antya
18.113 "Ten rybak schwytał Cię w swą sieć i
wyratował z wody. Dzięki temu, że Cię dotknął, ogarnęło go teraz szaleństwo
ekstatycznej miłości do Krsny.
Antya
18.114 "Przez całą noc chodziliśmy wokół i
szukaliśmy Ciebie. Po wysłuchaniu tego rybaka przyszliśmy tu i znaleźliśmy Cię.
Antya
18.115 "Przyglądałeś się rozrywkom we Vrndavanie
będąc pozornie bez przytomności, a gdy my ujrzeliśmy Cię nieprzytomnego,
cierpieliśmy w swych umysłach wielkie męczarnie.
Antya
18.116 "Jednak gdy intonowaliśmy święte imię Krsny,
odzyskałeś połowiczną świadomość i wszyscy słyszeliśmy, jak mówiłeś niczym
szaleniec."
Antya
18.117 Śri Caitanya Mahaprabhu powiedział: "W Moim
śnie poszedłem do Vrndavany, gdzie zobaczyłem Pana Krsnę tańczącego ze
wszystkimi gopi w tańcu rasa.
Antya
18.118 "Po zabawach w wodzie Krsna czerpał radość z
pikniku. Rozumiem, że z pewnością musiałem mówić jak szaleniec, gdy to
zobaczyłem."
Antya
18.119 Potem Svarupa Damodara Gosvami nakłonił Pana Śri
Caitanyę Mahaprabhu do kąpieli w morzu, po czym bardzo szczęśliwy zabrał Go z
powrotem do domu.
Antya
18.120 Tak oto opisałem zdarzenie związane z rzuceniem
się Pana Śri Caitanyi Mahaprabhu do oceanu. Każdy, kto słucha o tej rozrywce, z
pewnością osiągnie schronienie u lotosowych stóp Śri Caitanyi Mahaprabhu.
Antya
18.121 Modląc się u lotosowych stóp Śri Rupy i Śri
Raghunathy, zawsze pragnąc ich miłosierdzia, ja, Krsnadasa, opowiadam Śri
Caitanya-caritamrtę, podążając w ich ślady.
W ten sposób Bhaktivedanta kończy
objaśnienia do Osiemnastego Rozdziału Antya-lili Śri Caitanya-caritamrty, opisującego,
jak Pan Śri Caitanya Mahaprabhu wpadł do morza.