Król Yudhisthira był bardzo
szczęśliwy, słysząc szczegóły historii z Jarasandhą i przemówił w ten sposób:
"Mój drogi Krsno, wieczna formo ekstatycznego szczęścia i wiedzy, wszyscy
wzniośli półbogowie kierujący sprawami tego materialnego świata, łącznie z Panem
Brahmą, Panem Śivą i Królem Indrą, zawsze pragną otrzymywać od Ciebie
polecenia, i kiedy mają trochę szczęścia i otrzymują od Ciebie jakieś rozkazy,
natychmiast biorą je sobie do serca. O Krsno, jesteś nieograniczony, i chociaż
czasem myślimy, że jesteśmy królami i władcami świata i nadymamy się dumą z
powodu naszych małych pozycji, to jednak jesteśmy bardzo ubodzy sercem. Tak
naprawdę to powinniśmy zostać przez Ciebie ukarani, lecz jest to cud, że
zamiast ukarać nas, tak łaskawie przyjmujesz nasze polecenia i wykonujesz je
bezbłędnie. Inni dziwią się bardzo, że możesz odgrywać rolę zwykłej ludzkiej
istoty, lecz my rozumiemy, że spełniasz te różne czyny niczym aktor w teatrze.
Twoja prawdziwa pozycja jest zawsze wzniosła, tak jak słońce, które zawsze zachowuje
taką samą temperaturę, zarówno o wschodzie, jak i o zachodzie. Chociaż my
odczuwamy różnicę temperatur wschodzącego i zachodzącego słońca, to jednak
temperatura słońca nigdy nie ulega zmianie. Zawsze zachowujesz transcendentalną
równowagę i dlatego nie cieszy Cię ani nie niepokoi żaden stan spraw
materialnych. Jesteś Najwyższym Brahmanem, Osobą Boga i dla Ciebie nie istnieją
krewni. Mój drogi Madhavo, nie ma nikogo, kto mógłby kiedykolwiek Ciebie
pokonać. Materialne rozróżnienie typu "To jestem ja", "To jesteś
ty", "To jest moje", "To jest twoje", jest w Tobie
nieobecne. Takie podziały widoczne są w życiu każdego, nawet u zwierząt, lecz
ci, którzy są czystymi bhaktami, wolni są od takich nierzeczywistych
rozróżnień. Skoro te podziały nie istnieją u Twoich bhaktów, nie mogą one
istnieć w Tobie."
Zadowoliwszy swoją przemową
Krsnę, Król Yudhisthira zaczął przygotowywać się do odprawienia ofiary
Rajasuya. Zaprosił wszystkich wykwalifikowanych braminów i mędrców i wyznaczył
im funkcje kapłanów na arenie ofiarnej. Zaprosił on najlepszych braminów i
mędrców. Byli to: Krsna-dvaipayana Vyasadeva, Bharadvaja, Sumantu, Gautama,
Asita, Vasistha, Cyavana, Kanva, Maitreya, Kavasa, Trita, Viśvamitra, Vamadeva,
Sumati, Jaimini, Kratu, Paila, Paraśara, Garga, Vaiśampayana, Atharva, Kaśyapa,
Dhaumya, Paraśurama, Śukracarya, Asuri, Vitihotra, Madhucchanda, Virasena i
Akrtavarna. Oprócz tych braminów i mędrców zaprosił on poważanych starców,
takich jak Dronacarya i Bhisma, dziadka Kauravów, Krpacaryę i Dhrtarastrę. Zaprosił
również wszystkich synów Dhrtarastry z Duryodhaną na czele, oraz wielkiego
bhaktę Vidurę. Zaproszeni zostali także królowie z różnych stron świata, razem
ze swoimi ministrami i sekretarzami, oraz mieszkańcy Hastinapury, wśród których
byli uczeni bramini, rycerscy ksatriyowie,
zamożni vaiśyowie i wierni śudrowie.
Bramini i mędrcy
odpowiedzialni za przebieg ceremonii zbudowali arenę ofiarną, jak zwykle
używając do tego celu złotego pługa, i zgodnie z rytuałami Ved, inicjowali oni Króla Yudhisthirę na wykonawcę tej wielkiej
ofiary. Wiele, wiele lat temu, kiedy taką ofiarę odprawiał Varuna, wszystkie
naczynia, których używano w ceremonii ofiarnej, wykonane były ze złota. Również
w ofierze Rajasuya Króla Yudhisthiry wszystkie naczynia były złote.
Pragnąc uczestniczyć w tej
wielkiej ofierze odprawianej przez Króla Yudhisthirę, przybyli tam wszyscy
wzniośli półbogowie, tacy jak Pan Brahma, Pan Śiva, Król niebios – Indra oraz
ich towarzysze, jak również bóstwa przewodnie wyższych systemów planetarnych, takich
jak Gandharvaloka, Siddhaloka, Janaloka, Tapoloka, Nagaloka, Yaksaloka,
Raksasaloka, Paksiloka i Caranaloka, oraz słynni królowie ze swoimi królowymi.
Wszyscy zebrani tam godni szacunku mędrcy, królowie i półbogowie, jednomyślnie
stwierdzili, że Król Yudhisthira jest kompetentną osobą, więc może wziąć na
siebie odpowiedzialność za odprawienie ofiary Rajasuya. Nie było nikogo, kto
byłby innego zdania. Wszyscy z nich doskonale znali pozycję Króla Yudhisthiry.
Ponieważ był on wielkim bhaktą Pana Krsny, żadne przedsięwzięcie nie było dla
niego niezwykłe. Uczeni bramini i kapłani zadbali o to, aby ofiara Maharajy
Yudhisthiry odbyła się dokładnie w taki sposób, jak ta odprawiana w minionych
wiekach przez półboga Varunę. Zgodnie z systemem wedyjskim, kiedykolwiek ma być
odprawiana jakaś ofiara, jej uczestnikom podaje się sok z somy. Sok somy to rodzaj
życiodajnego napoju. W dniu, w którym dokonano wyciągu soku z rośliny soma, Król Yudhisthira z pełnym
szacunkiem przyjął specjalnego kapłana, którego zadaniem było wykrycie
wszelkich błędów w zakresie formalności procedury ofiarnej. Mantry wedyjskie muszą być wymawiane
prawidłowo i intonowane z odpowiednim akcentem. Jeśli zaangażowani w tym celu
kapłani popełniają jakiś błąd, kapłan sprawdzający natychmiast dokonuje
poprawek, i w ten sposób odprawianie rytuałów przebiega w doskonały sposób.
Jeśli ofiara nie jest odprawiana prawidłowo, wówczas nie przynosi ona
pożądanego rezultatu. W tym wieku Kali nie ma takich uczonych braminów czy
kapłanów, i dlatego takie ofiary są zabronione. Jedyną ofiarą, którą dla tego
wieku polecają śastry, to intonowanie
mantry Hare Krsna.
Inną bardzo ważną rzeczą było
oddanie czci najbardziej wzniosłej osobie spośród zgromadzonych obserwatorów
tej ceremonii ofiarnej. Kiedy wszystkie przygotowania do ofiary Yudhisthiry
dobiegły końca, zaczęto rozważać, komu powinno się najpierw oddać cześć w tej
ceremonii. Ta właśnie ceremonia nazywa się Agrapuja. Agra znaczy pierwszy, a puja znaczy
oddawanie czci. Agrapuja podobna jest do wyborów prezydenta. Wszyscy
zgromadzeni byli osobami bardzo wzniosłymi. Były różne propozycje co do tego,
kogo wybrać spośród nich, kto byłby doskonałym kandydatem do przyjęcia
Agrapujy.
Sprawa pozostała
nierozstrzygnięta, i Sahadeva zaczął przemawiać na rzecz Pana Krsny. Rzekł on:
"Pan Krsna, najlepszy spośród członków dynastii Yadu, obrońca Swoich
bhaktów, jest najbardziej wzniosłą osobą spośród zgromadzonych. Dlatego sądzę,
że przede wszystkim Jemu powinno się oddać cześć. Choć półbogowie tacy jak
Brahma, Pan Śiva, Król planet niebiańskich Indra, i wiele innych wzniosłych
osób obecnych jest tutaj pośród zgromadzonych, nikt jednak nie może być równy
Krsnie ani też od Niego większy, w kategoriach czasu, przestrzeni, pod względem
siły, zamożności, sławy, mądrości, piękna, wyrzeczenia, czy pod jakimkolwiek
innym względem. Wszystko co uważane jest za bogactwo, oryginalnie obecne jest w
Krsnie. Tak jak dusza jednostkowa jest podstawową zasadą wzrostu tego
materialnego ciała, tak w podobny sposób Krsna i Dusza Najwyższa to podstawowa
zasada tej manifestacji kosmicznej. Różne wedyjskie ceremonie rytualistyczne,
takie jak odprawianie ofiar, ofiarowywanie oblacji w ogniu, intonowanie
wedyjskich hymnów i praktyka yogi mistycznej,
przeznaczone są do zrealizowania Krsny: Czy ktoś podąża ścieżką czynności
karmicznych czy ścieżką filozoficznej spekulacji, Krsna jest celem ostatecznym.
Celem wszystkich autentycznych metod samorealizacji jest zrozumienie Krsny.
Panie i Panowie, zbyteczne jest mówienie o Krsnie, bowiem każdy z was jest
wzniosłą osobą, która wie, że Najwyższym Brahmanem jest Pan Krsna, dla którego
nie istnieją materialne różnice pomiędzy ciałem i duszą, pomiędzy energią i
źródłem energii, czy też pomiędzy jedną częścią ciała, a drugą. Ponieważ każdy
jest integralną cząstką Krsny, nie ma jakościowej różnicy pomiędzy Krsną, a
żywymi istotami. Wszystko jest emanacją duchowych i materialnych energii Krsny.
Energie Krsny są jak ciepło i światło powstające z ognia – nie ma różnicy
pomiędzy jakością ciepła, światła i samym ogniem.
"Krsna potrafi dokonać
wszystkiego, czego tylko zapragnie, jakąkolwiek częścią Swego ciała. My możemy
wykonywać jakąś rzecz przy pomocy określonej części naszego ciała, lecz On może
zrobić wszystko każdą częścią Swego ciała. Jego transcendentalne ciało jest
wieczne, pełne wiedzy i ekstatycznego szczęścia, i nie przechodzi On przez
sześć rodzajów materialnych zmian – a mianowicie narodziny, istnienie, wzrost,
czynności karmiczne, słabnięcie i zanik. Nie ulega On wpływowi żadnej
zewnętrznej energii, jest On najwyższą przyczyną stworzenia, utrzymania i
rozwiązania wszystkiego co jest. Jedynie dzięki łasce Krsny każdy zaangażowany
jest w praktykowanie religijności, w rozwój ekonomiczny, zadowalanie zmysłów i
ostatecznie w dążenie do wyzwolenia z materialnej niewoli. Te cztery zasady
progresywnego życia mogą mieć miejsce jedynie dzięki łasce Krsny. Dlatego Jemu
powinniśmy najpierw oddać cześć w tej wielkiej ceremonii i nikt nie powinien
się temu sprzeciwić. Tak jak przez podlewanie korzenia automatycznie podlewane
są gałęzie, gałązki, liście i kwiaty, lub tak jak przez dostarczanie jedzenia
żołądkowi odżywianie i metabolizm zachodzą automatycznie we wszystkich
częściach ciała – tak przez ofiarowanie czci przede wszystkim Krsnie, każdy na
tym spotkaniu, łącznie ze wszystkimi półbogami, będzie usatysfakcjonowany.
Jeśli ktokolwiek jest usposobiony dobroczynnie, bardzo dobrze będzie, jeśli
odda jałmużnę jedynie Krsnie, który jest Duszą Najwyższą w każdym sercu, bez
względu na określone ciało czy indywidualną osobowość. Jako Dusza Najwyższa,
Krsna obecny jest w każdej żywej istocie i jeśli będziemy mogli Go
usatysfakcjonować, to automatycznie każda żywa istota będzie
usatysfakcjonowana."
Sahadeva był w bardzo
korzystnym położeniu, bowiem znał on chwały Krsny. Opisawszy je pokrótce,
zamilkł. Po jego przemowie wszyscy zgromadzeni na tej arenie ofiar z aplauzem
potwierdzili jego słowa, mówiąc: "Wszystko co rzekłeś, jest w pełni
doskonałe. Wszystko co rzekłeś, jest w pełni doskonałe." Kiedy Król
Yudhisthira usłyszał zgodę wszystkich obecnych, a szczególnie braminów i
uczonych mędrców, oddał cześć Panu Krsnie zgodnie z zasadami regulującymi Ved. Najpierw Król Yudhisthira – razem
ze swymi braćmi, żonami, dziećmi, krewni i ministrami – obmył lotosowe stopy
Pana Krsny, a następnie tą wodą skropił ich głowy. Następnie ofiarował on Panu
Krsnie różne jedwabne szaty w żółtym kolorze, oraz mnóstwo klejnotów i
ornamentów.
Król Yudhisthira odczuwał taką
ekstazę podczas wielbienia Pana Krsny, który był jedynym obiektem jego miłości,
że łzy płynęły z jego oczu, i choć pragnął, nie mógł widzieć Go wyraźnie. W ten
sposób Krsna czczony był przez Króla Yudhisthirę. W tym czasie wszyscy
zgromadzeni powstali ze złożonymi dłońmi, śpiewając: "Jaya! Jaya! Namah! Namah!." Kiedy wszyscy zaczęli
ofiarować Krsnie pełne szacunku pokłony, z nieba posypały się strumienie
kwiatów.
Na spotkaniu tym obecny był
także król Śiśupala, który z wielu powodów był zagorzałym wrogiem Krsny,
szczególnie zaś dlatego, że Krsna porwał Rukmini z ceremonii zaślubin. Nie mógł
on znieść tego, że Krsnie oddawano taką cześć i gloryfikowano Jego zalety.
Kiedy usłyszał chwały Pana, zamiast szczęścia, obudził się w nim wielki gniew.
Kiedy wszyscy ofiarowali Krsnie wyrazy szacunku, wstając ze swoich miejsc,
Śiśupala siedział niewzruszony, lecz wkrótce i on powstał, kiedy gloryfikowanie
Krsny doprowadziło go do złości. Stojąc z podniesioną ręką, nie obawiając się
niczego, zaczął przemawiać przeciwko Panu, tak że nawet Krsna mógł słyszeć go
wyraźnie.
"Panie i Panowie, teraz
doceniam stwierdzenie Ved, że czas
jest czynnikiem dominującym. Pomimo wielu naszych wysiłków, czas, jakby na
przekór, wykonuje swój własny plan bez przeszkód. Np. można robić co tylko w
naszej mocy, by żyć, lecz kiedy nadchodzi czas śmierci, nikt nie może jej
powstrzymać. Choć widzę, że jest tutaj wielu silnych i dzielnych mężów, to
jednak wpływ czasu jest tak potężny, że zostali oni wprowadzeni w błąd przez
chłopca, który w tak głupi sposób mówił o Krsnie. Jest tutaj wielu uczonych
mędrców i starszych osób, lecz pomimo tego zawierzyli oni temu niemądremu
chłopcu. Oznacza to, że na skutek oddziaływania czasu nawet inteligencja tak
poważnych osób, które biorą udział w tym spotkaniu, może zostać zwiedziona. W
pełni zgadzam się z godnymi szacunku osobami obecnymi tutaj, że są one
wystarczająco kompetentne, aby wybrać osobę, która powinna być czczona w
pierwszej kolejności, lecz nie mogę zaakceptować stwierdzenia tego chłopca
Sahadevy, który w tak podniosły sposób mówił o Krsnie i który zaproponował, że
Krsna jest odpowiednią osobą do wielbienia przy rozpoczęciu tej ofiary. Widzę,
że na tym spotkaniu jest wiele osób, które przeszły przez olbrzymie
wyrzeczenia, które są wysoce kształcone, i które odprawiały wiele pokut. Dzięki
ich wiedzy, pod ich kierunkiem, wiele osób może uzyskać wyzwolenie od cierpień
tej materialnej egzystencji. Są tutaj wielcy mędrcy (rsis), których wiedza nie ma granic, jak i wiele
samozrealizowanych osób i braminów, i dlatego myślę, że każdy z nich mógłby być
wielbiony w pierwszej kolejności przy rozpoczęciu tej ofiary, ponieważ są oni
czczeni nawet przez wielkich półbogów, królów i cesarzy. Nie mogę zrozumieć,
jak mogliście wybrać tego pasterza Krsnę, pomijając wszystkie inne wielkie
osobistości. Osobiście uważam, że Krsna nie jest lepszy od wrony – jak więc
może On być odpowiednią osobą do wielbienia przy rozpoczęciu tej ofiary?
"Nie mamy nawet pewności,
do jakiej kasty należy ten Krsna, czy też jakim zajęciem się trudni?" W
rzeczywistości Krsna nie należy do żadnej kasty, ani też nie ma żadnego
zajęcia, które musiałby wykonywać. Powiedziane jest w Vedach, że Najwyższy Pan nie posiada żadnych przepisanych
obowiązków. Wszystko co powinno być spełnione z Jego ramienia, spełniane jest
przez różne Jego energie.
Śiśupala kontynuował:
"Krsna nie należy do wysoko postawionej rodziny arystokratycznej. Jest On
tak niezależny, że nikt nie zna zasad Jego życia religijnego. Wydaje się, że
jest On poza wszelkimi normami religijnymi. Zawsze działa On niezależnie, nie
zwracając uwagi na zalecenia Ved czy
też zasady regulujące. Dlatego pozbawiony jest On wszelkich dobrych cech."
Śiśupala w pośredni sposób wysławiał Krsnę mówiąc, że nie dotyczą Go zalecenia Ved. Jest to prawdą, bowiem jest On
Najwyższą Osobą Boga. To, że jest On bez cech oznacza, że Krsna nie posiada
cech materialnych, a ponieważ jest On Najwyższą Osobą Boga, postępuje
niezależnie, nie dbając o konwencje czy też zasady religijne czy społeczne.
Śiśupala kontynuował:
"Wobec tego, jakże może być On czczonym przy rozpoczęciu ofiary? Krsna
jest tak głupi, że opuścił Mathurę, w której zamieszkują wysoce zaawansowani
zwolennicy kultury wedyjskiej, i schronił się w oceanie, gdzie nawet nie ma
mowy o Vedach. Zamiast żyć otwarcie,
zbudował fortecę pod wodą i żyje w atmosferze, gdzie nie ma dyskusji na temat
wiedzy wedyjskiej. A kiedykolwiek opuszcza tę Swoją fortecę, to jedynie po to,
by nękać ludzi niczym rozbójnik, złodziej czy oszust"
Śiśupala oszalał z
wściekłości, ponieważ Krsna uznany został za najwyższą osobę, która w pierwszej
kolejności miała być czczona przy rozpoczęciu ofiary. Przemawiał w tak
nieodpowiedzialny sposób, iż wydawało się, że opuściła go wszelka fortuna.
Nieszczęsny Śiśupala nadal obrażał Krsnę, a Pan cierpliwie słuchał bez
najmniejszego protestu. Niczym lew, który jest niewzruszony, kiedy wyje stado
szakali. Pan Krsna milczał i nie dał się sprowokować. Krsna nie odpowiedział
nawet na jedno oskarżenie Śiśupali, lecz wszyscy obecni na tym spotkaniu, za
wyjątkiem kilku zwolenników Śiśupali, byli niezwykle poruszeni, bowiem
obowiązkiem każdej godnej szacunku osoby jest nietolerowanie bluźnierstw
przeciwko Bogu, czy też Jego bhakcie. Niektórzy z nich, sądząc, że nie są w
stanie podjąć odpowiednich kroków przeciwko Śiśupali, na znak protestu opuścili
zgromadzenie, zatykając rękami uszy, by nie móc słyszeć dalszych bluźnierstw.
Tak więc opuścili spotkanie, w ten sposób potępiając postępowanie Śiśupali. Vedy nakazują, że kiedy ktoś bluźni
przeciwko Najwyższej Osobie Boga, należy natychmiast opuścić to miejsce. Jeśli
się tego nie zrobi, to traci się nagromadzone pobożne czynności i ulega się
degradacji do niższych warunków życia.
Wszyscy obecni królowie
należący do dynastii Kuru, dynastii Matsya, Kekaya, Srnjaya, bardzo się
rozzłościli i natychmiast chwycili za miecze i tarcze, chcąc zabić Śiśupalę.
Śiśupala był tak głupi, że nawet w najmniejszym stopniu nie został przez to
poruszony. Nie myślał on o konsekwencjach swojej głupiej gadaniny i kiedy
ujrzał, że wszyscy królowie zamierzają go zabić, zamiast zaprzestać, stanął do
walki z nimi, wyjmując swój miecz i chwytając za tarczę. Kiedy Pan Krsna
zobaczył, że zamierzają walczyć na arenie pomyślnej Rajasuya yajny, osobiście ich uspokoił. Ze Swojej
bezprzyczynowej łaski postanowił Sam zabić Śiśupalę. Kiedy Śiśupala obrzucał
obelgami królów, którzy zamierzali go zaatakować, Pan Krsna podniósł Swą
czakrę, ostrą niczym ostrze żyletki, i natychmiast oddzielił głowę Śiśupali od
jego ciała.
Kiedy Śiśupala w ten sposób
stracił swoje życie, wielki ryk i wycie dało się słyszeć pośród zgromadzonych
tłumów. Korzystając z tego zamieszania, kilka królów będących zwolennikami
Śiśupali pośpiesznie opuściło zgromadzenie, w obawie o swoje życie. Lecz pomimo
tego, szczęśliwa dusza Śiśupali w obecności wszystkich zebranych natychmiast połączyła
się z ciałem Pana Krsny, niczym płonący meteor, który upada na powierzchnię
globu ziemskiego, łącząc się razem z nim. Pogrążenie się duszy Śiśupali w
transcendentalnym ciele Krsny przypomina nam historię Jaya i Vijaya, którzy
upadli do tego materialnego świata z planet Vaikuntha, na skutek klątwy
rzuconej na nich przez czterech Kumarów. Po to, aby powrócić na Vaikunthy, Jaya
i Vijaya przez trzy kolejne żywoty działali jako śmiertelni wrogowie Pana, a
pod koniec tego okresu powrócili na planety świata duchowego, gdzie służyli
Panu jako Jego towarzysze.
Choć Śiśupala postępował jako
wróg Krsny, to jednak ani przez moment nie był pozbawiony świadomości Krsny.
Zawsze pogrążony był w myślach o Krsnie i dlatego najpierw otrzymał on
wyzwolenie zwane sayujya mukti, roztapiając
się w egzystencji Najwyższego, a w końcu osiągnął swoją prawdziwą pozycję, w
której osobiście służył Panu. Bhagavad-gita
stwierdza, że jeśli ktoś w chwili śmierci myśli o Krsnie, to po opuszczeniu
materialnego ciała natychmiast wchodzi do królestwa Bożego. Po zbawieniu
Śiśupali, Król Yudhisthira nagrodził wszystkich obecnych na arenie ofiarnej. W
wystarczający sposób wynagrodził on kapłanów i uczonych mędrców za ich udział w
ceremonii ofiarnej, a następnie wziął kąpiel. Kąpiel na zakończenie ofiary jest
formalnością. Określana jest ona jako kąpiel Avabhrtha.
Tak więc Pan Krsna umożliwił
odbycie się ofiary Rajasuya i jej pomyślne zakończenie. Na prośby swych kuzynów
i krewnych, pozostał w Hastinapurze przez kilka następnych miesięcy. Choć Król
Yudhisthira i jego bracia nie chcieli, aby Pan Krsna opuścił Hastinapurę, Krsna
poprosił o pozwolenie Króla na powrót do Dvaraki i w ten sposób, wraz ze Swymi
królowymi i ministrami, powrócił do domu.
Historia upadku Jaya i Vijaya
z planet Vaikuntha opisana została w siódmym Canto Śrimad-Bhagavatam. Zabicie Śiśupali ma bezpośredni związek z
historią Jaya i Vijaya, lecz najważniejszą instrukcją, którą otrzymujemy z tego
wydarzenia jest to, że Najwyższa Osoba Boga, będąc absolutnym, może przyznać
wyzwolenie każdemu, bez względu na to, czy osoba ta działa jako Jego wróg czy
przyjaciel. Dlatego błędną jest koncepcja mówiąca, że Pan postępuje w stosunku
do niektórych jako przyjaciel, a w stosunku do innych jako wróg. To, że jest On
przyjacielem czy wrogiem, odbywa się na platformie absolutnej, i nie ma w tym
materialnej różnicy.
Kiedy po zakończeniu ofiary
Król Yudhisthira wykąpał się i stanął pośrodku wszystkich uczonych mędrców i
braminów, wyglądał bardzo pięknie, niczym Król niebios. Król Yudhisthira
dostatecznie nagrodził wszystkich półbogów, którzy brali udział w ofierze.
Wielce usatysfakcjonowani, opuszczali oni arenę ofiarną, wychwalając czyny
Króla i gloryfikując Pana Krsnę. Kiedy Śukadeva Gosvami opowiadał o tym, jak
Krsna zabił Śiśupalę i opisywał udany przebieg Rajasuya yajny Króla Yudhisthiry, zwrócił uwagę na fakt, że po zakończeniu
ofiary tylko jedna osoba nie była szczęśliwa. Był to Duryodhana. Duryodhana z
natury był bardzo zazdrosny i na skutek przeszłych grzechów urodził się w dynastii
Kuru jako uosobienie chronicznej choroby, po to aby zniszczyć całą rodzinę.
Śukadeva Gosvami zapewnił
Maharaję Pariksit, że rozrywki Pana Krsny – zabicie Śiśupali i Jarasandhy i
uwolnienie uwięzionych królów – to wszystko transcendentalne wibracje i każdy,
kto słucha tych opowiadań od autoryzowanych osób, natychmiast uwolniony zostaje
od wszelkich reakcji grzesznego życia.
W ten sposób Bhaktivedanta kończy wyjaśnienia do siedemdziesiątego trzeciego rozdziału książki Krsna, zatytułowanego "Wyzwolenie Śiśupali".