Dawno, dawno temu, na brzegach
rzeki Sarasvati zebrało się zgromadzenie mędrców, którzy spełniali wielką ofiarę
zwaną Satrayajna. Na takich
zgromadzeniach mędrcy dyskutują zwykle na tematy filozoficzne i tematy z
literatury wedyjskiej, a na tym akurat spotkaniu postawione zostało następujące
pytanie: Trzy bóstwa przewodnie tego świata materialnego, mianowicie Pan
Brahma, Pan Visnu i Pan Śiva, kierują wszystkimi sprawami tego wszechświata,
ale kto pomiędzy nimi jest Najwyższym? Po długotrwałych dyskusjach na ten
temat, wielki mędrzec imieniem Bhrgu, który jest synem Pana Brahmy, został
wyznaczony do sprawdzenia tych trzech bóstw przewodnich, by następnie
powiadomić zgromadzenie, które z nich jest największym.
Otrzymawszy takie zadanie,
Bhrgumuni udał się najpierw do rezydencji swego ojca na Brahmaloce. Te trzy
bóstwa są kontrolerami trzech cech materialnych, mianowicie dobroci, pasji i
ignorancji. Planem mędrców było, aby Bhrgu sprawdził, które z tych trzech bóstw
przewodnich posiada w pełni cechę dobroci. Dlatego, kiedy Bhrgumuni dotarł do
swego ojca, Pana Brahmy, celowo nie ofiarował mu swoich wyrazów szacunku, ani
przez pokłon ani przez modlitwę, chcąc w ten sposób sprawdzić, czy posiada on
cechę dobroci. Kiedy syn zwraca się do ojca albo uczeń do nauczyciela, to ich
obowiązkiem jest ofiarowanie im pokłonów i odpowiednich modlitw. Ale Bhrgumuni
celowo nie zrobił tego, chcąc zobaczyć, jak Pan Brahma zareaguje na to wyraźne
zlekceważenie jego osoby. Zuchwalstwo jego syna bardzo rozgniewało Pana Brahmę
i nie skrywał on swojej złości. Gotów był nawet rzucić klątwę na Bhrgu, ale
ponieważ Bhrgu był jego synem, Pan Brahma zdołał opanować gniew za pomocą
swojej wielkiej inteligencji. Oznacza to, że chociaż cecha pasji była
dominującą w Panu Brahmie, miał on siłę, by ją kontrolować. Gniew Pana Brahmy i
możność kontrolowania tego gniewu są jak ogień i woda. Woda powstaje z ognia,
ale jednocześnie ogień może zostać zgaszony przez wodę. Podobnie, chociaż Pan
Brahma był bardzo rozgniewany z powodu przeważającej w nim cechy pasji, to
jednak był w stanie opanować ten gniew, jako że Bhrgumuni był jego synem.
Po sprawdzeniu Pana Brahmy,
Bhrgumuni udał się bezpośrednio na planetę Kailasa, gdzie rezyduje Pan Śiva.
Tak się złożyło, że Bhrgumuni był bratem Pana Śivy. Dlatego, kiedy tylko
Bhrgumuni pojawił się przed nim, Pan Śiva bardzo się ucieszył i natychmiast
wstał, aby go objąć. Ale kiedy tylko zbliżył się do niego, Bhrgumuni nie
zgodził się go objąć. "Mój drogi bracie", powiedział, "jesteś
zawsze bardzo nieczysty. Zawsze smarujesz swoje ciało popiołem i dlatego jesteś
brudny. Proszę, nie dotykaj mnie." Kiedy Bhrgumuni nie zgodził się objąć
swojego brata, wypominając mu, że nie jest czysty, Pan Śiva zapłonął gniewem.
Mówi się, że obrazę można popełnić albo ciałem, albo umysłem, lub też słowami.
Zatem wobec Pana Brahmy Bhrgu popełnił obrazę za pomocą swojego umysłu. Jego
druga obraza, popełniona wobec Pana Śivy, poprzez krytykowanie go za nieczyste
zwyczaje, była obrazą słowną. Ponieważ w Panu Śivie dominuje cecha ignorancji,
natychmiast po usłyszeniu tej obrazy jego oczy zaczerwieniły się ze złości. W
furii pochwycił swój trójząb i gotów był zabić Bhrgumuniego. Na szczęście
obecna przy tym była żona Pana Śivy, Parvati. Jej osobowość jest mieszaniną
trzech cech, dlatego jest ona nazywana Trigunamayi. W tym przypadku zdołała ona
uratować sytuację, wzbudzając w Panu Śivie cechę dobroci. Upadła do stóp
swojego męża i słodkimi słowami odwiodła go od zamiaru zabicia Bhrgumuniego.
Ocalony od gniewu Pana Śivy,
Bhrgu udał się bezpośrednio na planetę Śvetadvipa, gdzie Pan Visnu leżał na
łożu z kwiatów w towarzystwie Swojej żony, bogini fortuny, która zajęta była
masowaniem Jego lotosowych stóp. Tam Bhrgumuni celowo popełnił największy
grzech, obrażając Pana Visnu swoimi cielesnymi poczynaniami. Pierwsza obraza
popełniona przez Bhrgu była obrazą mentalną, druga obraza była słowna, trzecia
natomiast była cielesna. Te trzy obrazy są obrazami różnego stopnia pod
względem ich powagi. Obraza popełniona w umyśle jest obrazą lżejszej wagi niż
obraza słowna, a kiedy wyrażona zostanie w czynie, jest niezwykle potężna. Więc
Bhrgumuni popełnił największą obrazę wobec Pana Visnu, w obecności bogini
fortuny dotykając swoją stopą Jego piersi. Oczywiście Pan Visnu jest
wszechmiłosierny. Nie rozgniewało go postępowanie Bhrgumuniego, ponieważ
Bhrgumuni był wielkim braminem. Braminowi należy wybaczać, nawet jeśli czasami
popełnia obrazę, i Pan Visnu daje tego przykład. Jednak powiedziane jest, że od
tego czasu bogini fortuny, Laksmi, nie jest zbyt przychylnie ustosunkowana do
braminów. Nie obdarza ich już swoim błogosławieństwem, dlatego bramini na ogół
są bardzo biedni. Dotknięcie piersi Pana Visnu przez Bhrgumuniego było
niewątpliwie poważną obrazą, ale Pan Visnu jest tak wielkoduszny, że nie
zrobiło to na Nim wrażenia. Tak zwani bramini z Kali-yugi czasami są bardzo
dumni z tego, że swoją stopą mogą dotknąć piersi Visnu. Lecz kiedy Bhrgumuni
dotknął swoją stopą piersi Visnu, było to coś innego, ponieważ chociaż była to
największa obraza, Pan Visnu, będąc wielce wspaniałomyślnym, nie potraktował
tęgo poważnie.
Zamiast rozgniewać się na
Bhrgumuniego albo go przekląć, Pan Visnu natychmiast wstał ze Swego łoża wraz
ze Swą małżonką, boginią fortuny, i ofiarował braminowi Swoje wyrazy szacunku.
Następnie zwrócił się do niego w następujący sposób: "Mój drogi braminie,
to wielka łaska dla Mnie, że przybyłeś tutaj. Proszę więc, zechciej odpocząć
chwilę na tej miękkiej poduszce. Mój drogi braminie, jest Mi bardzo przykro, że
nie przyjąłem cię właściwie, kiedy się tutaj pojawiłeś. Była to wielka obraza z
Mojej strony i dlatego proszę cię o przebaczenie. Jesteś tak wielki i czysty,
że woda, która obmyła twoje stopy, może oczyścić nawet miejsca pielgrzymek.
Dlatego proszę cię, oczyść planetę Vaikuntha, gdzie przebywam razem ze Swymi
towarzyszami. Mój drogi ojcze, wielki mędrcze, wiem, że twoje stopy są miękkie
niczym kwiat lotosu, a Moja pierś jest tak twarda jak piorun, dlatego jestem
pełen niepokoju, że przy dotknięciu Mnie swoją stopą mogłeś doznać bólu. Pozwól
więc, że dotknę twoich stóp, aby uśmierzyć ten ból." I wówczas Pan Visnu
zaczął masować stopy Bhrgumuniego.
Pan przemawiał dalej do
Bhrgumuniego w ten sposób: "Mój drogi panie, Moja pierś została uświęcona
poprzez dotknięcie twoją stopą, więc teraz jestem pewien, że i bogini fortuny
zechce na zawsze pozostać na niej." Innym imieniem Laksmi jest Cancala.
Nie pozostaje ona w jednym miejscu przez czas dłuższy. Dlatego możemy
zaobserwować, że rodzina jakiegoś bogatego człowieka ubożeje w którymś tam
pokoleniu; a czasami widzimy, że jakaś biedna rodzina nagle dochodzi do
wielkich bogactw. Laksmi, bogini fortuny, w tym materialnym świecie jest
Cancalą, podczas gdy na planetach Vaikuntha wiecznie pozostaje u lotosowych
stóp Pana. Ponieważ Laksmi jest słynna jako Cancala, Pan Narayana wzmiankował,
że mogła ona nie spoczywać stale na Jego piersi, ale ponieważ teraz Jego pierś
została dotknięta stopą Bhrgumuniego, i w ten sposób uświęcona, nie może być
już mowy o tym, by bogini fortuny zechciała ją opuścić. Bhrgumuni jednakże
rozumiał, jaka jest rzeczywista pozycja Pana i jego własna, dlatego zachowanie
Najwyższej Osoby Boga wprawiło go w zdumienie. Z powodu wdzięczności i
wzruszenia głos uwiązł mu w gardle i nie był w stanie odpowiedzieć na słowa
Pana. Stał jak niemy przed Panem, a z jego oczu płynęły łzy.
Po poddaniu sprawdzianowi Pana
Brahmy, Pana Śivy i Pana Visnu, Bhrgumuni powrócił na zgromadzenie mędrców na
brzegu rzeki Sarasvati i opisał swoje doświadczenia. Mędrcy wysłuchali go z
wielką uwagą i następnie doszli do wniosku, że spośród wszystkich bóstw
przewodnich, niewątpliwie Visnu jest tym, który posiada cechę dobroci w
najwyższym stopniu. W Śrimad-Bhagavatam ci
wielcy mędrcy opisani zostali jako brahma-vadinam.
Brahma-vadinam jest określeniem tych, którzy rozmawiają o Prawdzie
Absolutnej, ale nie doszli jeszcze do ostatecznego wniosku. Słowo brahma-vadi na ogół odnosi się do
impersonalistów albo do tych, którzy studiują Vedy. Należy przeto rozumieć, że wszyscy zgromadzeni tam mędrcy
byli poważnymi studentami literatury wedyjskiej, ale nie doszli do ostatecznego
wniosku, kto jest Najwyższą Absolutną Osobą Boga.
Dopiero po wysłuchaniu
doświadczeń Bhrgumuniego z jego spotkania z trzema bóstwami przewodnimi, Panem
Śivą, Panem Brahmą i Panem Visnu, mędrcy doszli do wniosku, że Najwyższą
Prawdą, Osobą Boga, jest Pan Visnu. W
Śrimad-Bhagavatam powiedziane jest, że po wysłuchaniu szczegółów od
Bhrgumuniego, mędrcy byli niezwykle zdumieni, ponieważ chociaż Pan Brahma i Pan
Śiva natychmiast unieśli się gniewem, Pan Visnu, pomimo tego, że został
kopnięty, wcale się nie obraził. Jest takie powiedzenie, że małe kaganki poruszane
są nawet przez niewielki wietrzyk, ale największe źródło światła, słońce, nigdy
nie zostaje wzruszone nawet przez największy huragan. Czyjąś wielkość można
określić na podstawie tego, jak zachowuje się on w prowokacyjnych sytuacjach.
Mędrcy zgromadzeni na brzegu Sarasvati doszli do wniosku, że jeśli ktoś pragnie
rzeczywistego pokoju i wolności od wszelkiego strachu, to powinien przyjąć
schronienie lotosowych stóp Pana Visnu. Skoro Pan Brahma i Pan Śiva tracą swoją
cierpliwość w obliczu najmniejszej prowokacji, to jak mogliby oni utrzymać
spokój i niewzruszoność swoich wielbicieli? Jeśli jednak chodzi o Pana Visnu,
to w Bhagavad-gicie powiedziane jest,
że każdy kto za najwyższego przyjaciela przyjmuje Pana Visnu, czyli Pana Krsnę,
ten osiąga najwyższy spokój i doskonałość.
Mędrcy następnie doszli do
wniosku, że rzeczywiście doskonałym można stać się poprzez przestrzeganie zasad
vaisnava-dharmy. Ale jeśli nawet
przestrzega się wszystkich zasad religijnych jakiejś określonej sekty, a nie
czyni się postępu w rozumieniu Najwyższej Osoby Boga, Visnu, cały taki wysiłek
jest bezowocny. Wypełniać zasady religijne oznacza osiągać platformę doskonałej
wiedzy. Jeśli dochodzi się do platformy doskonałej wiedzy, wtedy traci się
zainteresowanie sprawami materialnymi. Doskonała wiedza oznacza poznanie swojej
własnej jaźni i poznanie Jaźni Najwyższej. Jaźń Najwyższa i jaźń jednostkowa,
chociaż takie same jakościowo, różnią się ilościowo. Takie analityczne poznanie
jest doskonałe. Zrozumienie jedynie tego, że nie jest się materią, lecz duchem,
nie jest jeszcze wiedzą doskonałą. Prawdziwą zasadą religijną jest służba
oddania, czyli bhakti. Stwierdza to
również Bhagavad-gita. Pan Krsna
mówi: "Porzuć wszystkie inne zasady religijne i jedynie podporządkuj się
Mnie." Zatem dharma odnosi się
tylko do vaisnava-dharmy, czyli bhagavad-dharmy, i jeśli stosujemy się
do niej, automatycznie osiągamy wszelkie dobre cechy i postęp w życiu.
Najbardziej doskonałą wiedzą
jest poznanie Najwyższego Pana. Nie można jednak zrozumieć Go przez żaden inny
proces religijny poza służbą oddania. Zatem bezpośredni rezultat doskonałej
wiedzy można osiągnąć poprzez pełnienie służby oddania. Po osiągnięciu tej
wiedzy traci się zainteresowanie światem materialnym. Do tego nie dochodzi się
jednakże poprzez jałowe spekulacje filozoficzne. Bhaktowie tracą
zainteresowanie światem materialnym nie dzięki rozumieniu teoretycznemu, ale
dzięki praktycznemu doświadczeniu. Kiedy bhakta zaczyna zdawać sobie sprawę z
tego, jaki jest rezultat obcowania z Najwyższym Panem, w naturalny sposób traci
pociąg do tak zwanego towarzystwa, przyjaźni i miłości. Ta wolność od
przywiązań nie jest niczym jałowym, ale istnieje ona dzięki osiągnięciu
wyższego statusu życia poprzez zakosztowanie w rzeczach transcendentalnych. W Śrimad-Bhagavatam powiedziane jest
ponadto, że po osiągnięciu takiej wiedzy i utracie pociągu do materialnych
przyjemności zmysłowych, można bez dodatkowych wysiłków osiągnąć również osiem
doskonałości yogi mistycznej, takie
jak anima, laghima, prapti siddhi, etc.
Doskonałym przykładem jest Maharaja Ambarisa. Nie był on yoginem-mistykiem, ale był wielkim bhaktą i dzięki swojemu
wielkiemu oddaniu pokonał wielkiego mistyka, Dhurvasa. Innymi słowy, bhakta nie
musi praktykować yogi mistycznej w
celu osiągnięcia mocy. Moc posiada on dzięki łasce Pana, tak jak kiedy małe
dziecko podporządkowane jest potężnemu ojcu, wtedy ma za sobą całą siłę swego
ojca.
Kiedy ktoś staje się sławnym
jako bhakta Pana, jego reputacja nigdy nie ulega zniszczeniu. Rozmawiając z Ramanandą
Raya, Pan Caitanya zadał takie pytanie: "Jaka jest największa sława?"
Ramananda Raya odpowiedział, że doskonałą sławę posiada ten, kto znany jest
jako czysty bhakta Pana Krsny. Zatem wniosek jest taki, że Visnu-dharma, albo religia służby oddania dla Najwyższej Osoby
Boga, jest przeznaczona dla osób myślących. Poprzez właściwe spożytkowanie
zdolności myślenia można dojść do stanu rozmyślania o Najwyższej Osobie Boga.
Poprzez myślenie o Najwyższej Osobie Boga można stać się wolnym od
zanieczyszczenia spowodowanego przebywaniem w tym pełnym wad świecie
materialnym, i w ten sposób osiągnąć spokój. Świat pełen jest niepokoju
dlatego, że w ludzkim społeczeństwie brakuje takich spokojnych bhaktów. Dopóki
nie jest się bhaktą, nie można być jednakowo ustosunkowanym do wszystkich
żywych istot. Bhakta jest jednakowo ustosunkowany do zwierząt, istot ludzkich i
wszystkich żywych istot, dlatego, że widzi je wszystkie jako integralne cząstki
Najwyższego Pana. W Śri Iśopanisad jest
wyraźnie powiedziane, że ten, kto osiągnął ten poziom na którym wszystkie
istoty widzi się jako równe, ten nikogo nie nienawidzi ani też nikogo nie
wyróżnia. Bhakta nie stara się zdobyć więcej niż potrzeba. Dlatego bhakta jest akincana; jest on zadowolony w każdych
warunkach życia. Mówi się, że bhakta nie dba o to, czy znajduje się w piekle
czy w niebie. Bhakta jest nieczuły na wszystkie inne rzeczy poza służbą
oddania. Taki sposób życia jest stanem najwyższej doskonałości, z którego można
wznieść się do świata duchowego, powrócić do domu, do Boga. Bhaktowie
Najwyższej Osoby Boga są szczególnie przyciągani przez wyższą siłę materialną,
dobroć, a pełen zalet kwalifikowany bramin jest symbolicznym reprezentantem tej
dobroci. Dlatego bhakta jest przywiązany do braminicznego stanu życia. Nie jest
on zbytnio zainteresowany pasją czy ignorancją, chociaż te cechy również
emanują z Najwyższego Pana, Visnu. W
Śrimad-Bhagavatam bhaktowie opisani zostali jako nipunabuddhayah, co oznacza, że są oni ludźmi najbardziej
inteligentnymi. Wolni od przywiązania i nienawiści, żyją oni bardzo spokojnie i
nie ulegają wpływom pasji i ignorancji.
Można zapytać, dlaczego bhakta
powinien być przywiązany do cechy dobroci w tym materialnym świecie, jeśli jest
transcendentalny do wszystkich cech materialnych. Odpowiedź na to jest taka, że
w gunach materialnej natury istnieją
różnego rodzaju ludzie. Osoby będący w
gunie ignorancji nazywane są raksasami,
osoby w gunie pasji nazywane są asurami, a osoby w gunie dobroci zwane są
surami, czyli półbogami. Te trzy klasy ludzi tworzone są pod kierownictwem
Pana przez naturę materialną, ale osoby będące w gunie dobroci mają większą szansę wzniesienia się do świata
duchowego, powrotu do domu, do Boga.
W ten sposób mędrcy, którzy
zgromadzili się na brzegu Sarasvati by zdecydować, kto jest najwyższym Bóstwem
przewodnim, jednomyślnie doszli do wniosku, że wielbionym powinien być Pan
Visnu. Toteż wszyscy zaangażowali się w służbę oddania i w ten sposób osiągnęli
pożądany rezultat, powrócili do Boga.
Ci, którzy rzeczywiście pragną
wyzwolić się z niewoli materialnej, postąpią najlepiej, jeśli od razu
zaakceptują radę daną przez Śukadevę Gosvamiego na początku Śrimad-Bhagavatam. Powiedziane jest tam,
że słuchanie Śrimad-Bhagavatam jest
niezwykle pomocne do osiągnięcia wyzwolenia, jako że wypowiedziane zostało
przez Śukadevę Gosvamiego. Ten sam fakt został potwierdzony przez Sutę
Gosvamiego: jeśli ktokolwiek, kto bez celu podróżuje po tym materialnym
świecie, zapragnie posłuchać pełnych nektaru słów wypowiedzianych przez
Śukadevę Gosvamiego, ten z pewnością dojdzie do prawidłowego wniosku i jedynie
przez pełnienie służby oddania dla Najwyższej Osoby Boga będzie w stanie
powstrzymać niezwykle męczący, wieczny proces migracji z jednego materialnego
ciała do innego. Innymi słowy, poprzez właściwe słuchanie stanie się on
niewzruszony w miłosnej służbie oddania dla Visnu. Z pewnością będzie mógł
odetchnąć od tej tułaczki materialnego życia. Proces ten jest bardzo łatwy.
Należy jedynie słuchać słodkich słów wypowiedzianych przez Śukadevę Gosvamiego
w postaci Śrimad-Bhagavatam.
Inny wniosek jest taki, że
nigdy nie powinniśmy myśleć, że półbogowie, nawet tacy jak Pan Śiva i Pan
Brahma, znajdują się na jednym poziomie z Panem Visnu. Jeśli to robimy, to,
według Padma Purany, natychmiast stajemy
się ateistami. W literaturze wedyjskiej znanej jako Harivamśa jest również powiedziane, że należy czcić jedynie
Najwyższą Osobę Boga, Pana Visnu. Zawsze należy intonować maha-mantrę Hare Krsna, czy jakąkolwiek mantrę Visnu. W drugim Canto Śrimad-Bhagavatam
Pan Brahma mówi, "Zarówno Pan Śiva, jak i ja, obaj jesteśmy angażowani
w różnego rodzaju działanie przez Najwyższą Osobę Boga." W Caitanya-caritamrta jest również
powiedziane, że jedynym panem jest Krsna, a wszystkie inne osoby w różnych
kategoriach życia są jedynie Jego sługami.
W Bhagavad-gicie Pan Sam stwierdza, że nie ma prawdy wyższej nad
Krsnę. Również Śukadeva Gosvami, chcąc zwrócić uwagę na fakt, że pomiędzy
wszystkimi formami Visnu-tattva Pan
Krsna jest w stu procentach Najwyższą Osobą Boga, opowiedział pewne wydarzenie,
które miało miejsce, kiedy Pan Krsna był obecny na tej Ziemi.
Pewnego razu żona jednego
bramina powiła dziecko. Na nieszczęście dziecko to zmarło tuż po przyjściu na
świat i dotknięciu ziemi. Ojciec-bramin natychmiast wziął zmarłe dziecko na
ręce i udał się bezpośrednio do Dvaraki, do pałacu Króla. Bramin był
niezadowolony, ponieważ dziecko zmarło przedwcześnie, w obecności swoich
młodych rodziców. Dlatego umysł jego był bardzo niespokojny. Uprzednio, aż do
czasu Dvapara-yugi, kiedy na tej planecie obecny był Pan Krsna, królowie byli
bardzo odpowiedzialni i mogli być obwiniani za przedwczesną śmierć dziecka
(tzn. jeśli dziecko odchodziło z tego świata jeszcze za życia swoich rodziców).
Taka odpowiedzialność spoczywała również na królu podczas panowania Pana
Ramacandry. Jak wytłumaczyliśmy to w pierwszym Canto Śrimad-Bhagavatam, król był tak bardzo odpowiedzialny za dobrobyt
swoich obywateli, że miał dbać nawet o to, aby nie było nadmiernych upałów czy
mrozów. Chociaż nie było w tym winy króla, bramin, który stracił dziecko,
natychmiast udał się do pałacu i w ten sposób zaczął oskarżać władcę.
"Obecny król, Ugrasena,
jest zazdrosny o braminów." Słowo, którego użyto w związku z tym,
dokładnie brzmi: brahma-dvisah. Ten,
kto jest zazdrosny o Vedy albo kto
jest zazdrosny o kwalifikowanego bramina, lub też o klasę braminów, ten
nazywany jest brahma-dvit. Więc król
został oskarżony o bycie brahma-dvit. Oskarżono
go również o bycie śatha-dhi, czyli
tylko pozornie inteligentnym. Prezydent albo król musi być bardzo inteligentny,
aby być w stanie zapewnić dobrobyt wszystkim mieszkańcom, ale według tego
bramina król wcale nie był inteligentny, mimo iż zasiadał na tronie. Dlatego
nazwał go również lubdha, co znaczy
"chciwy". Innymi słowy, król albo prezydent nie powinni zajmować
wzniosłych pozycji rządowych, jeśli są chciwi albo samolubni. A jest rzeczą
naturalną, że osoby takie dbają o własne dobro wtedy, gdy przywiązane są do
uciech materialnych. Dlatego użyto tutaj słowa visayatmanah.
Bramin również oskarżył króla
o bycie ksatra-bandhu. Słowo to
odnosi się do osoby, która urodziła się w rodzinie ksatriyów, czyli rodzinie królewskiej, ale sama nie ma
kwalifikacji, by stać się królem. Król powinien chronić kulturę braminiczną i
powinien troszczyć się o dobro swoich poddanych. Nie powinien być chciwy i
żądny uciech zmysłowych. Jeśli osoba bez żadnych kwalifikacji podaje się za ksatriyę, osobę przynależącą do stanu
królewskiego, nie jest ona nazywana ksatriyą,
ale ksatra-bandhu. Podobnie,
jeśli ktoś przychodzi na świat w rodzinie bramina, ale nie ma żadnych
kwalifikacji braminicznych, wtedy nazywany jest brahma-bandhu albo dvija-bandhu.
Oznacza to, że braminem albo ksatriyą
zostaje się nie dzięki narodzinom w poszczególnych rodzinach. Należy zdobyć
odpowiednie kwalifikacje przynależące do tych poszczególnych pozycji i tylko
posiadając te kwalifikacje można być uważanym za bramina albo ksatriyę.
Zatem bramin oskarżał króla,
że nowonarodzone dziecko zmarło dlatego, ponieważ on, król, nie ma odpowiednich
kwalifikacji, aby piastować ten urząd. Bramin uważał, że takie wydarzenie jest
czymś bardzo nienaturalnym, dlatego winił za nie króla. Z historii wedyjskiej
dowiadujemy się, że jeśli król-ksatriya był
nieodpowiedzialny, wtedy rada braminów, utrzymywana przez tego monarchę,
detronizowała takiego władcę. Wszystko to świadczy o tym, jak bardzo
odpowiedzialna była pozycja monarchy w cywilizacji wedyjskiej.
Bramin dlatego powiedział,
"Nikt nie powinien szanować ani czcić króla, którego jedynym interesem
jest zazdrość. Taki król spędza swój czas jedynie na polowaniach w lesie albo
zabijaniu obywateli za przestępstwa kryminalne. Zupełnie nie panuje nad sobą i
posiada zły charakter. Jeśli obywatele czczą albo honorują takiego króla, wtedy
nigdy nie będą szczęśliwi. Zawsze będą żyli w ubóstwie i pełni będą niepokojów
i zgryzot." Chociaż we współczesnej polityce osoba zajmująca stanowisko
rządowe może być zawsze obalona, prezydent nie jest odpowiedzialny za dobrobyt
obywateli. W tym wieku Kali prezydent otrzymuje tę wzniosłą pozycję poprzez
głosowanie, ale warunki obywateli nie ulegają poprawie i są oni pełni
niepokoju, zgryzot i nieszczęść i niezadowolenia.
Drugie dziecko bramina również
narodziło się martwe, i tak samo trzecie. Miał on dziewięcioro dzieci i
wszystkie z nich umierały tuż po narodzinach. Więc za każdym razem przychodził
on do bram pałacu, aby oskarżyć króla. Kiedy bramin ten przyszedł ze swoją
skargą na króla Dvaraki po raz dziewiąty, przypadkiem obecny był przy tym
Arjuna i Krsna. Żale bramina, że król nie daje mu dostatecznej ochrony,
zaciekawiły Arjunę, więc zbliżył się do niego i zapytał: "Mój drogi
braminie, dlaczego uważasz, że w kraju tym nie ma odpowiednich ksatriyów, którzy zdolni by byli chronić
obywateli. Czyż nie ma nawet nikogo, kto udawałby ksatriyę, kto nosiłby łuk i strzały przynajmniej na pokaz? Czy
myślisz, że wszystkie osoby stanu królewskiego trudnią się jedynie spełnianiem
ofiar razem z braminami i nie posiadają żadnej siły ani woli walki?" W ten
sposób Arjuna dał do zrozumienia, że ksatriyowie
nie powinni dbać jedynie o swoje wygody i angażować się tylko w spełnianie
wedyjskich rytuałów. Muszą raczej wykazywać się odwagą, jeśli w grę wchodzi
obrona obywateli. Od braminów, których zadaniem są czynności duchowe, nie
oczekuje się niczego, co wymaga fizycznego wysiłku. Dlatego powinni oni być
chronieni przez ksatriyów, aby nie
spotykali żadnych przeszkód w wypełnianiu swoich wyższych obowiązków.
"Jeśli bramin traci swoją
żonę i dzieci", kontynuował Arjuna, "a król-ksatriya nie jest w
stanie ich ochronić, wtedy taki ksatriya nie
jest lepszy od aktora scenicznego. W dramatycznych przedstawieniach w teatrze
aktor może grać rolę króla, ale nikt nie oczekuje żadnych korzyści od takiego
fikcyjnego władcy. Podobnie, jeśli król albo prezydent państwa nie jest zdolny
do ochrony struktury społecznej, to uważany jest jedynie za blefiarza. Takie
osoby jedynie wykorzystują swoje wysokie stanowiska do wygodnego urządzenia się
w życiu. Mój panie, obiecuję, że dam ochronę twoim dzieciom, a jeśli mi się to
nie powiedzie, wtedy wejdę w płonący ogień, by w ten sposób przeciwdziałać
zanieczyszczeniu, któremu uległem."
Wysłuchawszy tych słów Arjuny,
bramin odpowiedział: "Mój drogi Arjuno, obecny jest tu Pan Balarama, ale
nie był On w stanie chronić moich dzieci. Pan Krsna również jest tu obecny, ale
On również nie potrafił ich uchronić. Jest tutaj również wielu innych
bohaterów, takich jak Pradyumna i Aniruddha, noszących łuk i strzały, ale i oni
nie byli w stanie uchronić moich dzieci." Bramin bezpośrednio dał do
zrozumienia, że Arjuna nie będzie w stanie zrobić tego, co było rzeczą
niemożliwą dla Najwyższej Osoby Boga. W jego odczuciu Arjuna obiecywał coś, co
nie leżało w jego możliwościach. Bramin powiedział: "Uważam, że twoja obietnica
podobna jest do obietnicy niedoświadczonego dziecka. Nie mogę zatem pokładać w
nią wiary."
Arjuna zrozumiał wtedy, że
bramin stracił wszelką wiarę w królewskich ksatriyów.
Chcąc go przekonać, Arjuna zaczął przemawiać do niego tak, jak gdyby krytykował
nawet swojego przyjaciela, Pana Krsnę. Kiedy Pan Krsna i inni słuchali,
zaatakował on szczególnie Krsnę, mówiąc, "Mój drogi braminie, nie jestem
ani Sankarsaną ani Krsną, ani też żadnym z synów Krsny, takim jak Pradyumna czy
Aniruddha. Nazywam się Arjuna i noszę łuk zwany Gandiva. Nie możesz obrażać
mnie, ponieważ swoją siłą zadowoliłem nawet Pana Śivę, który podarował mi broń
zwaną paśupatastra. Nie wątp więc w
moje męstwo. Przyprowadzę ci twoich synów, nawet gdyby przyszło mi walczyć ze
śmiercią uosobioną." Tymi słowami Arjunie udało się w jakiś sposób
przekonać bramina, który uspokojony powrócił do domu.
Kiedy żona bramina miała
urodzić następne dziecko, bramin zaczął intonować: "Mój drogi Arjuno,
proszę przybądź teraz i ocal moje dziecko." Usłyszawszy to, Arjuna zaczął
czynić przygotowania, dotykając święconej wody i wymawiając święte mantry w celu uchronienia swojego łuku i
strzał od niebezpieczeństwa. Przede wszystkim zabrał łuk, który otrzymał od
Pana Śivy i wychodząc, zaczął rozmyślać o Panu Śivie i jego wielkiej łasce.
Wkrótce pojawił się przed domem rodzącej, wyposażony w swój łuk Gandiva i inną
broń.
Wygląda na to, że Arjuna nie
opuścił Dvaraki, ponieważ związany był obietnicą daną braminowi. Do domu
bramina został przywołany w nocy, kiedy jego żona miała urodzić dziecko. W
drodze do domu rodzącej myślał o Panu Śivie, a nie o swoim przyjacielu Krsnie.
Myślał on, że skoro Krsna nie był w stanie dać ochrony braminowi, to lepiej
przyjąć schronienie Pana Śivy. Jest to inny przykład tego, w jaki sposób ktoś
przyjmuje schronienie półbogów. Wytłumaczono to w Bhagavad-gicie: kamais tais tair hrta-jnanah: osoba, która traci
swoją inteligencję z powodu chciwości i pożądania, zapomina o Najwyższej Osobie
Boga i przyjmuje schronienie półbogów. Oczywiście Arjuna nie był zwykłą żywą
istotą, ale ponieważ był z Krsną w przyjacielskich stosunkach, myślał, że Krsna
nie jest w stanie dać ochrony braminowi, i że lepiej będzie, jeśli będzie
pamiętał Pana Śivę. Później zostało to udowodnione, że przyjęcie schronienia u
Pana Śivy, zamiast u Krsny, nie zakończyło się dla Arjuny sukcesem. Arjuna
jednakże robił wszystko co było w jego mocy i intonując różne mantry podniósł łuk, by chronić dom
rodzącej ze wszystkich stron.
Żona bramina urodziła syna i
jak zwykle, dziecko zaczęło płakać. Ale nagle, w przeciągu pięciu minut,
zarówno dziecko, jak i Arjuna, zniknęli w przestworzach. Okazało się, że dom
bramina był w pobliżu rezydencji Krsny i Pan Krsna był świadkiem wszystkiego,
co zdarzyło się na przekór Jego autorytetowi. To On Sam podszedł Arjunę w ten
sposób, że zabrał dziecko bramina oraz strzały, również te, które Arjuna
otrzymał od Pana Śivy i z których był tak dumny. Tad bhavati alpamedhasam: mniej inteligentni ludzie, z powodu
swojej dezorientacji, przyjmują schronienie półbogów i zadowalają się ich
łaskami.
W obecności Pana Krsny i
innych, bramin zaczął oskarżać Arjunę: "Każdy widzi moją głupotę.
Uwierzyłem Arjunie, który nie ma żadnej siły i który jest ekspertem jeśli
chodzi o fałszywe obietnice. Jakimże głupcem byłem, że zawierzyłem Arjunie.
Obiecał, że ochroni moje dziecko, kiedy nie udało się to nawet Pradyumnie,
Aniruddzie, Panu Balaramie i Krsnie. Jeśli takie osobistości nie były w stanie
uchronić mojego dziecka, to kto mógłby być do tego zdolny? Dlatego przeklinam
Arjunę za jego fałszywą obietnicę i przeklinam również jego sławny łuk Gandiva,
jak i jego zuchwalstwo w ogłaszaniu siebie większym niż Pan Balarama, Pan
Krsna, Pradyumna i Aniruddha. Nikt nie jest w stanie ocalić mojego dziecka, bo
zostało ono już przeniesione na inną planetę. Tylko z powodu swojej głupoty
Arjuna myślał, że będzie w stanie przyprowadzić je z innej planety."
Przeklęty w ten sposób przez
bramina, Arjuna postarał się o siły mistyczne, które można zdobyć poprzez
praktykę yogi mistycznej. W ten
sposób mógł udać się na każdą planetę, by poszukiwać dziecka bramina. Arjuna
opanował takie siły mistyczne, za pomocą których yogini mogą podróżować na każdą planetę, na którą tylko zapragną.
Najpierw udał się na planetę zwaną Yamaloka, gdzie mieszka Yamaraja, pan
śmierci. Szukał tam dziecka bramina, ale nie był w stanie go odnaleźć. Więc
natychmiast udał się na planetę Indry, Króla niebios. Kiedy również tam nie
mógł znaleźć dziecka, udał się na planety bogów ognia, Nairrti, a następnie na
planetę Księżyc. Następnie odwiedził Vayu i Varunalokę. Kiedy i na tych
planetach nie mógł odnaleźć dziecka, zszedł na planetę Rasatala, znajdującą się
w najniższym z systemów planetarnych. Po przeszukaniu wszystkich tych planet,
ostatecznie udał się na Brahmalokę, gdzie nie mogą dostać się nawet yogini-mistycy. Dzięki łasce Krsny Arjuna miał tę siłę, że mógł udać się nawet
ponad planety niebiańskie, na Brahmalokę. Kiedy jednak na żadnej z nich nie
mógł znaleźć dziecka, postanowił rzucić się w ogień, tak jak to przyrzekł
braminowi, kiedy nie będzie w stanie spełnić swojej obietnicy. Pan Krsna
jednakże był bardzo łaskawy dla Arjuny, ponieważ Arjuna był najbliższym
przyjacielem Pana, i przekonał go, że nie powinien popełniać samobójstwa,
pomimo hańby z powodu niewypełnienia swojej obietnicy. Krsna zwrócił uwagę na
to, że gdyby Arjuna rzucił się w ogień, to pośrednio wina spadłaby na Niego,
jako że był On jego bliskim przyjacielem. Pan Krsna dlatego powstrzymał Arjunę
od tego zamiaru, zapewniając go, że znajdzie dziecko. Powiedział Arjunie,
"Nie bądź niemądry i zaniechaj tego zamiaru."
Przemówiwszy w ten sposób do
Arjuny, Pan Krsna posłał po Swój transcendentalny powóz. Wsiadłszy do niego
razem z Arjuną, zaczął zmierzać w kierunku północnym. Pan Krsna, wszechpotężna
Osoba Boga, mógł sprowadzić to dziecko z powrotem na Ziemię bez żadnego
wysiłku, ale powinniśmy zawsze pamiętać, że grał On rolę zwykłego człowieka.
Tak jak ludzka istota musi robić pewien wysiłek, by osiągnąć pewne rezultaty,
tak Pan Krsna, niczym zwykła ludzka istota, albo jak Jego przyjaciel Arjuna,
opuścili Dvarakę, udając się na poszukiwanie dziecka bramina. Poprzez
pojawienie się w społeczeństwie ludzkim i poprzez zamanifestowanie Swoich
rozrywek podobnych rozrywkom istot ludzkich, Krsna definitywnie udowodnił, że
nie było ani jednej osoby, która byłaby większa od Niego. "Bóg jest
wielki." Taka jest definicja Najwyższej Osoby Boga. Więc przynajmniej
kiedy był On obecny w tym materialnym świecie, Krsna udowodnił, że w całym wszechświecie
nie ma osobistości większej niż On Sam.
Wsiadłszy w Swój powóz razem z
Arjuną, Krsna skierował go w kierunku północnym, przejeżdżając w pobliżu wielu
systemów planetarnych. Systemy te zostały opisane w Śrimad-Bhagavatam jako sapta-dvipa.
Dvipa znaczy wyspa. Wszystkie te planety określane są czasami w literaturze
wedyjskiej jako dvipas. Planeta, na
której my mieszkamy, jest nazwana Jambudvipa. Przestrzeń zewnętrzna uważana
jest za wielki ocean powietrza, a wewnątrz tego oceanu powietrznego jest wiele
wysp, którymi są różne planety. Każda z tych planet również posiada oceany. Na
niektórych z nich są oceany ze słoną wodą, a na niektórych oceany mleka. Na
innych są oceany z alkoholem, a na innych oceany ghee albo oleju. Są tam
również różnego rodzaju góry. Każda z planet ma także swoistą atmosferę. Krsna
minął wszystkie te planety i dotarł do powłoki tego wszechświata. Ta powłoka
opisana została w Śrimad-Bhagavatam jako
wielka ciemność. Cały ten świat materialny opisany jest jako ciemny. W otwartej
przestrzeni jest światło słoneczne, dlatego jest ona oświetlona, ale powłoka
otaczająca ten świat jest z natury ciemna i nie ma tam żadnego oświetlenia.
Kiedy Krsna zbliżył się do powłoki tego wszechświata, cztery konie, które
ciągnęły Jego powóz – Śaibya, Sugriva, Meghapuspa i Balahaka – wszystkie
zawahały się, kiedy przyszło im wejść w tę ciemność. Ten moment zastanowienia
się również stanowi część rozrywek Krsny, ponieważ konie Krsny nie są zwykłymi
końmi. Zwykłe konie nie byłyby w stanie przejechać przez cały wszechświat i
następnie wejść w jego zewnętrzne powłoki. Ponieważ Krsna jest
transcendentalny, podobnie Jego powóz, konie, jak i wszystko związane z Nim
jest również transcendentalne, będące poza cechami tego materialnego świata.
Powinniśmy zawsze pamiętać, że Krsna grał rolę zwykłej ludzkiej istoty, a Jego
konie również grały rolę zwykłych koni wahających się wejść w ciemność, gdyż
taka była wola Krsny.
Krsna znany jest jako
Yogeśvara, tak jak oznajmiono to w ostatniej części Bhagavad-gity. Yogeśvara Hari: wszystkie siły mistyczne są pod Jego
kontrolą. Z doświadczenia wiemy, że jest wiele osób, które posiadają siły
mistyczne yogi. Czasami osoby takie
dokonują naprawdę cudownych wyczynów, ale Krsna jest mistrzem wszelkich sił
mistycznych. Dlatego, kiedy spostrzegł, że Jego konie wahają się wejść w
ciemność, natychmiast wypuścił Swój dysk, znany jako Sudarśana cakra, który
oświetlił niebo tysiące razy mocniej, niż zrobiłoby to słońce. Ciemność
przykrywająca wszechświat jest również tworem Krsny, a Sudarśana cakra jest
bezustannym towarzyszem Krsny. Trzymając tę Sudarśana cakrę w przodzie, Krsna
rozproszył mrok. Śrimad-Bhagavatam oznajmia,
że Sudarśana cakra spenetrował ciemność, tak jak strzała wypuszczona przez Pana
Ramacandrę z Jego łuku Śarnga spenetrowała armię Ravany. Su znaczy bardzo przyjemny, a
darśana oznacza obserwację. Dzięki łasce dysku Pana Krsny, Sudarśana, można
dokładnie widzieć wszystko i nic nie może pozostać w ciemności. W ten sposób
Krsna i Arjuna pokonali wielki obszar ciemności pokrywający wszechświaty
materialne.
Następnie Arjuna ujrzał
światłość zwaną brahmajyoti. Brahmajyoti znajduje
się na zewnątrz powłoki wszechświatów materialnych, i ponieważ nie można jej
zobaczyć naszymi obecnymi oczyma, to brahmajyoti
jest czasami nazywane avyakta. Ten
blask duchowy jest ostatecznym przeznaczeniem impersonalistów nazywanych
Vedantystami. Brahmajyoti opisane
zostało również jako ananta-param, nieograniczone
i niezgłębione. Kiedy Pan Krsna i Arjuna dotarli do rejonu zwanego brahmajyoti, Arjuna nie mógł znieść tego
oślepiającego blasku i zamknął oczy. Podróż Pana Krsny i Arjuny do tego rejonu brahmajyoti została opisana w Harivamśa. W tej części literatury
wedyjskiej Krsna poinformował Arjunę, "Mój drogi Arjuno, ta promienna
światłość, ten transcendentalny blask, który widzisz, jest blaskiem pochodzącym
z Mojego ciała. O najlepszy z potomków Bharaty, to brahmajyoti jest Mną." Tak jak nie można oddzielić tarczy
słonecznej od promieni słonecznych, podobnie nie można oddzielić Krsny i blasku
Jego ciała, brahmajyoti. Dlatego
Krsna oznajmił, iż Sam jest tym brahmajyoti.
To wyraźnie zostało oznajmione w
Harivamśa, gdzie Krsna mówi, "aham
sah". Brahmajyoti jest kombinacją maleńkich cząsteczek znanych jako
iskry duchowe, czyli żywych istot, citkana.
Słowo wedyjskie so ham, czyli "jestem brahmajyoti", można również
stosować odnośnie żywych istot, które także mogą twierdzić, że należą do brahmajyoti. W Hari-vamśa Krsna dalej tłumaczy, "To brahmajyoti jest ekspansją Mojej duchowej energii."
Krsna powiedział Arjunie, "Brahmajyoti znajduje się poza
rejonem Mojej energii zewnętrznej, znanej jako maya-śakti. Kiedy ktoś znajduje się w tym świecie materialnym,
wtedy nie może on doświadczać tego blasku Brahmana. Zatem w tym materialnym
świecie ta światłość nie jest manifestowana. Manifestowana jest ona w świecie
duchowym. Takie jest znaczenie słów vyakta-avyakta
. W Bhagavad-gicie jest powiedziane, avyakto-'vyaktat sanatanah: obie te energie manifestują się
wiecznie.
Następnie Pan Krsna i Arjuna
weszli w rozległą wodę duchową. Ta woda duchowa nazywana jest Oceanem Viraja
Karanarnava, co oznacza, że ocean ten jest początkiem tego materialnego
stworzenia. W wedyjskim piśmie Mrtyunjaya
Tantra, znajduje się szeroki opis tego Oceanu Karana, czyli Viraja.
Powiedziane jest tam, że najwyższym systemem planetarnym w tym materialnym
świecie jest Satyaloka, czyli Brahmaloka. Poza nią jest Rudraloka i
Maha-Visnuloka. Odnośnie tej Maha-Visnuloki powiedziane jest w Brahma-samhicie, yah karanarnava-jale
bhajati sma yoga: "Pan Maha-Visnu spoczywa w oceanie Karana. Kiedy
oddycha On, przy każdym Jego wydechu powstaje niezliczona ilość wszechświatów,
a przy każdym wdechu te niezliczone wszechświaty z powrotem wchodzą w
Niego." W ten sposób ciągle i na nowo manifestacja materialna jest
tworzona i pochłaniana. Kiedy Pan Krsna i Arjuna weszli w tę wodę, zdawało się,
że szaleje tam potężny huragan transcendentalnego światła i Ocean Karana był
bardzo wzburzony. Dzięki łasce Pana Krsny Arjuna miał wyjątkową okazję
oglądania przepięknego oceanu Karana.
Przybywszy tam razem z Krsną,
Arjuna ujrzał w wodzie wielki pałac. Kolumny tego pałacu, w liczbie wielu
tysięcy, zrobione były z wartościowych klejnotów, a blask bijący z nich był tak
przepiękny, że całkowicie zachwycił on Arjunę. Wewnątrz tego pałacu Arjuna i
Krsna ujrzeli potężną formę Anantadevy, który również znany jest jako Śesa. Pan
Anantadeva, czyli Śesanaga, posiadał formę ogromnej żmiji z tysiącami kapturów,
z których każdy udekorowany był wartościowymi, błyszczącymi klejnotami, mieniącymi
się przepięknie. Każda z głów Anantadevy miała dwoje oczu, które zdawały się
być pełnymi grozy. Jego ciało było tak białe jak szczyt góry Kailasa, który
jest zawsze przykryty śniegiem. Zarówno Jego szyja jak i języki były koloru
niebieskiego. Zatem Arjuna ujrzał postać Śesanagi, i zobaczył również, że na
Jego bardzo miękkim, białym ciele bardzo wygodnie spoczywa Pan Maha-Visnu.
Zdawał się On być wszechprzenikającym i bardzo potężnym, i Arjuna domyślił się,
że jest to Najwyższa Osoba Boga, w tej formie znany jako Purusottama. Znany
jest On jako Purusottama, najlepszy, albo Najwyższa Osoba Boga, gdyż z tej
formy emanuje inna firma Visnu, który jest znany jako Garbhodakaśayi Visnu w
tym materialnym świecie. Forma Pana znana jako Maha-Visnu, Purusottama, znajduje się poza tym światem materialnym. Znany jest
On również jako Uttama. Tama znaczy
ciemność, a ut znaczy
"ponad", transcendentalny. Zatem Uttama
znaczy ponad najciemniejszym rejonem tego materialnego świata. Arjuna
ujrzał, że kolor ciała Purusottamy, Maha-Visnu, był tak ciemny jak kolor młodej
chmury w porze deszczowej. Miał na Sobie przepiękną żółtą szatę. Z Jego twarzy
nie znikał ujmujący uśmiech, a Jego podobne płatkom lotosu oczy były pełne
czaru. Hełm Pana Maha-Visnu wysadzany był drogocennymi klejnotami, a wspaniałe
kolczyki w uszach podkreślały piękno Jego wijących się włosów. Pan Maha-Visnu
miał osiem ramion, wszystkie bardzo długie, sięgające Mu kolan. Jego szyję
zdobił kamień Kaustubha, a pierś naznaczona symbolem śrivatsa, co oznacza – miejsce spoczynku bogini fortuny. Girlanda
kwiatów zawieszona na Jego szyi sięgała Mu kolan. Ta długa girlanda znana jest
jako girlanda vaijayanti.
Pan otoczony był Swoimi
osobistymi towarzyszami, Nandą i Sunandą, a tuż przy Nim stał również uosobiony
dysk Sudarśana. Jak oznajmiono w Vedach, Pan
ma niezliczone energie, i uosobienia ich wszystkich również były tam obecne.
Najważniejsze pośród nich to: pusti, energia
utrzymująca; śri, energia piękna; kirti, energia sławy; i aja, energia stworzenia materialnego.
Wszystkie te energie zostały zainwestowane w osobistości zarządzające tym
światem materialnym, mianowicie Pana Brahmę, Pana Śivę i Pana Visnu, i w królów
planet niebiańskich, Indrę, Candrę, Varunę, oraz boga Słońca. Innymi słowy,
wszyscy ci półbogowie, wyposażeni przez Pana w pewne energie, zaangażowani są w
transcendentalną służbę miłości dla Najwyższej Osoby Boga. Postać Maha-Visnu
jest ekspansją z ciała Krsny. Brahma-samhita
również stwierdza, że Maha-Visnu jest częścią pełnej ekspansji Krsny.
Wszystkie takie ekspansje nie różnią się od Osoby Boga, ale ponieważ Krsna
pojawił się w tym materialnym świecie, aby zamanifestować Swoje rozrywki w
postaci istoty ludzkiej, dlatego razem z Arjuną natychmiast ofiarował Swoje
wyrazy szacunku Panu Maha-Visnu; oznacza to, że ofiarował On Swoje wyrazy
szacunku Panu Maha-Visnu, ponieważ Pan Maha-Visnu nie jest różny od Niego
Samego. To ofiarowanie pokłonów Maha-Visnu przez Krsnę nie jest jednakże formą
kultu nazywaną ahangraha-upasana, którą
czasami poleca się osobom usiłującym wznieść się do świata duchowego poprzez
dokonanie ofiary z wiedzy. Oznajmiono to również w Bhagavad-gicie: jnana-yajnena capy ante yajanto mam upasate.
Krsna nie musiał ofiarować
Swoich wyrazów szacunku Panu Maha-Visnu, ale ponieważ jest On nauczycielem,
pokazał Arjunie w jaki sposób on to powinien uczynić. Arjuna jednakże napełnił
się strachem na widok tej potężnej formy wszystkiego, gdyż było to coś zupełnie
odmiennego od jego dotychczasowego materialnego doświadczenia. Widząc Krsnę
ofiarowującego pokłony Panu Maha-Visnu, natychmiast wziął z Niego przykład i
stanął przed Panem ze złożonymi rękoma. Wówczas wielce zadowolony Pan Visnu, w
Swojej potężnej formie, uśmiechnął się i przemówił w ten sposób.
"Mój drogi Krsno i
Arjuno, bardzo pragnąłem ujrzeć was obu i dlatego pomyślałem o zabraniu temu
braminowi jego dzieci i zatrzymaniu ich tutaj. Oczekiwałem was obu w tym
pałacu. Pojawiliście się w tym materialnym świecie jako Moje inkarnacje, aby
zmniejszyć moc demonicznych osób, będących ciężarem dla całego świata. Lecz
teraz, po zabiciu tych wszystkich niepotrzebnych demonów, powróćcie do Mnie.
Obaj jesteście inkarnacjami wielkiego mędrca Nara-Narayana. Chociaż obaj
jesteście w pełni zdolni do tego, aby chronić bhaktów i unicestwić demony, a szczególnie
ustanowić zasady religijne dla świata, by panował pokój i porządek, to
osobiście nauczacie ludzi podstawowych zasad rzeczywistej religii, tak by
naśladując was mogli żyć szczęśliwie i spokojnie."
Następnie Pan Krsna i Arjuna
ofiarowali swoje pokłony Panu Maha-Visnu i odebrawszy dzieci bramina, powrócili
do Dvaraki tą samą drogą, którą przybyli do świata duchowego. Wszystkie te
dzieci już odpowiednio podrosły i bramin otrzymał je z powrotem, skoro tylko
Pan Krsna i Arjuna powrócili do Dvaraki.
Arjuna jednakże przepełniony
był podziwem po odwiedzeniu świata duchowego, co możliwe było dzięki łasce Pana
Krsny. I dzięki łasce Pana Krsny zrozumiał on, że wszelkie bogactwo tego
materialnego świata jest jedynie Jego emanacją. A każda pozycja, jaką ktoś może
posiadać w tym materialnym świecie jest jedynie łaską Krsny. Dlatego należy być
zawsze w świadomości Krsny, będąc całkowicie wdzięcznym Panu, gdyż wszystko
cokolwiek możemy posiadać, posiadamy tylko dzięki Jego łasce.
Wspaniałe doświadczenie
Arjuny, którego doznał dzięki łasce Krsny, jest jedną z wielu rozrywek Krsny,
którym oddawał się podczas Swojego pobytu w tym materialnym świecie. Wszystkie
one były wyjątkowe i nie miały sobie równych w historii świata. Wszystkie te
rozrywki w pełni dowodzą, że Krsna jest Najwyższą Osobą Boga, jednak kiedy
obecny był w tym materialnym świecie, grał On rolę zwykłego człowieka
posiadającego wiele doczesnych obowiązków. Grał On rolę doskonałego pana domu,
i chociaż posiadał 16 000 żon, 16 000 pałaców i 160 000 dzieci,
również dokonywał wielu ofiar, tak aby nauczać klasę królewską, w jaki sposób
żyć w tym materialnym świecie dla korzyści całej ludzkości. Jako idealna,
Najwyższa Osoba, spełniał On pragnienia każdego, począwszy od braminów,
najwyższej klasy ludzkiego społeczeństwa, aż do zwykłych żywych istot, łącznie
z najniższymi spośród rodzaju ludzkiego. Tak jak Król Indra jest odpowiedzialny
za rozdzielanie deszczu na całym świecie, by zadowolić każdego w odpowiednim
czasie, tak Pan Krsna zadowala każdego, obficie wylewając Swoją bezprzyczynową
łaskę. Jego misją była ochrona bhaktów i zabicie demonicznych królów i dlatego
zabił setki i tysiące demonów. Niektóre z nich zabił osobiście, a niektóre z
nich zostały zabite przez Arjunę, który został upełnomocniony do tego przez
Krsnę. W ten sposób przywrócił na tron wielu pobożnych królów, takich jak
Yudhisthira, i uczynił ich odpowiedzialnymi za sprawy tego świata. Utworzywszy
dobry rząd, z Yudhisthirą na czele, zaprowadził tym samym, poprzez Swoją boską
wolę, pokój i porządek.
W ten sposób Bhaktivedanta kończy wyjaśnienia do osiemdziesiątego ósmego rozdziału książki Krsna, zatytułowanego "Nadzwyczajna moc Krsny".